Dzisiaj w nocy odszedł Siwy

Miał około 4 lat. U mnie był od grudnia ubiegłego roku, w poprzednim domku nie dogadał się z żadnym z kolegów, miał nawet zostać wykastrowany ale u mnie znalazł swojego przyjaciela, jednak nie na długo się nim nacieszył
Adoptowany od karpatki
http://forum.swinkimorskie.eu/viewtopic.php?f=62&t=5434 , która rok wcześniej uratowała go z kiepskich warunków, wychudzonego z poparzeniem na plecach

Tym bardziej jest mi ogromnie żal, że tak krótko mieszkał w kochających go domkach, pomimo, że nie był u mnie długo, na zawsze pozostanie w moim sercu...Mój kochany pieszczoch....
Dla Siwego
