
Przyjaciele Lorda Pontusa
Moderator: silje
- diefenbaker
- Posty: 1787
- Rejestracja: 17 lip 2013, 18:15
- Miejscowość: Piaseczno
- Kontakt:
Re: Przyjaciele Lorda Pontusa [*]
U mnie też, choć staram się omijać większe kupki siana, mały jest i worek niewiele mieści. TZ ciągle się o niego zabija i ma do mnie pretensje, że go nie chowam. Ale po co chować jak za chwilę będę wyciągać... 

- porcella
- Moderator globalny
- Posty: 23173
- Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
- Kontakt:
Re: Przyjaciele Lorda Pontusa [*]
U mnie siano raczej w paśnikach, a to, co rozwloką - zamiatam. Odkurzacz w ogóle się nie sprawdza. Zresztą moj przypomina halasem odrzutowiec.
- sosnowa
- Posty: 15291
- Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
- Kontakt:
Re: Przyjaciele Lorda Pontusa [*]
Ja klasycznie szczotą macham.
Pamiętam jak była u mnie Chrumka z mężem na wpa. Grawisia była wtedy sama i malutka, siedziała głównie na głowie jakiegoś człowieka robiła w kącie i jadła z paśnika. Nie mogłam zrozumieć o czym ta mądra pani gada, że przy świnkach siano jest wszędzie. I jeszcze mąż przyświadcza. Myślę sobie "muszą mieć jakieś wyjątkowo bałaganiarskie świnie" Haaaaaaaaaaaaaaaahaaaaaaaaaaa
haaaaaaaaaaaaaahaaaaaaaaaaaaaaa haaaaaaaaaaaaaaaaaa. Nie wiem, czy jest takie miejsce u mnie obecnie, gdzie nigdy nie było jeszcze siana.
Pamiętam jak była u mnie Chrumka z mężem na wpa. Grawisia była wtedy sama i malutka, siedziała głównie na głowie jakiegoś człowieka robiła w kącie i jadła z paśnika. Nie mogłam zrozumieć o czym ta mądra pani gada, że przy świnkach siano jest wszędzie. I jeszcze mąż przyświadcza. Myślę sobie "muszą mieć jakieś wyjątkowo bałaganiarskie świnie" Haaaaaaaaaaaaaaaahaaaaaaaaaaa
haaaaaaaaaaaaaahaaaaaaaaaaaaaaa haaaaaaaaaaaaaaaaaa. Nie wiem, czy jest takie miejsce u mnie obecnie, gdzie nigdy nie było jeszcze siana.
- porcella
- Moderator globalny
- Posty: 23173
- Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
- Kontakt:
Re: Przyjaciele Lorda Pontusa [*]
Do Hotelu "Pod Lordem" przybył nowy gość - gerbil Pan Holmes od Sempreverde. Ma 4 lata i 7 miesięcy i nie mowie mi, że myszoskoczki tyle nie zyją, bo właśnie, że żyją. Krzywo, kulawo, ale nawet na kołowrotek wlezie czasami
i rąbie rurki od papieru toaletowego.

- sosnowa
- Posty: 15291
- Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
- Kontakt:
- porcella
- Moderator globalny
- Posty: 23173
- Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
- Kontakt:
Re: Przyjaciele Lorda Pontusa [*]
Parę fotek nowego gościa:


A to moje ulubione - ogonem łapie wifi

staruszkowie po sąsiedzku - Holmes na parapecie i Dyskrecja z prawej

Ach, poprosiłam P. Roberta o popakowanie siana w worki 2,5 kg (mamy do podziału z Zoirą dla Kawki i Melissy i z jej mamą dla Yetiego i Tenzinga). I to jest dla wszystkich mieszkających w blokach świetna opcja. Takim woreczkiem można operować i zmieści się do kącika. Oto dowód:

A to moje ulubione - ogonem łapie wifi
staruszkowie po sąsiedzku - Holmes na parapecie i Dyskrecja z prawej
Ach, poprosiłam P. Roberta o popakowanie siana w worki 2,5 kg (mamy do podziału z Zoirą dla Kawki i Melissy i z jej mamą dla Yetiego i Tenzinga). I to jest dla wszystkich mieszkających w blokach świetna opcja. Takim woreczkiem można operować i zmieści się do kącika. Oto dowód:
- diefenbaker
- Posty: 1787
- Rejestracja: 17 lip 2013, 18:15
- Miejscowość: Piaseczno
- Kontakt:
Re: Przyjaciele Lorda Pontusa [*]
Ale śliczny ten Holmes
a jak się miewa dyskrecja? Kołowrotek jeszcze używa?
A takie worki to dobra sprawa, ja poszyłam sobie z surówki. Raz, że wygodne to jeszcze przewiewne i siano się nie dusi. A na ziółka takie same tylko mniejsze

A takie worki to dobra sprawa, ja poszyłam sobie z surówki. Raz, że wygodne to jeszcze przewiewne i siano się nie dusi. A na ziółka takie same tylko mniejsze

- joanna ch
- Posty: 5254
- Rejestracja: 24 cze 2014, 16:55
- Miejscowość: Warszawa Saska Kępa
- Kontakt:
Re: Przyjaciele Lorda Pontusa [*]
Ale fajniutki skoczek 

- porcella
- Moderator globalny
- Posty: 23173
- Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
- Kontakt:
Re: Przyjaciele Lorda Pontusa [*]
Staruszek stareńki przewraca się przy czyszczeniu ogona (to ważny element toalety skoków). Ale do miski trafia całkiem żwawo. Zobaczymy...
Dyskrecja coraz więcej je i coraz jest mniejsza...
Dyskrecja coraz więcej je i coraz jest mniejsza...
- diefenbaker
- Posty: 1787
- Rejestracja: 17 lip 2013, 18:15
- Miejscowość: Piaseczno
- Kontakt:
Re: Przyjaciele Lorda Pontusa [*]
dobrze, że apetyt ma. Nie se żyją staruszki jak najdłużej w dobrej kondycji 
