Beatrice, towarzystwo świtne na oddzielnych fotach

Słowo daję, nie wiem, o co w tym chodzi, ale Papaya ma nieustająco zamiar zamordować Knedla, a Knedel zjeść Papayę. Wczoraj na wybiegu nikomu nie dawali żyć, więc musiałam na szybko ustawić trzeci wybieg (bo na drugim siedziały moje Lumi, Nili i Hukka), żeby przenieść Knedla z towarzyszącą mu Goplanką. Zeżarli jedzonko, które dostali i zamiast biegać zrobili sobie z Knedlem miły wyleż w tunelu.
Papaya i Jane razem z Mili zaś wygrzewały się w słonku.
