Chwila na reklamę:
Byliśmy dzisiaj ze świniami u lek.wet. Kasi Marciniak w Przychodni " Na Polance" w Poznaniu ( tam gdzie Lilith z oczkami chłopaków). Pani dr super! Każda świnia wycałowana, wygłaskana, obejrzana przez "ciocię Kasię", jak sama się nazwała.
Bromba - pani dr jest za tym,żeby kaszaczka nie ruszać dopóki nie przeszkadza lub nie pęknie czy zanadto nie urośnie, szkoda ryzykować jakąkolwiek narkozą ( a mają tam wziewkę). Dr Kasia powiedział,że jak ma świnkę operować to całą noc nie śpi.
Misia- jej oczko łzawi co jakiś czas, obejrzane pod lampą, znaleziono rzęsy, które rosną nie w tym miejscu powieki co powinny, jak to się zwie- entropia tak? Ale bardzo delikatna, widać,że nie cały czas jej przeszkadza. Jeśli będzie się coś działo można te rzęski wymrozić, na razie spokojnie.
Tosia- też przejrzana ze względu na brzydkie kupy, wymazu z dupki nie dała bo kupek za mało tam było, ale raczej nic tam nie ma bo w maju badane, wit B12 no i do obserwacji, ja już nie wiem czy ona po niektórych warzywkach czy po czym ma te kupki, bo co jakiś czas robi maziaste smrody. Widać tak ma, bo apetyt dopisuje i wszystko z nią ok
Na koniec klony moje jeszcze zostały obfocone przez ciocię Kasię , która podobno bardzo świnki lubi
Jesteśmy zadowoleni pomimo,że to na drugim końcu Poznania, 45min drogi (bez korków), a wracaliśmy w godzinach szczytu.
Zakupiłam od razu dziewczynkom RodiCare.
A teraz dla wytrwałych, którzy doczytali do końca- zdjęcia
Ostatni tegoroczny wypasik, a był to już 3 dzień jesieni

Taaaaki wielki wybieg Duża zrobiła:

A świnie takie zmęczone,że jadły na leżąco:
I dzisiejszy ranek, przed sprzątaniem. Trzymały się razem chyba czuły,że coś kombinujemy.
A teraz po całym dniu takie jesteśmy zmęczone:
