Wesołe stadko na 16 łapkach i 4 kopytkach
Moderator: pastuszek
Regulamin forum
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
Re: Dziewczynki: czyli Toffi, Linoskoczka i Cichotka
A w jakim kraju takie dobre zoologiczne? Mnie w zoologu w miasteczku obok (u mnie wiocha i nie ma) boli to, że świnki siedzą z królikami. Podział na płcie jest, ale te uszate...
Re: Dziewczynki: czyli Toffi, Linoskoczka i Cichotka
W Szwecji, w sumie nie wiem czy wszystkie zoologiczne, czy ten jeden mi się tak trafił. Na pewno warunki w zoologach są tam lepsze ogółem. Tamten "nasz" zoolog był taki tip-top w sensie opieki nad zwierzakami. A potem już w sumie nie bywałam w zoologu, karmę dla psa i kota brałyśmy przez weta, akcesoria dla zwierząt ze sklepu jeździeckiego, no i kontakty z zoologiem się skończyły.
Ja za to dziś przyczaiłam się na dziewczyny z aparatem. Więc znów bombarduje zdjęciami. Staram się nauczyć robić jakie takie zdjęcia
Więc dziewczynki są modelkami
Jedno, z którego jestem zadowolona. Cichotka

I typowy widok, gdy staram się uchwycić dziewczyny "Ej, ej, chodźcie duża jest z tym czymś i się na nas patrzy, no chodźcie, może da jeść! Cześć Duża! Daj jeść!"

I znów Cichotka

Ja za to dziś przyczaiłam się na dziewczyny z aparatem. Więc znów bombarduje zdjęciami. Staram się nauczyć robić jakie takie zdjęcia


Jedno, z którego jestem zadowolona. Cichotka

I typowy widok, gdy staram się uchwycić dziewczyny "Ej, ej, chodźcie duża jest z tym czymś i się na nas patrzy, no chodźcie, może da jeść! Cześć Duża! Daj jeść!"

I znów Cichotka


Re: Dziewczynki: czyli Toffi, Linoskoczka i Cichotka
Zdjęcie zbiorowe sama słodycz
ciekawe czy moje tak kiedyś będą wychodzić do mnie...
Świnki są ciężkimi we współpracy modelami
Cichotka ma piękną fryzurę

Świnki są ciężkimi we współpracy modelami

Cichotka ma piękną fryzurę

Re: Dziewczynki: czyli Toffi, Linoskoczka i Cichotka
Wszystkie sa pięknie ufryzowane 

Re: Dziewczynki: czyli Toffi, Linoskoczka i Cichotka
Nie było mnie na forum właśnie z powodu psa. W zeszły weekend wyjechaliśmy z nim na na taki mini-wypad. Bawił się i ganiał jak szczeniak a nie 9 letni pies. Jednak w niedzielę wieczorem mieliśmy bardzo przykre spotkanie z autobusem, który o mały włos nas nie potrącił. Resco przewrócił się na plecy. Bardzo się zestresował. W poniedziałek cały dzień pokładał się w łazience, sztywno chodził, więc zrobiliśmy badania. Odkleszczowo nic, profil ogólny idealny. Ale pies kompletnie jak nie on. I tak od poniedziałku codziennie wizyty u weta, zastrzyki, praca nad lękiem przed felernym przejściem, które jest dla nas nie do uniknięcia bo prowadzi do domu z parku. No i tez nie chcę aby miał takie lęki.
Środa, czwartek było już lepiej. Bawił się zabawką swoją i był radosny, więc nie dostał leku przeciwbólowego w czwartek i wczoraj znów pogorszenie. Dziś miał ewentualnie mieć robiony rentgen, jednak rano był już tak radosny, że wet nie widziała jednak takiej potrzeby. Bo wiadomo to też stres. Dzielnie pracujemy dalej nad strasznym przejściem. Ale strach jest.
Kobyłka już coraz lepiej, nie ma już otwartych krwawiących ran i strupki powoli odpadają, więc mam nadzieję, że niedługo wreszcie przestanie padać i warunki będą lepsze dla jej nóżek.
Dziewczynki za to mają się dobrze
Cichotka niestety zaczęła ładować się do paśnika na sianko, więc chyba muszę jej uszyć jakąś wiszącą norkę bo bardzo jej się to podoba. Sprzątając wczoraj musiałam wyrzucić ich tunel (ten niby z siana) i był krótki foch. Bo go bardzo lubiły... ale ktoś wynosił tam jedzenie i zostawiał resztki 
Środa, czwartek było już lepiej. Bawił się zabawką swoją i był radosny, więc nie dostał leku przeciwbólowego w czwartek i wczoraj znów pogorszenie. Dziś miał ewentualnie mieć robiony rentgen, jednak rano był już tak radosny, że wet nie widziała jednak takiej potrzeby. Bo wiadomo to też stres. Dzielnie pracujemy dalej nad strasznym przejściem. Ale strach jest.

Kobyłka już coraz lepiej, nie ma już otwartych krwawiących ran i strupki powoli odpadają, więc mam nadzieję, że niedługo wreszcie przestanie padać i warunki będą lepsze dla jej nóżek.
Dziewczynki za to mają się dobrze


- Asita
- Posty: 9429
- Rejestracja: 18 lut 2015, 18:11
- Miejscowość: Sopot
- Kontakt:
Re: Dziewczynki: czyli Toffi, Linoskoczka i Cichotka
Ciekawe, kto?Pikabu pisze:ale ktoś wynosił tam jedzenie i zostawiał resztki

Pogoda nie rozpieszcza. Mam nadziej, że kobyłka poczuje się lepiej. Kciuka za psiaka

Moje myszaki http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =55&t=4152
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
Re: Dziewczynki: czyli Toffi, Linoskoczka i Cichotka
Oj, to się działo
Zdrowia dla wszystkich!
A takie resztki to norma norman


A takie resztki to norma norman

Re: Dziewczynki: czyli Toffi, Linoskoczka i Cichotka
no własnie kto tak robi?Pikabu pisze:... ale ktoś wynosił tam jedzenie i zostawiał resztki


Re: Dziewczynki: czyli Toffi, Linoskoczka i Cichotka
Ojej biedny Pan Pies
trzymam kciuki zeby szybko doszedl do siebie
Super ze kobylka zdrowieje!
A to Twoje swinie nie maja spizarni?
U mnie kazda znosi zarcie do swojego kacika wiec przynajmniej raz dziennie, a zazwyczaj czesciej wytrzepuje jakies ponadgryzane i podeptane resztki



Super ze kobylka zdrowieje!
A to Twoje swinie nie maja spizarni?


