Lusia, Plamka i Frugo - Inka za TM

Tutaj opowiadamy o naszych pupilach.

Moderator: pastuszek

Regulamin forum
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
Awatar użytkownika
KARINA2613
Posty: 190
Rejestracja: 28 lip 2013, 19:02
Miejscowość: Koszalin
Kontakt:

Re: Nutka, Tola i Frugo / stado już bez Nalusi :(

Post autor: KARINA2613 »

dziewczyny Marta i Aga będzie dobrze :fingerscrossed: . u nas podczas leczenia dziewczyny bardzo często miały co drugi dzień lepszy humor i więcej jadły a potem był spadek formy i gorszy dzień i potem znowu była poprawa. może u Was tzn u prosiaczków dziś jest ten dzień ze spadkiem formy a jutro będzie znowu lepiej a potem to już tylko lepiej
trzymamy kciuki :fingerscrossed: i łapki
Awatar użytkownika
diefenbaker
Posty: 1787
Rejestracja: 17 lip 2013, 18:15
Miejscowość: Piaseczno
Kontakt:

Re: Nutka, Tola i Frugo / stado już bez Nalusi :(

Post autor: diefenbaker »

U nas też na lekach zawsze spadek apetytu, a Tolcia do tego ma problemy z buzią :sadness: trzymam bardzo mocno :fingerscrossed: :fingerscrossed: Martuś za Ciebie też mocno, musicie dać radę :fingerscrossed: :fingerscrossed:
dominika45

Re: Nutka, Tola i Frugo / stado już bez Nalusi :(

Post autor: dominika45 »

my też trzymamy mocno!!! :fingerscrossed: :pocieszacz:
Miłasia
Posty: 2855
Rejestracja: 21 sie 2013, 18:03
Miejscowość: Włocławek
Kontakt:

Re: Nutka, Tola i Frugo / stado już bez Nalusi :(

Post autor: Miłasia »

Cały czas tu do Was zaglądam i trzymam kciuki za Tolcię :fingerscrossed: :fingerscrossed: :fingerscrossed:
paprykarz

Re: Nutka, Tola i Frugo / stado już bez Nalusi :(

Post autor: paprykarz »

Martuś moja Sisi miała wczoraj korektę zębów a taraz patrzę a siekacze już lekko skośne. No załamka. Ale widzę, że jadła jabłko i pomidora. W suchym tez grzebała
Awatar użytkownika
martuś
Posty: 10207
Rejestracja: 08 lip 2013, 12:25
Miejscowość: Złocieniec
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Kontakt:

Re: Nutka, Tola i Frugo / stado już bez Nalusi :(

Post autor: martuś »

Chyba chwilowy kryzys zażegnany :nie_powiem: Wczoraj od razu zadzwoniłam do weta podpytać się czy to po penicylinie czy może coś innego. Najlepsze babki na recepcji - dzwonię i mówię, że chcę porozmawiać z dr. To jak zwykle standardowa śpiewka, że doktor ma pacjenta i za chwilę zaczyna zabieg ale może do mnie oddzwonić w wolnej chwili. Mówię do babki, że to pilne i żeby oddzwonił przed zabiegiem. Wystarczyło, że powiedziałam tylko swoje nazwisko a ona do mnie "to pani w sprawie Toli dzwoni? Już idę zobaczyć czy doktor jest wolny". I od razu dała mi weta do telefonu :levitation:
Dr Krzysztof powiedział, że po penicylinie byłyby objawy z przewodu pokarmowego - bolesność brzucha, wzdęcia, biegunka. Dla niego bardziej to było związane z dużym bólem dlatego Tolcia nawet nie chciała połykać tylko to co jej wstrzykiwałam do pyszczka to wszystko bokiem wyciekało... Doktor kazał przyspieszyć przeciwbólowy i jak coś to dawać co 12 godzin. Więc zamiast o 15 to Tola dostała metacam o 11 i dopiero ok 17 lepiej się poczuła... Więc nie chciałam ryzykować i przy wieczornej kroplówce dostała drugą dawkę metacamu (koło 20). Dzisiaj jest na razie bez przeciwbólowego za to rano poszła kroplówka i penicylina w tyłek. Wieczorem kroplówa i przeciwbólowy :tired: Na szczęście kolega z pracy przychodzi wieczorem ją kłuć to nie muszę jej dwa razy dziennie ciągnąć do gabinetu...
Dzisiaj rano zdecydowanie lepsze samopoczucie. Zjadła małą ilość papki z miseczki, później doprawiła małą ilością namoczonego trovetu, ze strzykawki wypiła 6 ml paćki z pomidora, do tego doprawiła 3 strzykawkami 3ml herbatki miętowej. Ona bardzo chce zielone... Dzisiaj męczyła się z trawą (ale z marnym skutkiem), rzuciła się biedna na bazylię ale nie dała rady... Walczyła też z cykorią ale tu już trochę dziabnęła z tej twardszej części. Jej ciężko złapać jedzenie bo siekacze jeszcze ma rozjechane (dół cały czas ucieka w lewo).
Jak przyszłam po 14 na przerwę żeby ją nakarmić to albo zaczęła się robić osowiała albo skuliła się w budce po karmieniu... Zobaczę jak będzie jak wrócę z pracy.
Wczoraj Tola leżała na mnie wyciągnięta i raz ziewnęła więc chyba aż tak strasznie ją ten pyszczek nie boli :think:

