Ja bym poczekała - jedno porządne późnym wieczorem i porcja łatwych do schrupania smakołyków do zeżarcia nad ranem, wrócić zawsze można.
Edit: Że kciuki trzymam, to się chyba rozumie samo przez się? Jak nie, to trzymam oficjalnie i graficznie
dziś druga dawka sterydu
Mam nadzieję, że to pozwolić wrócić jej do formy i nie będziemy już kłuć biednego ciałka...
Whisper nie lubi płatków, niestety