
Puchate Siły znowu we dwoje
Moderator: silje
- dortezka
- Posty: 7496
- Rejestracja: 07 lip 2013, 20:28
- Miejscowość: Wrocław
- Kontakt:
Re: Puchate Siły bez Królowej. Grawitacja nie żyje
strasznie mi przykro sosnowa.. ciężko jak odchodzą nasi przyjaciele.. 

Wątek moich Pipulek: 
http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... f=55&t=658
Halinko, Pigulku, Balbisiu, Fifi&Rifi, Freciu.. tęsknimy
http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =71&t=4215

http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... f=55&t=658
Halinko, Pigulku, Balbisiu, Fifi&Rifi, Freciu.. tęsknimy

- Inez1989
- Posty: 171
- Rejestracja: 15 lip 2015, 14:00
- Miejscowość: Warszawa
- Kontakt:
Re: Puchate Siły bez Królowej. Grawitacja nie żyje


- sosnowa
- Posty: 15295
- Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
- Kontakt:
Re: Puchate Siły bez Królowej. Grawitacja nie żyje
dziękuję wszystkim. Inez, widziałaś ją na niewiele ponad pół dnia przed śmiercią. Sama wiesz, jak to wyglądało. Potem było znacznie gorzej,
Doszło do nieprzyjemnego incydentu na wybiegu. Murga i Kresyda się ostro starły. Nie wiem, co w tej sytuacji robić.
Doszło do nieprzyjemnego incydentu na wybiegu. Murga i Kresyda się ostro starły. Nie wiem, co w tej sytuacji robić.
- diefenbaker
- Posty: 1787
- Rejestracja: 17 lip 2013, 18:15
- Miejscowość: Piaseczno
- Kontakt:
Re: Puchate Siły bez Królowej. Grawitacja nie żyje
Pewnie to z poddenerwowania całą sytuacją...
może to jednorazowy incydent? 


- porcella
- Moderator globalny
- Posty: 23202
- Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
- Kontakt:
Re: Puchate Siły bez Królowej. Grawitacja nie żyje
Może być walka o hierarchię. Trzymam za spokój. Przekonaj je jakos, że to głupi pomysł się kłócić.
Re: Puchate Siły bez Królowej. Grawitacja nie żyje
Jak zaprzestały starcia, to zostaw. Walka o władzę się zaczęła
Na wątrobie napisałam Ci odnośnie nowej 


- sosnowa
- Posty: 15295
- Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
- Kontakt:
Re: Puchate Siły bez Królowej. Grawitacja nie żyje
Na szczęście to tylko incydent. Co ciekawe, wkroczył Wiedzimisiek. W klatce anielski spokój, może będzie ok. Trzeba bardzo rozsądnie myśleć o czwartej, żeby nie narobić bigosu.
U nas remont trwa, od trzech tygodni odnawiają z kładzeniem gładzi i szlifowaniem. Burakura dostała napadowego kaszlu i bierze nebulizację ze sterydem. W całym domu unoszą się tumany białego kurzu, ciągle odkurzam i myję podłogi, na drzwiach wisi mokre prześcieradło, wiele to nie pomaga. Wczoraj, już prawie było ok, to przyszedł chłop z wielkim młotem i zaczął odkuwać koło wewnętrznych rynn, Odłupał przy tym kawał nowego, wygładzonego bardzo tynku. Łomot był taki, że myślałam, że wleci nam z tym młotem do mieszkania przez szafę. Dziś pewnie będą to łatać. Tym sposobem nie tylko do Wielkanocy, ale do Bożego Narodzenia będą mieli co robić. A ja się dziwiłam, że napisali, że odnawianie klatek przewidziane jest na 70dni, czyli do końca kwietnia. Jak dowiecie się, że na Saskiej Kępie mieszkańcy powiesili ekipę budowlaną na ich własnych rusztowaniach i zatłukli młotami prezesa spółdzielni, to będziecie wiedzieli dlaczego.
U nas remont trwa, od trzech tygodni odnawiają z kładzeniem gładzi i szlifowaniem. Burakura dostała napadowego kaszlu i bierze nebulizację ze sterydem. W całym domu unoszą się tumany białego kurzu, ciągle odkurzam i myję podłogi, na drzwiach wisi mokre prześcieradło, wiele to nie pomaga. Wczoraj, już prawie było ok, to przyszedł chłop z wielkim młotem i zaczął odkuwać koło wewnętrznych rynn, Odłupał przy tym kawał nowego, wygładzonego bardzo tynku. Łomot był taki, że myślałam, że wleci nam z tym młotem do mieszkania przez szafę. Dziś pewnie będą to łatać. Tym sposobem nie tylko do Wielkanocy, ale do Bożego Narodzenia będą mieli co robić. A ja się dziwiłam, że napisali, że odnawianie klatek przewidziane jest na 70dni, czyli do końca kwietnia. Jak dowiecie się, że na Saskiej Kępie mieszkańcy powiesili ekipę budowlaną na ich własnych rusztowaniach i zatłukli młotami prezesa spółdzielni, to będziecie wiedzieli dlaczego.

- martuś
- Posty: 10214
- Rejestracja: 08 lip 2013, 12:25
- Miejscowość: Złocieniec
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Kontakt:
Re: Puchate Siły bez Królowej. Grawitacja nie żyje
U mnie jak ocieplali blok i robili balkony to cały remont trwał ponad 2 lata! A blok niezbyt duży bo 3-piętrowy i 2-klatkowy. Oczywiście oni nie robili tyle czasu bo było tak, że mieli przestój kilkutygodniowy i nikt nie przychodził robić
Zawsze im coś nie pasowało - raz za zimno, później za ciepło a jeszcze później się tłumaczyli, że mają też inne roboty
Latem nie można było otwierać okien, mój kot szalał bo w nocy po rusztowaniach chodziły dzikie koty i zaglądały do mieszkać... Także wiem co tam u Was się dzieje 



- sosnowa
- Posty: 15295
- Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
- Kontakt:
Re: Puchate Siły bez Królowej. Grawitacja nie żyje
Nasi niestety przychodzą codziennie na 7 i siedzą około 11 godzin. A robota nadal w tym samym na moje oko miejscu. Biało, gładko i się pyli,.Może im się tża znudziło i dlatego zaczęli rozwalać 
