A jak inaczej? Przecież praktycznie wszyscy kto biorą rasowego psa mają pierwszy raz z nim styczność. Wiem co znaczy miłość od pierwszego wejrzenia do rasy, większość miłośników przecież kiedyś musiało wziąć tego pierwszego ukochanego. A z dobrym właścicielem każdy pies może być kochany cudowny i taki jakiego sobie wymarzyliśmy...Aussie. pisze:
No to z drugiej strony ja nie wyobrażam sobie wybrać dla siebie rasy znając ją tylko z internetu filmów i gazet...
16-pak(?) + tymczasy - czyli moje mini zoo..
Moderator: pastuszek
Regulamin forum
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
- Bulletproof
- Posty: 1225
- Rejestracja: 02 mar 2014, 20:21
- Miejscowość: Gdańsk
- Kontakt:
Re: 15-pak(?) + tymczasy - czyli moje mini zoo..
- Aussie.
- Posty: 1085
- Rejestracja: 20 paź 2015, 17:06
- Miejscowość: Olsztynek
- Kontakt:
Re: 15-pak(?) + tymczasy - czyli moje mini zoo..
No nieeee. To wcale tak nie jest.. Bo jak ktoś sobie wybrał Bullmastifa a potem wymyślił, że chce z nim trenować frisbee to tylko dlatego, że go kocha i wie jak się nim zająć pies będzie śmigał na DCDC.. Albo jak ktoś wybrał aussie a nie będzie z nim jeździł przy rowerze, na owce, na agi, na cokolwiek to pies będzie szczęśliwy tylko dlatego, że mu powiesz, że go kochasz.. Czy mając Boston Terriera ktoś wymyśli sobie pasienie i będzie z nim jeździł na owce to pies będzie pasł.
Ja powiem tak, jeżeli ktoś jest miłośnikiem psów i świadomie podejmuje decyzję o jakiejś rasie to zanim zwróci się do hodowcy dokładnie poznaje te psy, ich cechy ale przede wszystkim potrzeby, charakter. Poznaje jak najwięcej tych psów osobiście.. Jeżeli ktoś patrzy na zdjęcie i mówi "to ten, takiego psa chcę" to nie jest jeszcze gotów na jego posiadanie
. Mówię to zupełnie świadomie będąc hodowcą i znając się na psach..
Ja powiem tak, jeżeli ktoś jest miłośnikiem psów i świadomie podejmuje decyzję o jakiejś rasie to zanim zwróci się do hodowcy dokładnie poznaje te psy, ich cechy ale przede wszystkim potrzeby, charakter. Poznaje jak najwięcej tych psów osobiście.. Jeżeli ktoś patrzy na zdjęcie i mówi "to ten, takiego psa chcę" to nie jest jeszcze gotów na jego posiadanie

- Aussie.
- Posty: 1085
- Rejestracja: 20 paź 2015, 17:06
- Miejscowość: Olsztynek
- Kontakt:
Re: 15-pak(?) + tymczasy - czyli moje mini zoo..
Omomomomomomomom zjem Cię omomom Żarłacz mały

Cyknęłam dzisiaj fotę Florce w typowej dla niej pozycji do spania. Baaardzo często śpi w takiej. Gotowość do drapania po brzuchu nawet podczas snu
.

No i oczywiście mina i zachowanie Ognisi podczas zajmowania się świniami..



Cyknęłam dzisiaj fotę Florce w typowej dla niej pozycji do spania. Baaardzo często śpi w takiej. Gotowość do drapania po brzuchu nawet podczas snu


No i oczywiście mina i zachowanie Ognisi podczas zajmowania się świniami..


- Bulletproof
- Posty: 1225
- Rejestracja: 02 mar 2014, 20:21
- Miejscowość: Gdańsk
- Kontakt:
Re: 15-pak(?) + tymczasy - czyli moje mini zoo..
Nikt nie mówił tutaj o patrzeniu na zdjęciu i zauroczeniu wyglądem, tylko o czytaniu informacji, oglądaniu programów itd.
I przecież napisałam, że jak ktoś potrafi się tym psem zająć to zrobi z niego wymarzonego psa
Przecież jeśli ktoś pokochał jakąś rzadką rasę, to nie będzie jeździł po ludziach żeby poznać tę rasę
I przecież napisałam, że jak ktoś potrafi się tym psem zająć to zrobi z niego wymarzonego psa

- Aussie.
- Posty: 1085
- Rejestracja: 20 paź 2015, 17:06
- Miejscowość: Olsztynek
- Kontakt:
Re: 15-pak(?) + tymczasy - czyli moje mini zoo..
A tu Cię zdziwię.. bo ludzie właśnie dokładnie tak robią. Piszą do hodowców, z informacją, że planują psa tej rasy i chcieliby ją bliżej poznać i umawiają się na spotkania i odwiedziny w pobliskiej/pobliskich hodowlach. Z doświadczenia wiem, że hodowcy chętnie spotykają się z takimi osobami
. Piszą na grupach na fb danych rasy z tą samą informacją i umawiają się na spacery z posiadaczami tych psów żeby poznać je osobiście
. Rejestrują się na odpowiednich forach, czytają masę, rozmawiają z posiadaczami, z hodowcami, z fachowcami
. Dla mnie to jest oczywiste i naturalne, na prawdę nie wiem jak można inaczej do tego podejść.. 




