Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normalna.

Tutaj opowiadamy o naszych pupilach.

Moderator: pastuszek

Regulamin forum
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
Awatar użytkownika
Siula
Posty: 4009
Rejestracja: 26 kwie 2015, 21:21
Miejscowość: Tarnowo Podgóne
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

Post autor: Siula »

Dziękujemy!
loriain

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

Post autor: loriain »

Uff ulzylo!:ale nadal trzymam kciuki :fingerscrossed:
katiusha

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

Post autor: katiusha »

Niech się chorowitka ładnie odgazuje i wróci do formy :fingerscrossed:
Awatar użytkownika
Siula
Posty: 4009
Rejestracja: 26 kwie 2015, 21:21
Miejscowość: Tarnowo Podgóne
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

Post autor: Siula »

Myślicie,że jak Tosia już sama skubie trochę sianko i ziółka, je ogórka (środki głównie), troszkę skubnie koperku lub pietruszki to ją jeszcze dokarmiać? Ciągle się boję,że ma mało w tym brzuszku. Z drugiej strony już nie wiem co jej dawać na ten brzucholek. Boków ciągle maluteńko i miękkie. Espumisan dostaje co parę godzin.
Ostatnio zmieniony 17 sty 2017, 14:15 przez Siula, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Asita
Posty: 9428
Rejestracja: 18 lut 2015, 18:11
Miejscowość: Sopot
Kontakt:

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

Post autor: Asita »

Możesz po jej jedzeniu dać 1-2ml.
Moje myszaki http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =55&t=4152
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
Awatar użytkownika
Siula
Posty: 4009
Rejestracja: 26 kwie 2015, 21:21
Miejscowość: Tarnowo Podgóne
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

Post autor: Siula »

Dzięki Asita, tyle uda mi się w nią wcisnąć.
Napisałam do Medicavetu opisując całą chorobę Tosi. Odpowiedź :

Witam serdecznie,
Zwichnięcie żuchwy zdarza się u świnek morskich rzadko, zwykle jest wynikiem zaawansowanej choroby zębowej lub urazu.
Objawy, jakie obserwuje Pani u zwierzaka jak najbardziej mogą sugerować choroby zębów, i to je trzeba wykluczyć w pierwszej kolejności. Pełne badanie jamy ustnej świnki morskiej obejmuje oględziny jamy ustnej oraz wykonanie badania RTG głowy w min. 6 projekcjach (najlepiej przeprowadzone w znieczuleniu wziewnym).
Bez wykonania zdjęcia RTG nie jest możliwe zdiagnozowanie zwichnięcia stawu skroniowo-żuchwowego.
Znieczulenie wziewne jest najbezpieczniejszym rodzajem znieczulenia, ryzyko dlapacjenta jest minimalne.

U Pani świnki warto dodatkowo wykonać badanie krwi.
Bez możliwości wykonania badania klinicznego pacjenta ani zapoznania się z
wynikami badań nie jestem w stanie nic więcej doradzić.

Pozdrawiam i życzę zdrowia dla świnki :)

lek. wet. Magdalena Bralewska



A u nas młoda lekarka pomacała świnkę i twierdzi,że to zwichniecie i trzeba przemyśleć dalsze losy zwięrzęcia. Jak tu ufać lekarzom?
Awatar użytkownika
Asita
Posty: 9428
Rejestracja: 18 lut 2015, 18:11
Miejscowość: Sopot
Kontakt:

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

Post autor: Asita »

Na szczęście masz nas i my Ci doradzimy, co masz robić :102: A u Żurka dało się zrobić rtg w 6 projekcjach bez znieczulenia...... ;) Jak Tosiek dojdzie do siebie, koniecznie zrób jej to rtg i od razu krew :)
Moje myszaki http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =55&t=4152
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
Awatar użytkownika
Siula
Posty: 4009
Rejestracja: 26 kwie 2015, 21:21
Miejscowość: Tarnowo Podgóne
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

Post autor: Siula »

Pojadę z nią w piątek i mam nadzieję,że się wszystko uda zrobić. Powiem Ci, że bez Was to masakra :D Nie ma jak wymiana doświadczeń. ;)
Awatar użytkownika
martuś
Posty: 10216
Rejestracja: 08 lip 2013, 12:25
Miejscowość: Złocieniec
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Kontakt:

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

Post autor: martuś »

Aż nóż się w kieszeni otwiera :angry: Jak można tak powiedzieć właścicielowi! Może od razu chciała już usypiać :? Eh i weź tu komuś zaufaj i powierz leczenia ukochanego zwierzaka...
Obrazek
Awatar użytkownika
Anula
Posty: 2801
Rejestracja: 13 lip 2015, 8:41
Miejscowość: Gliwice
Kontakt:

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

Post autor: Anula »

Ci wszyscy wszechwiedzący weterynarze doprowadzają mnie do wściekłości.
Nadal za Was :fingerscrossed:
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nasze świnki”