No i Bartuś postanowił, że pożegna stary i przywita nowy rok chorobą
W nocy zaczął charczeć, świszczeć, kichać. Na szczęście apetyt mu dopisuje i oby tak zostało. Dostał już leki,
a w poniedziałek pojedzie na kontrolę do doktor Ani. Kciuki mile widziane
Oby nie zaraził Ryszarda z którym mieszka, bo i on dzisiaj już kichnął i teraz trochę z noska świszczy