Ostatnio zmieniony 18 paź 2016, 18:07 przez Aussie., łącznie zmieniany 1 raz.
- Bulletproof
- Posty: 1225
- Rejestracja: 02 mar 2014, 20:21
- Miejscowość: Gdańsk
- Kontakt:
Re: 15-pak(?) + tymczasy - czyli moje mini zoo..
Normalnie. Przed wzięciem psa i tak jest zazwyczaj spotkanie w hodowli przed narodzinami szczeniąt i jeśli ktoś jest przekonany że to rasa dla niego i tak go weźmie. Popieram bardzo tutaj Chmurkę, nie znam nikogo kto by szukał właścicieli psa przed jego kupnem, tym bardziej jeśli chodzi o rzadkie rasy. Przecież tak jak pisałaś, z amstaffa da się zrobić psa do freesbie, a ze sznaucera zaganiacza. Plus każdy pies jest inny i moim zdaniem takie spotkania zbytnio sensu nie mają. Każdy może z psa zrobić zarówno złoto jak i agresywną kulę testosteronu
- Aussie.
- Posty: 1085
- Rejestracja: 20 paź 2015, 17:06
- Miejscowość: Olsztynek
- Kontakt:
Re: 15-pak(?) + tymczasy - czyli moje mini zoo..
No nie zgodzę się z Wami, nie macie racji
. Weźmy na przykład takiego husky. Ktoś zobaczy w telewizji, że pies musi biegać. I tyle bo więcej informacji w necie nie ma. Kupi psa bo pomyśli, że raz/dwa w tygodniu wystarczy zabrać go na 5km przejażdżkę przy rowerze. Bierze psa, w domu okazuje się, że pies ma skłonności do kłusowania. Bo zdecydowanie mają ogromny instynkt łowczy. Ktoś weźmie psa do domku z ogrodem. Okaże się, że baardzo ciężko utrzymać psa na posesji bo mają tendencję do ucieczek. Będzie uciekać i dusić kury, wymorduje wszystkie krety, jeże, mysze i nornice a sprawniejsze i ptaki. Po roku może nawet w krótszym czasie stwierdzi, że nie jest w stanie się nim zajmować, oddaje komuś na łańcuch, zamyka psa w kojcu albo porzuca. W najlepszym razie pies trafia do schroniska. A to wszystko dlatego, że w filmie/programie/książce o tym nie mówili.. Nie mówię broń boże, że z corgi są takie problemy, podałam najpopularniejszy przypadek. Najwyraźniej poruszamy się w zupełnie innych kręgach. Wśród moich znajomych każdy bez wyjątku decydując się na drugiego lub po prostu kolejnego psa rasy, z którą nie miał za bardzo doczynienia przeprowadza bardzo dokładny research wśród osób posiadających psa tej rasy no i robi wszystko to co opisałam już wcześniej
.
Nie ciągnijmy już dalej tego tematu (chyba, że na priv). Chcę Wam tylko powiedzieć, że nic nie może równać się z rozmową z prawdziwym człowiekiem
.
PS: Bulletproof pisałam u Bullmastifie a nie Amstaffie
. To duuża różnica choćby fizyczna
.


Nie ciągnijmy już dalej tego tematu (chyba, że na priv). Chcę Wam tylko powiedzieć, że nic nie może równać się z rozmową z prawdziwym człowiekiem

PS: Bulletproof pisałam u Bullmastifie a nie Amstaffie


- Aussie.
- Posty: 1085
- Rejestracja: 20 paź 2015, 17:06
- Miejscowość: Olsztynek
- Kontakt:
Re: 15-pak(?) + tymczasy - czyli moje mini zoo..
Bo Florka w ogóle jest mega. Ją trzeba poznaćkatiusha pisze:Florka wymiata!![]()


- Bulletproof
- Posty: 1225
- Rejestracja: 02 mar 2014, 20:21
- Miejscowość: Gdańsk
- Kontakt:
Re: 15-pak(?) + tymczasy - czyli moje mini zoo..
Ale ja podałam inny przykład zupełnie
I takie informacje co podałaś są wszędzie w internecie, jak ktoś czyta to wie i znajdzie je. Zawsze przed kupnem psa jest rozmowa z hodowcą więc tak czy siak ona się pojawi. Ale fakt, nie ma co drążyć temat bo nie po to ten wątek jest 

