Futrzane stado Paprykarza

Tutaj opowiadamy o naszych pupilach.

Moderator: pastuszek

Regulamin forum
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
Val

Re: Futrzane stado Paprykarza

Post autor: Val »

Ja polecam chustę, w odróżnieniu od nosideł można od początku nosić. My zaczęliśmy po 2 miesiącach i szkoda, że tak późno. Dziś nadal nosimy i jest to remedium na wiele problemów (obecnie zęby). Ręce nie odpadają od noszenia, więcej można w domu zrobić. Moje dziecię musi mieć blisko któregoś rodzica prawie cały czas. Ale chustę lepiej sprawdzić, pożyczając od kogoś, bo niektóre dzieci nie cierpią być spętane i wtedy szkoda inwestycji.

Co do karmienia, to każda kropla mleka matki się liczy, nawet jeśli karmisz mieszanie. Ale nie jeśli masz to przypłacić zdrowiem psychicznym.
patic6

Re: Futrzane stado Paprykarza

Post autor: patic6 »

Val pisze:Ja polecam chustę, w odróżnieniu od nosideł można od początku nosić. My zaczęliśmy po 2 miesiącach i szkoda, że tak późno. Dziś nadal nosimy i jest to remedium na wiele problemów (obecnie zęby). Ręce nie odpadają od noszenia, więcej można w domu zrobić. Moje dziecię musi mieć blisko któregoś rodzica prawie cały czas. Ale chustę lepiej sprawdzić, pożyczając od kogoś, bo niektóre dzieci nie cierpią być spętane i wtedy szkoda inwestycji.

Co do karmienia, to każda kropla mleka matki się liczy, nawet jeśli karmisz mieszanie. Ale nie jeśli masz to przypłacić zdrowiem psychicznym.
Znów się podpisuję pod wszystkim :like: i mam nawet chustę, chcesz?
Awatar użytkownika
martuś
Posty: 10214
Rejestracja: 08 lip 2013, 12:25
Miejscowość: Złocieniec
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Kontakt:

Re: Futrzane stado Paprykarza

Post autor: martuś »

Oj jeszcze świnie wymyślają... :pocieszacz:
A Sisi wzięła przykład z Toli? :nono: I Antek kochający jeść? :glowawmur:

Zazdroszczę Ci tego, że masz weta pod ręką i jak tylko zauważysz, że coś jest nie tak to możesz podjechać i zawsze Was gdzieś wcisną... Ja w poniedziałek umawiałam Tolę na 05.04 to mi "gestapowiec" powiedział, że już nie ma miejsc na taki zabieg do dr Krzysztofa i mnie nie zapisze :glowawmur: Ale jak zadzwoniłam po południu i gadałam z kimś innym to miejsce się znalazło...

Trzymam kciuki za całokształt :fingerscrossed:
Obrazek
paprykarz

Re: Futrzane stado Paprykarza

Post autor: paprykarz »

No to będę próbować " chusteczkować" dziecię.
Coraz lepiej nam idzie dogadywanie się z małą. Staram się "nie ryć buły" (tekst kolegi) z powodu karmienia butelką. Staram się widzieć w tym jakieś pozytywy. Mała dostaje też to co Pan Wyciąg ze mnie wydusi :lol:
paprykarz

Re: Futrzane stado Paprykarza

Post autor: paprykarz »

Martuś - mimo, że godzina w jedną stronę to się nie umywa do Twoich 120 km. W poniedziałek Artur jechał z Rudym, we wtorek rano z prosiakami a po południu po prosiaki. A wściekłam się nielitościwie bo nie dały dziewczyny leku przeciwbólowego dla Sisi i wydały enro 15mg zamiast 50 mg. Artur wiedział, że ma kupić 50 mg ale co " pani z recepcji" spakowała to zabrał, nie zaglądał do woreczka.
paprykarz

Re: Futrzane stado Paprykarza

Post autor: paprykarz »

Wieczorem się okazalo, że antybiotyk zły. Dobrze, że miałam w domu zapasoqe 2 tabletki 15 mg to z tego i z tego co Artur dostał skleciłam dawkę na jeden dzień. W środę Artur by musial jechać po tabletkę. Paranoja. Napisałam smsa do dr W i napisał, że nie trzkontynuawać enro to Małż nie musiał jechać. Za to dzisiaj śmiga z chłopakami na kontrolę. Najeździ się biedny.

Sisi coś tam podjada ale dokarmiam ją ratunkową. Antek miał przerośniętego jednego zęba i po korekcji pięknie je. Chociaż przed też jadł sam ale nas zaniepokoiły siekacze skośnie starte i spadek wagi z 1300g na 1140 g. No bo wg Artura to już anoreksja sie wkradła i Antoś umrze z głodu. Na szczęście dr Krzysztof zrobił te zabiegi "na wkręta".
paprykarz

Re: Futrzane stado Paprykarza

Post autor: paprykarz »

Pisałam z telefonu i coś mi wyszedł post pod postem
Karla

Re: Futrzane stado Paprykarza

Post autor: Karla »

paprykarz, chusta to naprawdę fajna rzecz. My niektóre wymagające dzieciaczki w przedszkolu też chustujemy (bo pracuję w grupie wiekowej od 6-8 tygodni do 2 lat). I to się naprawdę fajnie sprawdza.

Świniaczkom życzymy dużo zdrowia :fingerscrossed:
patic6

Re: Futrzane stado Paprykarza

Post autor: patic6 »

Trzymam kciuki za Was :fingerscrossed: będzie tylko lepiej :) no i za zwierzaki też niezmiennie :fingerscrossed:
paprykarz

Re: Futrzane stado Paprykarza

Post autor: paprykarz »

Dzię-ku-je-my :D
Sisi sama podjada ratunkową z miseczki. W suchym też grzebie i coś tam je. Przybrała na wadze. Antek sam je i zachowuje się jakby nic się nie działo.

Małż właśnie zabrał dziecię i psy na spacer. Uff jaka cisza w domu :tired:
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nasze świnki”