Bunię kupiłam z sklepie zoologicznym, miała wtedy miesiąc. Była taka malutka...

Uwielbiała gonić za moją ręką, wskakiwać mi na kolana, chować się w rękawach. Jak wychodziłam z pokoju, to piszczała dopóki nie przyszłam. No i uwielbiała się lenić, leżąc gdzieś obok mnie... lub na mnie.




Miała swoje foszki, jak się pietruszka skończyła, czy jak przestałam ją głaskać kiedy ona tego chciała.

Lubiła też wskakiwać na psa, chociaż ta się jej bała panicznie

Tulaski!

Mama, nie zabieraj ręki!

Leniuch mały...


Lubiła też wchodzić do siatek, bo jej szeleściły.




Jej ostatnie zdjęcie, na ukochanej trawce i koniczynce...

Żegnaj moja słodka, malutka świneczko.... Bunia 02.06.2012 - 12.07.2016 [*][/size][/u]