Dropsio(*) i Cosiek - duet prawie doskonały

Tutaj opowiadamy o naszych pupilach.

Moderator: pastuszek

Regulamin forum
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
Dropsio

Re: Dropsio i Cosiek - duet prawie doskonały

Post autor: Dropsio »

Za każdym razem jak sobie pomyślę że ona chciała podawać świni tak o hormony "bo zazwyczaj jest taka potrzeba", to mną telepie. Patrząc na to jakie Dropsik miał problemy, na to że bądź co bądź nerki na pewno nie są w stanie idealnym (a przecież tyroksyna odpowiada m.in. za metabolizm, czyli dla nerek to nie jest "obojętne"), to nie wiem jak by się to skończyło... Niby dwa tygodnie po rozpoczęciu "kuracji" mielibyśmy zgłosić się na kolejne badanie krwi, ale jednak :glowawmur:
Ale się cieszę z tych nerek :D
Tylko cały czas męczy mnie to, że podczas pierwszego pobierania krwi Drops tak się szarpał, że guz pękł... Ale wtedy był jeden. Nie znam się na tym kompletnie, możliwe żeby wtedy to był nowotwór niezłośliwy a na wskutek uszkodzenia tamtego guza powstał rak? Bo wolę nie myśleć co jeśli tamten pierwszy guz też był złośliwy, a to wszystko się rozlało... Brrr. :?
Nieważne. Ważne że Drops żyje, ma się świetnie i nie wygląda na szczególnie nieszczęśliwego :jupi:
Dropsio

Re: Dropsio i Cosiek - duet prawie doskonały

Post autor: Dropsio »

Przyszły mi wyniki na maila. Tak wygląda porównanie z ostatnich 3 badań od maja (przed operacją), później po no i najnowsze
Obrazek
:yahoo:
lubię

Re: Dropsio i Cosiek - duet prawie doskonały

Post autor: lubię »

Chudnięcie i łysienie może być objawem niedoczynności. Co nie zmienia faktu, że podanie tyroksyny na zasadzie "a, zobaczymy co będzie" jest takie troszkę, hmm... idiotyczne? Drops schudłby jeszcze bardziej, byłby nerwowy i zacząłby sikać jak najęty. Umrzeć by nie umarł, ale nerkom by się też nie poprawiło. Fiona padła ofiarą takiego myślenia, ale była w lepszym stanie, miała dobre wyniki badań krwi i po roku czy więcej leczenia z łysienia i spadków wagi nie mieli już innego pomysłu. Dostała - nie pamiętam - dwie, trzy tabletki? Poobserwowałam ją i odstawiłam - leki i lecznicę.
Dropsio, ty nie wymyślaj scenariuszy horrorów medycznych, tylko wizualizuj sobie, jak pięknie te nereczki pracują, ten szum przesączania... :szczerbaty:
Awatar użytkownika
pastuszek
Posty: 3344
Rejestracja: 07 lip 2013, 21:26
Miejscowość: Wrocław
Kontakt:

Re: Dropsio i Cosiek - duet prawie doskonały

Post autor: pastuszek »

Dobrze, że z Dropsikiem wszystko w najlepszym porządku :)
Niech nereczki dalej dobrze i bez zakłóceń pracują :fingerscrossed:
Awatar użytkownika
Asita
Posty: 9428
Rejestracja: 18 lut 2015, 18:11
Miejscowość: Sopot
Kontakt:

Re: Dropsio i Cosiek - duet prawie doskonały

Post autor: Asita »

Nie kumam za bardzo tych wyników. Że niby podajesz sprzed, z teraz i z po?Nie.... nie kumam :think: ... :lol: Ale cieszę się, że jest lepiej :D
Moje myszaki http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =55&t=4152
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
Awatar użytkownika
martuś
Posty: 10214
Rejestracja: 08 lip 2013, 12:25
Miejscowość: Złocieniec
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Kontakt:

Re: Dropsio i Cosiek - duet prawie doskonały

Post autor: martuś »

Te wyniki są sprzed zabiegu (maj), zaraz po zabiegu (czerwiec) i z teraz (sierpień) ;)

Super, że Dropsia wyniki są ok :jupi: Zachowania lekarki nawet nie skomentuję :glowawmur:
Obrazek
Dropsio

Re: Dropsio i Cosiek - duet prawie doskonały

Post autor: Dropsio »

Nie żebym próbowała znów połączyć te dwie łajzy... Nie żebym liczyła na zakończenie niczym u Lilith :lol:
Tak dla porównania, 750 gram wściekłego wieprza vs. 950 gram ciapowatej świni :twisted:
Obrazek
Kolankowanie im się juz znudziło, teraz jedzą świeże zielsko. Jak na razie Cosiek oberwał tylko w ucho i dwa razy w nos (niuchał Dropsa po pyszczku to dostał :roll: )
Awatar użytkownika
Asita
Posty: 9428
Rejestracja: 18 lut 2015, 18:11
Miejscowość: Sopot
Kontakt:

Re: Dropsio i Cosiek - duet prawie doskonały

Post autor: Asita »

Dropsik wygląda na całkiem niewinnego prosiaka... :lol:
Moje myszaki http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =55&t=4152
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
Dropsio

Re: Dropsio i Cosiek - duet prawie doskonały

Post autor: Dropsio »

Po 20 minutach Dropsowi włączył się instynkt mordercy i zaczął rzucać się z zębami na wszystko dookoła. Cośkowi udało się zwiać, a ja zdążyłam złapać koc, więc tym razem obyło się bez krwi, ale to nie ma sensu :roll: :evil:
balbinkowo

Re: Dropsio i Cosiek - duet prawie doskonały

Post autor: balbinkowo »

Łał, a kiedyś Cosiek był taki malutki, kiedy to mu się tak urosło? :shock:
Kurcze, no, Dropsikowa, Lilith udało się z 7 świniami (dobrze liczę?), to Tobie z 2 też się uda...weź ich na przetrzymanie. :twisted: Gery też był krwiożerczym świniem nr 1 a teraz proszę, białaski go zmiękczyły :D Może im potrzeba czasu i tyle :idontknow:
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nasze świnki”