Pralinek słodki świnek - Łódź w DS

[Pulpecja]

Idę szykować klatkę. Mam nadzieję, że 80 wystarczy i że krótko będzie używana.

[sosnowa]

Trzymam

[Pulpecja]

Pokoje dla Jego Słodkości naszykowane. On sam zjawi się przed północą. No, cóż? Czekamy

[Pulpecja]

Już jest
Śliczny i kontaktowy. Najpierw siedział u córki i rozglądał się ciekawie. Po włożeniu do klatki, zwiedził ją, do domku zajrzał na koniec. Potem wskoczył na domek i zaglądał do chłopaków. Wzbudził ogromną ciekawość u Diega. Gniewko też był zainteresowany, ale Diego go odgonił i długo coś opowiadał Pralinkowi. Najprawdopodobniej w złym świetle przedstawiał biednego Algidka .
Pierwszy przywitał go Mefisto (dla niewtajemniczonych - kot czarno-biały). Niestety - jak to zwykle bywa - baterie w aparacie nie działały , ale wymieniłam i parę zrobiłam.
Uwaga:

Od razu zabrał się za zioła.

Trochę nieostre, ale widać, że zajada ziółka.


Na razie siedzi w 80, Porcella nakazała oszczędzać nóżkę.

Szczerze mówiąc, nawet tej opuchniętej nóżki nie oglądałam, w ogóle nie miałam go jeszcze na rękach

[anmitsu]

Wszystkiego dobrego dla Pralinka

[Pulpecja]

W nocy suszki prawie zniknęły, CC trochę ubyło, marchew nadgryziona
Po powrocie ze spaceru z psami (polowanie na trawę ) zastałam taki oto widok:

Mefisto na spotkaniu z sobowtórem (no, prawie sobowtórem, ale Mefisto bardzo do Pralinka lgnie )


Taką ma śliczną grzywkę:


Jest bardzo zaciekawiony otoczeniem. Nic nie wskazuje na to, że przyjechał w nocy, bo zachowuje się, jakby zawsze tu był.


Obserwowanie świata nie przeszkadza mu w pałaszowaniu sianka


Przywitać nowego członka megastada przyszedł też Salem. Koci chłopcy mają dobre maniery, w przeciwieństwie do Walkirii, która woli bawić się w pudełku z sianem, w którym przyjechał Pralinek

I najpiękniejszego zdjęcia (Pralinek i Salemik dotykają się noskami przez pręty) już nie udało mi się zrobić, bo baterie padły

[basia M]

Super wieści
Puść go na podłogę , zobaczysz jak zasuwa . Wszystkiego ciekawy , zero strachu
Wycaluj od ciotki Basi

[Pulpecja]

Basiu, zaraz wycałuję .
Czekam tylko, aż trawka wyschnie z porannej rosy i wypuszczam całą trójkę .

[Jaguś]

Aż mi się oczy zrobiły wilgotne - taka szybka akcja i taki super finał ! Jednak chłopak ma szczęście. Wreszcie. Proszę wymiziać i szepnąć na uszko, że ten duży, zielony i bez futra (legwan Hugo) też pozdrawia

[Panna Bagins]

Super, że prośkowi się tak udało! Aż serducho się raduje po obejrzeniu wszystkich tych zdjęć!