No naprawdę pechowo ma ta Abba ale skoro taka przy okazji odważna z niej świnka to bardzo dobrze. Tym bardziej, że wizyty u weterynarza się dla niej nigdy nie skończą. Widać dobrze jej z Tobą i Psotką skoro tak łatwo się nie poddaje

My trzymamy kciuki, żeby wszystko miało łagodny przebieg skoro już wyleczyć się tego nie da.
Całujemy słodkie koleżanki
