Lady Gaga :-) - porzucona i uratowana - juź w domku

[Chrumka]

Lady Gaga ma wstępną rezerwację do domku z koleżanką... nawet remont i przemeblowanie z okazji przybycia nowej koleżanki się odbywa... Co do dagadania się - winna była moja świnka Czesia, która obecnie nie ma jakoś ochoty na inną koleżankę....

[Anula]

Wspaniałe wieści

[Chrumka]

Dzisiaj jedziemy na WPA i zobaczymy czy jest szansa aby prosięcia się dogadały Jeśli nie, na Gagusię jest chętna kolejna osoba

[Chrumka]

WPA się odbyło Gagusia została przekupiona smakołykami i została nawet z mniejszą koleżanką w klatce. Mniejsza - zwinna Gagusi się złapać nie daje chwilkę poszczękały na wybiegu mała dostała kuksańca po uszach i sobie spokojnie łaziły i jadły w klatce . Powiem tak - gdyby łączenie u mnie w domu przebiegało tak spokojnie to Gaga by została . Więc rokowania moim zdaniem bardzo dobre ,ale wiadomo jak to ze świnkami bywa jak się pewniej poczują - więc trzymamy kciuki za łączenie

[piju]

[diefenbaker]

trzymamy

[Anula]

Czy Gaga jest już w nowym domku?

[Chrumka]

Tak . Dziewczynki nie kochają się bardzo mocno, ale już akceptują i mieszkają razem w klatce 120. Gaga nawet polubiła karmę Cavię Complet. Mają smakołyki z ogrodu, trawkę i wszystko co im potrzeba ...

[porcella]

Przenoszę do Uratowanych!

[aleksandra26b]

Witam, bywam tu rzadko ale ponieważ zajrzałam to jako osoba tworząca nowy domek dla Gagi chciałam dodać kilka słów.
Gaga zamieszkała z młodszą Klarą u nas w domu:) Obie dziewczyny radzą sobie świetnie. Uzupełniają się temperamentami - Gaga kontaktowa, gadatliwa (zwłaszcza w kwestii jedzenia) i Klara żywa i trochę lękliwa. Konfliktów brak! Owszem od czasu do czasu któraś wyrazi swoją opinię na podjadanie jej przysmaku, czasem zrobią rundkę w koło klatki, ale to zawsze bez awantur i "rękoczynów".
Dziewczyny jeszcze we wrześniu dorobiły się dużego wybiegu na zewnątrz domu. Całą konstrukcję będziemy jeszcze doskonalić (chwilowo głównie zbudowaliśmy aby wybieg był bezpieczny, a chcemy im boki zrobić z siatką i widokami na okolicę). W każdym razie onieśmielone były tą nowością i trzymały się razem w kącie na początku, a potem radośnie wspólnie zajadały trawę.

Myślę, że Gaga się zadomowiła na całego. Jak tylko słyszy kroki (nawet jak nikogo nie widać) to krzyczy i domaga się jedzenia. Za każdym razem jak podchodzi ktoś do klatki ona pierwsza się wspina i wypatruje czegoś dobrego.
Pozdrawiam wszystkich, którzy śledzili losy tej uroczej świnki!