Chyba troche zle mnie zrozumieliscie. Ja o swoje swinie bardzo dbam i karmie je tym co uwazam za najlepsze, maja wlasna grzadke z pietrucha i marchewka, warzywa lub owoce przynajmniej 5 razy w tygodniu. Ale pamietam czasy kiedy bylam studentka w duzym miescie i kazdy grosz sie liczyl. I rozumiem ludzi ktorych po prostu nie stac na wydanie 100/ 150 zl miesiecznie na swinie ( karma+ zwirek+ ziola+ swieze warzywka) wiec trzymaja swinie na trotach z tartaku bo najtaniej, zbieraja sami trawke i ziolka, siano zalatwiaja z pobliskiej stajni i nie moga wydac na karme wiecej niz 20 zl bo sami nie beda mieli na rachunki. ale czy to znaczy ze ta swinka od razu jest nieszczesliwa, prawdopodobnie chora i z otluszczonymi narzadami? No bez przesady! Najwazniejsze zeby swinia byla szczesliwa i zadbana, niewazne czy za 200 czy za 20 na miesiac. I dlatego jak ktos pyta mnie o TANIA karme to polecam crispy ( tak wiem ze byla ale naprawde bardzo dawno temu).Jack Daniel's pisze:Ja po prostu z dnia na dzień zastąpiłem karmę sieczką.To ciekawe co napiszesz, jak przyjdzie Ci leczyć świnki (tfu tfu), bo świnki to jedne z droższych zwierząt w leczeniu. Ale spoko - zawsze można oszczędzić przecież i dać tanią karmę... może nie zachoruje.Tati pisze:nie kady jest milionerem.
Jesli chodzi o karmy to napisalam tylko co stosowalam u moich prosiat i co im smakuje. Wiadomo ze kazda swinka jest inna.
A co do warzywek to naprawde, nawet przy zdrowej diecie nie zawsze jest w domu cos co nadaje sie dla swinki i wieprz to lubi. A trzymac swinie przez 2-3 na samym sianie i wodzie bo akurat jestesmy przed dostawa wydaje mi sie duzo gorsze niz karma. Nawet ta z malym procentem warzyw.