Sama wcina Teraz nawet więcej je niż przedtem bo ten ząb jej przeszkadzał. Ona pozbyła się tylko tego krzywego siekacza a lewy jej został więc może bez problemu gryźć. Wcześniej to ten prawy nie dość, że był wypychany do przodu przez te kostne narośle to jeszcze zaczął wykrzywiać się w lewo i zachodził już na ten zdrowy ząbek Dlatego jak Nutka wydobrzeje to umawiamy się na rwanie żeby już nie było problemów tym bardziej, że od tego zęba zrobił się ropień.diefenbaker pisze:ona jest dokarmiana po tym przycięciu zębów czy daje radę sama?
Muszę pochwalić Nutkę bo dzisiaj sama zaczęła chodzić (tzn bez przymusowego wywlekania z legowisk i kładzeniu na środku klatki ). W nocy musiała wstawać bo wieczorem leżała w kapciochu a rano jak wstałam to spała w legowisku. Jak dałam rano trawę to sama do niej podeszła a nie tak jak było wcześniej, że tylko węszyła i się wyciągała a ja musiałam ją później przenosić bo wolała nie zjeść niż pójść... W dzień też przeszła z jednego końca klatki na drugi (a to 140 cm) bo zechciało jej się sianka Więc na razie wszystko idzie w dobrą stronę a ja jestem mega szczęśliwa