Futrzane stado Paprykarza
Moderator: pastuszek
Regulamin forum
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
- DanBea
- Posty: 1726
- Rejestracja: 10 lip 2013, 19:22
- Miejscowość: Katowice
- Lokalizacja: Katowice
- Kontakt:
Re: Futrzane stado Paprykarza-dom wariatów-dużo fotek :)
Agnieszka, będzie dobrze, nie martw się na zapas
Trzymamy

-
paprykarz
Re: Futrzane stado Paprykarza-dom wariatów-dużo fotek :)
Dziękuję. O zwierzaki to ja się zawsze na zapas martwię bo same sobie nie poradzą.
- Asita
- Posty: 9428
- Rejestracja: 18 lut 2015, 18:11
- Miejscowość: Sopot
- Kontakt:
Re: Futrzane stado Paprykarza-dom wariatów-dużo fotek :)
Paprykarz, doskonale Cię rozumiem. Ja w maju muszę wyjechać na 4 dni i już się martwię, czy mama da radę z Homerem i co będzie, jak jakiś atak go weźmie...
Opracowuję wszystkie plany awaryjne. Z tym że jednak mam tą mamę, co zwierzaki ogarnie...Świnki już ogarnia...
A nie ma możliwości, żeby "w trakcie" małż pojechał do domu? Ile potrwałaby jego podróż do i z powrotem?
A nie ma możliwości, żeby "w trakcie" małż pojechał do domu? Ile potrwałaby jego podróż do i z powrotem?
Moje myszaki http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =55&t=4152
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
-
paprykarz
Re: Futrzane stado Paprykarza-dom wariatów-dużo fotek :)
Jakby wziął taksówkę to szybko ale nie wiem czy taka opcja jest. Na koleżanki męża położna napadła jak wyszedł na korytarz porozmawiać przez telefon. A akcja była jeszcze "w polu" że tak powiem 
- urszula1108
- Posty: 3214
- Rejestracja: 16 maja 2014, 18:01
- Miejscowość: Nadolice Wlk/Wrocław
- Kontakt:
Re: Futrzane stado Paprykarza-dom wariatów-dużo fotek :)
U mojego brata (pierwsze dziecko) przy jeździe do szpitala zapomnieli połowy rzeczy, więc go położna posłała do domu (niecała godzina jazdy samochodem) i jak wrócił, to ledwo się zdążył załapać na przecięcie pępowiny 
-
paprykarz
Re: Futrzane stado Paprykarza-dom wariatów-dużo fotek :)
Dobrze, że chociaż na koniec zdążył
Biedny w stresie pewnie był i jeszcze tyle go ominęło. Mój Małż się uparł, że on koniecznie musi ze mną jechać bo "Przecież muszę mieć na kogo kląć w czasie akcji"
W przyszłym tygodniu przyjedzie do nas moja koleżanka z pracy, wetka. Zaszczepi kocury i przy okazji ustalimy co i jak z opieką nad psami. Zaproponowała pomoc
chociaż ma do mnie daleko. Sam dojazd w obie strony to 40-60 minut. Podzielą się z moim bratem spacerami i karmieniem chłopaków. Muszę jeszcze teściowej oznajmić bo ona to największy problem. "Ona się może nie zgodzić bo to jej dom". Wrrr jak ją słyszę to mi ziemniaki w piwnicy gniją.
W przyszłym tygodniu przyjedzie do nas moja koleżanka z pracy, wetka. Zaszczepi kocury i przy okazji ustalimy co i jak z opieką nad psami. Zaproponowała pomoc
- urszula1108
- Posty: 3214
- Rejestracja: 16 maja 2014, 18:01
- Miejscowość: Nadolice Wlk/Wrocław
- Kontakt:
Re: Futrzane stado Paprykarza-dom wariatów-dużo fotek :)
Najgorsi są tacy ludzie, którzy nie dość, że sami nie pomogą, to rzucają kłody pod nogi gdy chcą pomóc inni. Mój brat ma super teściową. Mieszkałam u niej przez tydzień po terapii radiojodem i było naprawdę miło. Przychodzi też czasem do mnie do pracy pomóc w ramach wolontariatu przy warsztatach dla dzieci 
- Asita
- Posty: 9428
- Rejestracja: 18 lut 2015, 18:11
- Miejscowość: Sopot
- Kontakt:
Re: Futrzane stado Paprykarza-dom wariatów-dużo fotek :)
Paprykarz, jak Ty coś powiesz...paprykarz pisze:Wrrr jak ją słyszę to mi ziemniaki w piwnicy gniją.
Moje myszaki http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =55&t=4152
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
- KARINA2613
- Posty: 190
- Rejestracja: 28 lip 2013, 19:02
- Miejscowość: Koszalin
- Kontakt:
Re: Futrzane stado Paprykarza-dom wariatów-dużo fotek :)
ja bym chciała bardzo to zobaczyć, bo w temacie pomagania nikt Cię nie przebije. a niestety coś mi wychodzi na to, że obie jesteśmy takie same głupie i niereformowalne.paprykarz pisze: nigdy już nikomu nie pomogę. Taka będę! O!
paprykarz pisze: W przyszłym tygodniu przyjedzie do nas moja koleżanka z pracy, wetka. Zaszczepi kocury i przy okazji ustalimy co i jak z opieką nad psami. Zaproponowała pomocchociaż ma do mnie daleko.
obstawiam Danutę
trzymaj się Aga, niech moc będzie z Tobą
- dortezka
- Posty: 7496
- Rejestracja: 07 lip 2013, 20:28
- Miejscowość: Wrocław
- Kontakt:
Re: Futrzane stado Paprykarza-dom wariatów-dużo fotek :)
z pomaganiem mam zazwyczaj identycznie.. ehh..
no jakbyś mieszkała we Wro to ja bym wyprowadziła psy, koty i świnie wymiziała
ja chyba nie mogę na Twój wątek wchodzić dopóki nie urodzisz bo mi się dziś śniło, że w ciąży byłam i młode strasznie kopało
no jakbyś mieszkała we Wro to ja bym wyprowadziła psy, koty i świnie wymiziała
ja chyba nie mogę na Twój wątek wchodzić dopóki nie urodzisz bo mi się dziś śniło, że w ciąży byłam i młode strasznie kopało
Wątek moich Pipulek: 
http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... f=55&t=658
Halinko, Pigulku, Balbisiu, Fifi&Rifi, Freciu.. tęsknimy
http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =71&t=4215
http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... f=55&t=658
Halinko, Pigulku, Balbisiu, Fifi&Rifi, Freciu.. tęsknimy
