Dziękuję Madeline

A propos Kapselka to po długich konsultacjach podjęliśmy trudną decyzję o kastracji i znalezieniu mu samicy. Kapsel jest samotny, bardzo cierpi z tego powodu czuje zapach chłopaków, słyszy ich a jest sam, niestety nie potrafi się z żadnym dogadać na dłuższą metę. Źle się z tym czuje ze mam odizolowaną świnkę, on na pewno jeszcze gorzej bo cały czas piszczy i domaga się uwagi, widzę po jego słodkim pysiu że nie rozumie dlaczego tak jest ze jest sam. Jak np. Chłopaki biegają, często w piątkę na wybiegu zawsze piszczy i jest smutny ze nie jest z nimi ale każda próba dania go na wybieg źle się kończy. Jak do nas trafił był przerażony, uciekal jak tylko słyszał ze ktoś przechodzi obok pokoju, zrobiłam z niego mega pieszczocha ale nie potrafię sobie poradzić z jego łączeniem. Widziałam postęp z Morfeuszem ale niestety chłopaki się poklocili. Boję się przyjąć samice pod dach, no chyba ze kastratke bo to będzie bomba z opóźnionym zapłonem, a trzymając trzech samców w jednej klatce wolę nie ryzykować... Decyzja jest trudna ale raczej konieczna bo to nie ja mam być szczęśliwa tylko on, a on nie jest szczęśliwy
