Ach, czyli to Apisia ćwierka!!! Bo u mnie ćwierki ustały, a nigdy nie mogłam dociec, któż to świergoli

Hm, nie wiedziałam, że akurat śpiewającą pannę Wam wydaję, bo bym zostawiła. To taki piękny śpiew! Choć głośny. I nie wiążę z nim nic złego - taka ekspresja osobowości niektórych świnek po prostu.
Ale Burejkurze współczuję - u mnie przez ścianę mnie świńskie śpiewy budziły.