Nala, Tola, Nutka, Inka 01.10.2024

Pamięci tych, które odeszły...

Moderator: pastuszek

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
martuś
Posty: 10207
Rejestracja: 08 lip 2013, 12:25
Miejscowość: Złocieniec
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Kontakt:

Nala, Tola, Nutka, Inka 01.10.2024

Post autor: martuś »

6 lat. Tyle było nam dane spędzić razem czasu. Niby dużo ale to zawsze na krótko...
Dzisiaj o 1 w nocy odeszło moje ukochane słoneczko... Nala urodziła się w połowie marca 2011r. a do mnie trafiła 04.04.2011r. Jeszcze 12 dni i świętowałybyśmy 6 rocznicę...
Nala tak na prawdę odeszła w ciągu 5 godzin :( Dwa dni temu znowu powrócił problem z łapką (delikatna bolesność) - podobnie było miesiąc temu ale po lekach przeszło, RTG nic nie wykazało... Myślałam, że teraz też jej się poprawi po kilku dniach... Aż do wczoraj... Jeszcze w ciągu dnia ładnie jadła i chodziła. A wieczorem z godziny na godzinę było gorzej... Podejrzewam problemy z krążeniem bo Nala ostatnio więcej leżała przez tą bolącą łapkę... Jak przyszłam po 19 z pracy to Nala oddychała normalnie ale już nie chciała zbytnio jeść... Po 20 miała już cięższy oddech i zarzucała bokami. Poleciałam do pracy po furosemid i rapidexon. Myślałam, że jej to pomoże i jakoś przetrwa noc a rano pojechałybyśmy do Szczecina... Leki dostała o 21.30, później jak ją karmiłam strzykawką to wydawało mi się, że języczek był już lekko siny :cry: Zanim przyszłam z lekami to przy oddychaniu zaczęło już jej "pukać" w nosku... Przed północą zaczęła trochę ciszej oddychać i to pukanie zanikało. Trochę się uspokoiłam i zasnęłam... O godz. 00.50 obudziłam się i było dla mnie za cicho. Poświeciłam telefonem i zobaczyłam, że Nala leży na sianku z przekrzywioną główką i łapie oddech... Wzięłam ją szybko do łóżka - była chłodna i wiotka ale jeszcze żyła. Nakryłam ją kołderką, przytuliłam się do niej, mówiłam żeby się nie bała i dawałam buziaki w uszko tak jak ona uwielbiała... Oddechy były coraz rzadsze aż przestała całkowicie oddychać :cry: Cieszę się, że się obudziłam i w ostatnich minutach z nią byłam chociaż nie wiem na ile ona była świadoma tego, że jestem...

Nala była wyjątkową świnką. Od małego bardzo pchała się do ludzi. Jak siedzieliśmy na łóżku to albo wskakiwała na kolana albo przytulała się do nogi i upominała się o głaskanie. Uwielbiała siedzieć na łóżku a ja siadałam na podłogę, głowę miałam na jej wysokości a ona nadstawiała się do przytulania i buziaków...
Nie wiem jak ona to robiła ale rządziła w klatce beż użycia zębów. Ani razu też nie zaturkotała i nie zakręciła kuperkiem. Zostawiła dwie koleżanki - prawie 6-letnią Nutkę, z którą mieszkała od 5,5 lat oraz 2,5-letnią Tolę, która zamieszkała z nimi niespełna rok temu jako "zabezpieczenie" właśnie na taką sytuację. Cała trójka była ze sobą bardzo związana. Mam nadzieję, że teraz Nutka z Tolą się nie pokłócą...


