Chłoniak - chemioterapia wydłuża życie czy może cierpienie ?
Moderator: Dzima
- sosnowa
- Posty: 15289
- Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
- Kontakt:
Re: Chłoniak - chemioterapia wydłuża życie czy może cierpien
Widziałam Kajtka w MV. Wyglądał na zdrowego, taki to twardy prosiak jest. Zachwycająca jest wasza walka. Oraz zżycie, Kajtek jest niebywale oswojony. Na widok moich dziewczyn wyraźnie się ożywił, znaczy chłop z niego jak trzeba. Murgatroida się chyba zakochała.
Trzymam kciuki z całych sił.
Trzymam kciuki z całych sił.
Re: Chłoniak - chemioterapia wydłuża życie czy może cierpien
z całych sił moich i Mili
- diefenbaker
- Posty: 1786
- Rejestracja: 17 lip 2013, 18:15
- Miejscowość: Piaseczno
- Kontakt:
Re: Chłoniak - chemioterapia wydłuża życie czy może cierpien
Kajtuś już wrócił do domu czy został w MV? Biedulek, mocno
Re: Chłoniak - chemioterapia wydłuża życie czy może cierpien
Kajtuś w domku, potem postaram się napisać więcej a teraz work
Re: Chłoniak - chemioterapia wydłuża życie czy może cierpien
Jest w końcu chwilka więc napiszę kilka słów. Kajtuś trzyma się dzielnie nastąpiła poprawa na tyle, że od wczoraj zaczął znowu wcinać zieleninkę. Nie są to ilości umożliwiające mu utrzymanie wagi, ale mały krok do przodu już jest. Stracił po zabiegu 80 gramów. Było naprawdę źle, wypluwał jedzenie, ciągle miał temperaturę na poziomie 40 st. W krytycznym momencie ważył zaledwie 994 gramy. Wizyta w Vetcardii przyniosła nam dobre wieści. Po zbadaniu serduszka okazało się, że nastąpiła poprawa. Po dwóch latach leczenia wreszcie jakiś malutki sukces.
Niestety w Medicavecie okazało się, że Kajtuś ma nawrót chłoniaka i poddaliśmy go natychmiast chemioterapii. W wyniku problemów małego z ząbkami i związanego z nim przewlekłego stanu zapalnego ma teraz gorączkę. Nie oszukujmy się, wycięcie węzłów podżuchwowych mocno zachwiało układem immunologicznym w tej okolicy i jego organizm nie radzi sobie teraz za bardzo z infekcją. Osobiście byłem przeciwny wycinaniu Kajtkowi czegokolwiek, lecz ponieważ dr Kasia potrzebowała twardych dowodów na obecność nowotworu zgodziłem się. Nie wiem tylko dlaczego wycięto tak dużo tych węzłów. Zabieg na pewno pogorszył jego stan a chyba nie tak miało być. Stało się, trzeba iść dalej, teraz priorytetem będzie leczenie przeciwnowotworowe oraz - ponieważ serduszko Kajtka na to pozwala - wyeliminowanie raz na zawsze problemu z zapaleniem ząbków, czyli usunięcie jednego lub dwóch trzonowców. Kajtuś ma niestety tzw. zęby olbrzymie co oznacza przycinanie ich do końca ale trzeba wyeliminować ból aby mały mógł normalnie funkcjonować.
Z przyjemnych rzeczy, które spotkały Kajtusia jest na pewno wizyta w tym samym czasie w Medicavecie pani Marysi (na forum sosnowa) ze swoimi uroczymi prosiaczkami. Kajtuś jest już sławny, Marysia podeszła i zapytała - Przepraszam Pana, czy to jest Kajtuś ? Małemu zdecydowanie poprawił się nastrój podczas spotkania z Grawitacją i Murgatroidą To na razie tyle, dziękujemy za kciuki, pozdrawiamy wszystkie prosiaki i ich opiekunów.
P.S.
Cieszymy się, że w przypadku Mili równia już nie jest pochyła
Niestety w Medicavecie okazało się, że Kajtuś ma nawrót chłoniaka i poddaliśmy go natychmiast chemioterapii. W wyniku problemów małego z ząbkami i związanego z nim przewlekłego stanu zapalnego ma teraz gorączkę. Nie oszukujmy się, wycięcie węzłów podżuchwowych mocno zachwiało układem immunologicznym w tej okolicy i jego organizm nie radzi sobie teraz za bardzo z infekcją. Osobiście byłem przeciwny wycinaniu Kajtkowi czegokolwiek, lecz ponieważ dr Kasia potrzebowała twardych dowodów na obecność nowotworu zgodziłem się. Nie wiem tylko dlaczego wycięto tak dużo tych węzłów. Zabieg na pewno pogorszył jego stan a chyba nie tak miało być. Stało się, trzeba iść dalej, teraz priorytetem będzie leczenie przeciwnowotworowe oraz - ponieważ serduszko Kajtka na to pozwala - wyeliminowanie raz na zawsze problemu z zapaleniem ząbków, czyli usunięcie jednego lub dwóch trzonowców. Kajtuś ma niestety tzw. zęby olbrzymie co oznacza przycinanie ich do końca ale trzeba wyeliminować ból aby mały mógł normalnie funkcjonować.
Z przyjemnych rzeczy, które spotkały Kajtusia jest na pewno wizyta w tym samym czasie w Medicavecie pani Marysi (na forum sosnowa) ze swoimi uroczymi prosiaczkami. Kajtuś jest już sławny, Marysia podeszła i zapytała - Przepraszam Pana, czy to jest Kajtuś ? Małemu zdecydowanie poprawił się nastrój podczas spotkania z Grawitacją i Murgatroidą To na razie tyle, dziękujemy za kciuki, pozdrawiamy wszystkie prosiaki i ich opiekunów.
P.S.
Cieszymy się, że w przypadku Mili równia już nie jest pochyła
Ostatnio zmieniony 12 cze 2016, 13:00 przez Moje Siubutki, łącznie zmieniany 2 razy.
- sosnowa
- Posty: 15289
- Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
- Kontakt:
Re: Chłoniak - chemioterapia wydłuża życie czy może cierpien
ze wszystkich sil