Moje kochane świnki (po)morskie..

Świnki, które znalazły swoje domy

Moderator: silje

Awatar użytkownika
silje
Moderator globalny
Posty: 8085
Rejestracja: 07 lip 2013, 21:24
Miejscowość: Sztum/Czernin
Lokalizacja: woj. pomorskie
Kontakt:

Re: Moje kochane świnki (po)morskie..

Post autor: silje »

Pojechałam po nich z innym transporterem, a w nim rzeczy i siano z ich klatki oraz oczywiście sztumska trawa. Simon rzeczywiście zmizerowany, ale włożony do transportera od razu zabrał się za trawę. Doktórka uwierzyć nie mogła i aż męża zawołała.
Po powrocie do domu Simon wyraźnie nie dowierzał, że stoi w swojej klatce, a Artu- jak to on- po prostu zabra się za konsumpcję. . Najedli się, popili i leżą jak kapcie od prawie trzech godzin. Wykończyła ich ta wycieczka. Mam nadzieję, że świniak szybko odzyska siły. O zabiegu na razie nie chce mi się nawet myśleć, no ale za parę dni będę musiała.
Dziękujemy za kciuki- działają :buzki:
Moje kochane świnki (po)morskie: Bronek, Finka, Dorjan, Lotka +21 w DT
Awatar użytkownika
DanBea
Posty: 1726
Rejestracja: 10 lip 2013, 19:22
Miejscowość: Katowice
Lokalizacja: Katowice
Kontakt:

Re: Moje kochane świnki (po)morskie..

Post autor: DanBea »

Wiadomo, że w domu najlepiej :ok: Niech mi ktoś powie, że zmiany dla prosiaczków nie mają znaczenia. Jak widać nawet chwilowa może wywołać spore zamieszanie. Zdrowia dla chłopaków :fingerscrossed:
Pozdrawiam Reniu :buzki:
Obrazek
Awatar użytkownika
porcella
Moderator globalny
Posty: 23210
Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
Kontakt:

Re: Moje kochane świnki (po)morskie..

Post autor: porcella »

Każda zmiana ma dla nich znaczenie! Nawet sprzątanie. I niby lubia czyste i aż podskakują po sprzątaniu, ale zawsze jest to zmiana.
Renia, ta sztumska trawa to chyba perz jest? Tyle, że tak świetnie wyrośnięty? W jakiej temperaturze go suszysz? Bo wiesz - mam teraz piekarnik, to może bym spróbowała z działkowym perzem? Na surowo jest rewelacyjny.
"Człowiek jest odpowiedzialny za to, co oswoił" A. de St Exupery
kontakt tylko porcella7@gmail.com
Katia69

Re: Moje kochane świnki (po)morskie..

Post autor: Katia69 »

Zdrówka chłopcy :ok: Proszę już nie martwić Dużej.
NIKI 2

Re: Moje kochane świnki (po)morskie..

Post autor: NIKI 2 »

Dołączam się do kciuków :fingerscrossed: :fingerscrossed:
Miłasia
Posty: 2855
Rejestracja: 21 sie 2013, 18:03
Miejscowość: Włocławek
Kontakt:

Re: Moje kochane świnki (po)morskie..

Post autor: Miłasia »

I ja też trzymam mocno :fingerscrossed: :fingerscrossed: :fingerscrossed:
Alex

Re: Moje kochane świnki (po)morskie..

Post autor: Alex »

Rowniez trzymam :fingerscrossed:
Katia69

Re: Moje kochane świnki (po)morskie..

Post autor: Katia69 »

Jak Simon dzisiaj?Je normalnie?
Awatar użytkownika
silje
Moderator globalny
Posty: 8085
Rejestracja: 07 lip 2013, 21:24
Miejscowość: Sztum/Czernin
Lokalizacja: woj. pomorskie
Kontakt:

Re: Moje kochane świnki (po)morskie..

Post autor: silje »

Dziękuję pięknie za kciuki :buzki: Działają nadal, bo Simon zachowuje się prawie normalnie i parę gram przybrał.
Zawsze ważył ponad 1200, ostatnio ok 1100g więc przy wczorajszych 1037g wyglądał naprawdę mizernie. Mimo swojej puchatości widać, że jest cienki. I śpi jakoś inaczej- na boku, z dwiema tylnymi girkami z jednej strony.
Mam nadzieję, że ten guz- cokolwiek to jest -nie zdążył się rozsiać. Świń ma niewiele ponad 4 lata, więc niech jeszcze trochę sobie pożyje w pełnym zdrowiu.
porcella pisze: Renia, ta sztumska trawa to chyba perz jest? Tyle, że tak świetnie wyrośnięty? W jakiej temperaturze go suszysz? Bo wiesz - mam teraz piekarnik, to może bym spróbowała z działkowym perzem? Na surowo jest rewelacyjny.
Perz nie. Mam tu dwa takie ulubione gatunki- jeden to jest na pewno tymotka i właśnie ona nadaje się najbardziej do suszenia.
Nie próbowałam w piekarniku. Mam taką płytką skrzynkę na dworzu, z siatką na dnie- na jakieś 3 dni rozkładam trawę cienką warstwą, a potem jeszcze trochę leży w płaskim, otwartym kartonie na meblach zanim schowam. Albo dosuszam w takim koszu z dziurkami (na grzyby podobno), na którym kładę górę od suszarki do grzybów i owoców. W sumie jest to najlepsza metoda, jeśli chcemy ususzyć dużo i szybko. Małe ilości można po prostu rozłożyć cienko gdzieś na gazetach- tymotka ma mało wody w sobie i szybko wysycha. Zimą- pierwszorzędny rarytas!
Ale że teraz wiecznie leje, więc póki co mam symboliczne zapasy na zimę.
Nie ma jak w domu
Obrazek
Simon
Obrazek
Obrazek
Artu
Obrazek
Moje kochane świnki (po)morskie: Bronek, Finka, Dorjan, Lotka +21 w DT
Awatar użytkownika
porcella
Moderator globalny
Posty: 23210
Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
Kontakt:

Re: Moje kochane świnki (po)morskie..

Post autor: porcella »

Tymotkę kupiłam od P. Roberta, ale wyglada i pachnie inaczej niż Twoja sztumska.
Simon niech się nie wygłupia, trzymam mocno, może to tylko jakies torbielowate? podobno sa częste u samczyków. :fingerscrossed:
"Człowiek jest odpowiedzialny za to, co oswoił" A. de St Exupery
kontakt tylko porcella7@gmail.com
ODPOWIEDZ

Wróć do „Uratowane”