Kati, pokaż koniecznie fotki Marcinowi, bo nie wiem czy śledzi
W klatce zapanował spokój, chociaż zdarzy się, że Karmela jeszcze niucha małą lub ją ściga. Pchełka podnosi straszny raban chwilami- większy niż na to wskazuje sytuacja. Zazwyczaj widzę je albo na dwóch końcach klatki, albo jedna obok drugiej siedzi w bezpiecznej odległości. Jak je puszczamy to mała okupuje kąty. Coś tam nieśmiało skubie jedzenia, ogórka z ręki nie weźmie, trzeba jej podstawić pod ryjek i odsunąć się na pół kroku od klatki wtedy zacznie chrupać. Jak na trzecią dobę u nas uważam, że jest dobrze. Albo się rozkręci, albo pozostanie nieśmiałym prosiaczkiem, którego łatwo wyjąć i fajnie miziać na rękach

TM Karinka (4.01.17), Karmelka (2.12.18), Lukrecja (12.09.19), Pistacja (1.12.20), Pchełka (25.07.21)