Uwaga uwaga! Wypuściłam własnie stwora z klatki i... szama koperek na razie

wedziałam, że zielonką nie pogardzi
Ma jeszcze kukurydzę, pietruszkę ogóra

Dortezka, ja też sałatki robię rzadko, zdarza się, owszem, ale tylko czasami. Zauważyłam, że świń je chętniej, kiedy ma duży kawał, a nie plasterki czy coś

Edit: Nie no, nie mogę! Podetknęłam mu pod nos włosy z kukurydzy (on, jak coś nowego ma, to czeka aż mu się do pysia poda, bo nigdy nie jest pewien, co do jedzenia, a co nie)... I co? Znikają jak oszalałe!
