Czy świnkowy domek ma sens?
Moderator: Pulpecja
- Panna Fiu Fiu
- Administrator
- Posty: 7609
- Rejestracja: 07 lip 2013, 17:15
- Miejscowość: Chorzów
- Lokalizacja: Chorzów
- Kontakt:
Re: Czy świnkowy domek ma sens?
Domek można zabezpieczyć np. pokostem albo lakierem z atestem dla zabawek
Re: Czy świnkowy domek ma sens?
Mój jeszcze mąż. zrobił mi dwadomki z pcv. które słuzą jako schodki.. jeden jest mniejszy drugi większy;) jeden jest wewnątrz klatki(nieuzywany) a drugi na zewnątrz.. w tym siedza obie... i gapia się na mnie=.= czy domek ma sens. tak, Moje maluchy sa płochliwe i nie lubia samego momentu brania na ręce=.= ale jak juz się je weźmie to mruczą zadowolone... gdy im zimno z fotela zawsze zwisa mój koc z moim zapachem(robie pierdółki z wikliny papierowej i czasem marzne i owojam sie kocem... i na dole owiniete są prośki:P albo siedzą w moich papciach=.= Świnki lubią się chować musza mieć kącik do schowania się przed światem azyl... z którego nie wolno ich wyciągać... jesli tam wchodzą to znaczy, że chcą spokoju. moje prośki mają dwa takie miejsca... domek i dziura w rogu pokoju za deską do prasowania;) gdzie jak siedzą w domku moge je pomiziac przechodzac a za deską wiem że spia(jak my w nocy)
Re: Czy świnkowy domek ma sens?
[Domek bardzo się przydaje. Kiedy np. w sylwestra wybuchy fajerwerek są bardzo głośne, świnka ma się gdzie schować. Do tego na drewnianym domku świnka może ścierać sobie ząbki. No i wchodzenie na dach domku to dla naszej świnki morskiej fajna rozrywka.
Re: Czy świnkowy domek ma sens?
Moja skinnka ma 6 domków - takich materiałowych, narożnych, a do każdego po 2 materacyki. 2 domki są polarowe - na zimę, 2 z podwójnego płóciennego materiału - na wiosnę i jesień oraz 2 na lato z pojedynczego płótna z ogromnym wejściem. Domek położony jest na narożnej półce i podwieszony do prętów za pomocą karabińczyków. Jak świnka siknie, to zmieniam materacyk. Cały domek wymieniam mniej więcej raz na dwa tygodnie. Jak zabrałam jej domek w ostatnie upały ( nie miałam jeszcze tego najcieńszego), to biedna nie wiedziała co ma ze sobą zrobić, czuła się zagubiona. Ani ja, ani moja świnka nie wyobrażamy sobie klatki bez domku. To jej azyl.
Re: Czy świnkowy domek ma sens?
Moje nie maja domków. Sa kapciochy, legowiska i połka słuzaca jako daszek . Były domki ale swinek mało co widziałam i takie dzikuski sie robiły, pomimo wybiegów, oswajania - siedziały w norkach.
Ja domków nie polecam.
Ja domków nie polecam.
- etycja
- Posty: 1197
- Rejestracja: 08 lip 2013, 23:04
- Miejscowość: Kraków
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Re: Czy świnkowy domek ma sens?
Jak już odkopany temat, napiszę, że u mnie też się domki nie sprawdzają. Świniak posiadający domek zazwyczaj spędza w nim większość czasu, sika i kupa w niego lub po nim. Jeśli domek z plastiku, to zaczyna się zaparzać w środku, drewno z kolei zostaje przesikane. Jak dla mnie świetnie sprawdzają się półeczki, kryjówki w postaci norek czy hamaczki. Jeśli prosiak chce mieć samotnię, ma się gdzie schować, ja z kolei nie mam obaw o zazdrości domkowe, nie ta notka to inna, swoją drogą czemu najlepiej w norkach siedzi się grupowo? Pod hamaczkiem sporo miejsca i tylko czasem ktoś skacze po głowie, pod półeczką to już całkiem fajnie, zwłaszcza jak dadzą świeże siano lub gałązki. Można poudawać, że jest się w krzakach.