Dzisiaj dziewczyny miały mały konflikt interesów. Nie zgadniecie o co się pokłóciły :levitation:



Aguś cały czas jestem myślami z Tobą i Sisi. Mam nadzieję, że dziewczyna jakoś się ogarnie i zacznie sama jeść.
Obrazek
Awatar użytkownika
Asita
Posty: 9429
Rejestracja: 18 lut 2015, 18:11
Miejscowość: Sopot
Kontakt:

Re: Nutka, Tola i Frugo / stado już bez Nalusi :(

Post autor: Asita »

Normalnie szpitalik masz z Tolą. Życzę Wam, żeby problemy jak najszybciej zostały zażegnane. Trzymam kciuki :fingerscrossed: :fingerscrossed: :fingerscrossed:
Moje myszaki http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =55&t=4152
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
Awatar użytkownika
diefenbaker
Posty: 1787
Rejestracja: 17 lip 2013, 18:15
Miejscowość: Piaseczno
Kontakt:

Re: Nutka, Tola i Frugo / stado już bez Nalusi :(

Post autor: diefenbaker »

Namęczycie się... :pocieszacz: Oby było już tylko lepiej :fingerscrossed: :fingerscrossed:
Awatar użytkownika
martuś
Posty: 10207
Rejestracja: 08 lip 2013, 12:25
Miejscowość: Złocieniec
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Kontakt:

Re: Nutka, Tola i Frugo, Nala za TM [*] / Tolcia chora...

Post autor: martuś »

Mamy dość duży problem "techniczny"... Mianowicie Tola od wczoraj zaczęła zachowywać się jak narkoman na głodzie... Strasznie uczepiła się Nutkowego tyłeczka i czeka na bobki. Ale nie każdy bobek jest dobry więc Nutka ma cały czas "ogon" w postaci Toli. Doszło do tego, że Nutka zaczęła gryźć Tolę bo ma już dosyć grzebania w tyłku. A Tola nie tylko chodzi za Nutką ale jak się dopadnie do tyłka to przewraca się prawie na plecy żeby być jak najbliżej "wyjścia" bobka... Nockę Tola spędziła w transporterze bo miałam już dość wrzasków Nutki...
Macie jakieś pomysły/sugestie żeby coś zrobić z Tolą? Nie chcę ich rozdzielać ale też szkoda mi Nutki...
Tola oczywiście dostaje probiotyk od dawna (fermactiv), dzisiaj dorzuciłam bioprotect...
Obrazek
Awatar użytkownika
porcella
Moderator globalny
Posty: 23170
Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
Kontakt:

Re: Nutka, Tola i Frugo, Nala za TM [*] / Tolcia chora...

Post autor: porcella »

Ale jak widać zdrowe cekotrofy sa lepsze. Nie masz znajomej świnki, żeby jej podrzucic?
"Człowiek jest odpowiedzialny za to, co oswoił" A. de St Exupery
kontakt tylko porcella7@gmail.com
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nasze świnki”