Baranek i Leonek znowu razem [*]
Moderator: pastuszek
Regulamin forum
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
Re: Przygody Baranka i Leonka - nowy świnkomaniak ;)
Gratulacje.Teraz pewnie masz stereo
Re: Przygody Baranka i Leonka - nowy świnkomaniak ;)
Aż mi głupio... nie odzywałam się 3 miesiące i w dodatku nadal nie mam sensownych zdjęć. Wczoraj coś pstryknęłam telefonem, ale okazało się, że niewiele z tego wygląda choćby przyzwoicie. Wrzucam tylko jako dowód, że chłopaki żyją i mają się dobrze - w październiku skończyli 1,5 roku. Strasznie czas leci - świnie mi dojrzały, syn urósł (niby skończył tylko 3 miesiące, ale to masa zmian w tak krótkim czasie). Nie nadążam za internetami niestety, macierzyństwo rządzi się swoimi prawami. Kompa włączam raz na kilka dni, nie ma opcji dłuższego siedzenia na forum. Ciągle czytam znajome wątki, ale komentować nie daję rady. Pewnie za jakiś czas się ogarnę, bo w innych dziedzinach życia robię postępy I wtedy foty świń w większej ilości i lepszej jakości też się znajdą.
Świniaki w porządku - nie będę ściemniać, mój czas dla nich jest ograniczony, ale karmię, pielęgnuję, sprawdzam stan zdrowia. Gdyby był jeden proś, miałabym ogromne wyrzuty sumienia, ale są dwaj i dzięki temu chyba się nie nudzą. Po staremu jest, trochę spokoju, trochę gonitw i bójek, ale już znacznie spokojniej, niż po operacji Leosia. Charakterki okrzepły, teraz to dwaj dżentelmeni. Po zdjęciach widać, że Leonek odzyskał długie futerko i jest znowu mopikiem, ale na zimę to mu nie szkodzi. Zresztą strzyc byłoby ciężko, ledwo dajemy radę z obcinaniem pazurów i wycinaniem kołtunów (pan Leon ostatnio wgniótł sobie dwa boby w futro, chyba taki zabieg dla urody).
Spóźnione życzenia dla wszystkich - wprawdzie Święta już się skończyły, ale szczęśliwego Nowego Roku nadal mogę życzyć
Świniaki w porządku - nie będę ściemniać, mój czas dla nich jest ograniczony, ale karmię, pielęgnuję, sprawdzam stan zdrowia. Gdyby był jeden proś, miałabym ogromne wyrzuty sumienia, ale są dwaj i dzięki temu chyba się nie nudzą. Po staremu jest, trochę spokoju, trochę gonitw i bójek, ale już znacznie spokojniej, niż po operacji Leosia. Charakterki okrzepły, teraz to dwaj dżentelmeni. Po zdjęciach widać, że Leonek odzyskał długie futerko i jest znowu mopikiem, ale na zimę to mu nie szkodzi. Zresztą strzyc byłoby ciężko, ledwo dajemy radę z obcinaniem pazurów i wycinaniem kołtunów (pan Leon ostatnio wgniótł sobie dwa boby w futro, chyba taki zabieg dla urody).
Spóźnione życzenia dla wszystkich - wprawdzie Święta już się skończyły, ale szczęśliwego Nowego Roku nadal mogę życzyć
- Siula
- Posty: 4007
- Rejestracja: 26 kwie 2015, 21:21
- Miejscowość: Tarnowo Podgóne
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Re: Przygody Baranka i Leonka - nowy świnkomaniak ;)
Oooo są chłopaki. Dobrze,że przypomniałaś o Was! Szczęśliwego tego Nowego Roku!
- Kropcia
- Posty: 1171
- Rejestracja: 03 mar 2015, 11:47
- Miejscowość: Pruszków
- Kontakt:
Re: Przygody Baranka i Leonka - nowy świnkomaniak ;)
Jeeej, fajnie, że wszystko ok z Tobą, Młodym i świbkami Również wszystkiego najlepszego w nowym roku
TM Karinka (4.01.17), Karmelka (2.12.18), Lukrecja (12.09.19), Pistacja (1.12.20), Pchełka (25.07.21)
Re: Przygody Baranka i Leonka - nowy świnkomaniak ;)
Poczytałam sobie. O ja durna myślałam, że pierwszy miesiąc najgorszy a potem będę miała trochę więcej czasu bo nauczę się egzystować z moim dzieciem małym Próżne nadzieje widzę.
- Pandorzaste
- Posty: 419
- Rejestracja: 27 lip 2015, 14:54
- Miejscowość: Kolbudy
- Kontakt:
Re: Przygody Baranka i Leonka - nowy świnkomaniak ;)
Mopiki są śliczne!
Paprykarz, ależ spokojnie, trudne jest tylko jakieś pierwszych 130 miesięcy, potem robi się z górki . Acz to z doświadczenia znajomych, ja na szczęście byłam tylko opiekunką czasami. Wolęświnie.
Paprykarz, ależ spokojnie, trudne jest tylko jakieś pierwszych 130 miesięcy, potem robi się z górki . Acz to z doświadczenia znajomych, ja na szczęście byłam tylko opiekunką czasami. Wolęświnie.
Re: Przygody Baranka i Leonka - nowy świnkomaniak ;)
E tam To równie dobrze może być mój brak ogarnięcia życiowego, do którego bez bicia się przyznaję. Nawet nosząc młodego w chuście nie zrobię 100% rzeczy, które planuję... cały czas trzeba wybierać. Ale kiedyś je w końcu zrobię, nie? Na razie nawet zdjęć z chrztu nie wywołaliśmy, a był 4.12paprykarz pisze:Poczytałam sobie. O ja durna myślałam, że pierwszy miesiąc najgorszy a potem będę miała trochę więcej czasu bo nauczę się egzystować z moim dzieciem małym Próżne nadzieje widzę.
Grunt, że świnie żyją, jedzą i piją, wkrótce skończą 2 lata (Leon będzie miał już w czwartek). Będzie jakaś skromna imprezka, prezent już zamówiony. Młody fascynuje się świniami, tylko nudzi go, jak za długo się lenią (czyli dość szybko traci zainteresowanie tylko raz się długo patrzył, ale to było o świcie, w szczycie ich aktywności). W ogóle lubi zwierzęta, ogląda ptaki przez okno, na spacerach też, psy również. Mam szczerą nadzieję wychować go w szacunku i sympatii do różnych stworzeń