Re: Czy świnkowy domek ma sens?
Nasze dwa świniaki (skinny) od dziecka nie miały drewnianych domków. Miały takie narożne hamaczki z dość szerokimi frędzlami które nie całkowicie zasłaniały i nas i świnki. Gdy już trochę podrosły zrobiłem półkę na całą szerokość klatki (klatka 120 x55) a pod półką opisane frędzle. Na górę prowadził jeden podest. Na półce było sianko i wyściełana była polarkiem z wymiennym wkładem na zamek (to już moja żona takie cuda robi). Dobrze było 2-3 dni. Potem przyszły wojny świnkowe i musieliśmy zrezygnować ze wszystkiego. Po kilku dniach, przebywania na wybiegu bez wszelkich "wygód" sytuacja się unormowała. Świnki wróciły do klatki, bez trójkątnych hamaków, bez piętra. Dostały kapciuchy, kule z sianem no i oczywiście wybieg z którego teraz już nie możemy zrezygnować. Świnie traktują go jak dodatkową część klatki. Ale co z domkami. Staramy się aby świnie miały rozrywkę. Tak więc oprócz wybiegu mają też "wolne przebiegi" po pokoju. Zrobiliśmy tunele z pudełek kartonowych, które uwielbiają. Biegają przez tunele i pudełka. Zabawa jest przednia. Biegają jak oszalałe, popkornują, chrumkają i w ogóle jest zabawowo. Ale (i tu w sprawie domków) zauważyliśmy, że przesiadują często w tych pudełkowych domkach. Powoli stało się to ich ulubionym zajęciem. Aby nie tracić z nimi kontaktu na wybiegach postanowiliśmy włożyć domki z kartonu na ogrodzony wybieg (nie do klatki). Oba świniaki bardzo chętnie siedzą w kartonowych domkach. Załatwiają tam swoje potrzeby i co gorsze powoli zjadają swoje domki. Dodam tylko, że świnki są do nas przyzwyczajone. Nie boją się naszych rąk, głosów. A nawet wydaje się nam, że reagują na imiona i różne komendy (typu sianko, jedzonko itp.),. Potrafią jeść nam z ręki. Ale niestety nie jesteśmy w stanie ich dobrowolnie wziąć na ręce, pogłaskać. Szanujemy to - widocznie nie potrzebują takiej formy kontaktu z nami. Nic na siłę. Próbujemy je głaskać po nóżkach, pod brodą, po czuprynce. I na te pieszczoty, choć z trudnością, nam pozwalają. No i właśnie dla tego, że wcinają ten karton aż miło, pomyśleliśmy o domkach z drewna. Nawet jak będą obgryzać to nić im nie będzie. Ale czy to dobry pomysł? I czy świniaki jeszcze bardziej nie będą chciały kontaktu z nami?
Re: Czy świnkowy domek ma sens?
Ja zaczęłam wyjmować domek drewniany, gdyż jest przedmiotem konfliktów i foszków w moim dwuświnkowym społeczeństwie Potrafią się żreć jeszcze długo po wyjęciu domka, więc chyba opuścimy do na stałe. Był też projekt wstawienia dwóch domków - jeden drewniany, a drugi to odwrócone pudełko tekturowe (willa i slumsy ) ale to zajmuje w klatce dość sporo miejsca. Co ciekawe, o polarowo-materiałowe elementy nie ma awantur, wychodzi na to, że drewno jest bardziej prestiżowe
Re: Czy świnkowy domek ma sens?
U mnie Trema siedzi głównie w domku. No ale ona jest "nowa", uważam, że widocznie potrzebna jej samotnia.
- Francesco
- Posty: 14
- Rejestracja: 12 paź 2016, 21:46
- Miejscowość: Katowice
- Kontakt:
Re: Czy świnkowy domek ma sens?
U Michaliny domki były krótko. Jak miała domek w klatce to zwykle siedziała w domku. Jak tylko słyszała jakikolwiek ruch to w klatce była wielka ucieczka.
Gdy usunąłem domek jest więcej spokoju w klatce oraz ciekawości otaczającym światem
Gdy usunąłem domek jest więcej spokoju w klatce oraz ciekawości otaczającym światem
Michalina - 11.10.2016