Właśnie nie wiem, jak to możliwe, bo to megasuperekstra prosia jest - wcale się nie boi, zawsze ma dużo do załatwienia, zaczepia wszystkich, żeby z nią biegali i skakali, wszędzie jej pełno, ale zero agresji przy tym. Gdyby mówiła, byłaby jak dzieciak taki: "Zobacz, ale góra siana! Poskaczemy?", "Ale pycha ta natka! Mogę spróbować twojej?", "Zobacz, jak czysto! Wysypmy żarcie z miseczek i w tym się ganiajmy!".
Melduję, że łączenie przebiegło bezboleśnie i dziewczyny są już razem w klatce, Coco sobie nic nie robi z towarzyszki wyleguje się jak gdyby nigdy nic czasem zajrzy do Sosenki pod kocyk poliźe ją po pyszczku i kładzie się obok SOSENKA jeszcze lekko zestresowana woli się chować ale juź zjadła Cykorie, ogórki i skubneła sianka. Dziewczyny przez ponad godzinę leżały na mnie przytulnie.
Super, że Brzoza też ma szanse na domek U nas spokojnie, hierarchia ustalona, Sosenka rano już wychodzi spod kocyka na jedzenie (usłyszy szeleszczenie to biegnie), dziewczyny jedzą razem bez problemowe - jedna z jednej strony druga z drugiej miseczek, nie ma odganiania, więc jest dobrze