Malutka Nalusia zaraz po przyniesieniu do domu
Obrazek

Obrazek


Pierwszy wypas i przytulanki
Obrazek


Baletnica uwielbiała wywalać nóżki
Obrazek


Moja kuleczka
Obrazek

Obrazek


Szachownica
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Ostatnie zdjęcie Nalusi...
Obrazek


Z przyjaciółką Nutką
Obrazek

Obrazek

Obrazek


Baletnica w wykonaniu kakazumy
Obrazek


Z przyjaciółką Tolą
Obrazek

Obrazek

Obrazek


Moje kochane skarby
Obrazek

Obrazek

Obrazek



Nala miała delikatne problemy zdrowotne jak to na świnkę w tym wieku przystało. Ale w ostatnim czasie nic złego się nie działo. Jeszcze dwa tygodnie temu byliśmy na profilaktycznej wizycie, pani dr obejrzała, pobrała krew, wszystko było ok. Wcześniej dwa razy miała kamienie w pęcherzu ale udało się ich pozbyć. Niby świnka zdrowa a w ciągu kilku godzin już jej nie ma :cry:
Ostatnio zmieniony 02 paź 2024, 19:00 przez martuś, łącznie zmieniany 3 razy.
Obrazek
Chocolate Monster

Re: Ukochana Nala [*] 23.03.2017r.

Post autor: Chocolate Monster »

To nie tak miało być...
Nala,wiecznie smacznej trawki na TM :candle:
Awatar użytkownika
urszula1108
Posty: 3215
Rejestracja: 16 maja 2014, 18:01
Miejscowość: Nadolice Wlk/Wrocław
Kontakt:

Re: Ukochana Nala [*] 23.03.2017r.

Post autor: urszula1108 »

:candle:
Obrazek
Awatar użytkownika
Siula
Posty: 4008
Rejestracja: 26 kwie 2015, 21:21
Miejscowość: Tarnowo Podgóne
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Re: Ukochana Nala [*] 23.03.2017r.

Post autor: Siula »

Tak jakoś to do mnie nie dociera, że nie ma Nalusi... :sadness: Piękna kuleczko będziemy o Tobie pamietać :candle:
Luna_Luna
Posty: 438
Rejestracja: 08 lip 2013, 19:51
Miejscowość: Gdynia
Lokalizacja: Gdynia
Kontakt:

Re: Ukochana Nala [*] 23.03.2017r.

Post autor: Luna_Luna »

Bardzo Ci współczuję :sadness:
Dla Nali :swieca:
Awatar użytkownika
Cynthia
Moderator globalny
Posty: 12525
Rejestracja: 07 lip 2013, 16:05
Miejscowość: Kęty/Zielonka
Lokalizacja: Kęty/Zielonka
Kontakt:

Re: Ukochana Nala [*] 23.03.2017r.

Post autor: Cynthia »

Bardzo współczuję :sadness:
ANYA

Re: Ukochana Nala [*] 23.03.2017r.

Post autor: ANYA »

Martus strasznie mi przykro, ale dobrze ze moglas sie pozegnac.
Nalu :candle:
Miłasia
Posty: 2855
Rejestracja: 21 sie 2013, 18:03
Miejscowość: Włocławek
Kontakt:

Re: Ukochana Nala [*] 23.03.2017r.

Post autor: Miłasia »

Bardzo współczuję :sadness: .
Dla Nalusi światełko na drogę :candle: :cry:
Awatar użytkownika
porcella
Moderator globalny
Posty: 23170
Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
Kontakt:

Re: Ukochana Nala [*] 23.03.2017r.

Post autor: porcella »

:candle:
"Człowiek jest odpowiedzialny za to, co oswoił" A. de St Exupery
kontakt tylko porcella7@gmail.com
Awatar użytkownika
silje
Moderator globalny
Posty: 8036
Rejestracja: 07 lip 2013, 21:24
Miejscowość: Sztum/Czernin
Lokalizacja: woj. pomorskie
Kontakt:

Re: Ukochana Nala [*] 23.03.2017r.

Post autor: silje »

Martuś, bardzo współczuję :(
Dla Nali :swieca:
Moje kochane świnki (po)morskie: Bronek, Finka, Dorjan, Sajka, Imre, Lotka +21 w DT
ODPOWIEDZ

Wróć do „In Memoriam”