Za szybko ją pochwaliłam bo od niedawna znowu brzydkie kupy

Może ta trawa za mało podsuszona była
Nutka z Tolą miały dzisiaj kąpiel (oczywiście osobno). Nala była kąpana w tygodniu z racji biegunki i "obesranego" tyłka więc dzisiaj ją ominęła ta przyjemność. Nutka już przyzwyczajona do kąpieli ale Tola trochę panikowała. Całe szczęście, że miskę wsadziłam do wanny bo miałam skaczącą świnkę...Ale po czasie zobaczyła, że nic się nie dzieje i grzecznie dała się umyć i opłukać pod warunkiem, że przednie łapki miała na mojej ręce. W czasie suszenia chowała głowę ale ogólnie nie było źle. Pierwsze kąpanie Toli uważam za mega udane
Avatar zmieniłam bo tamten był za ciemny
edit
zapomniałam napisać, że Nutka coś sobie zrobiła w oko

Od czasu do czasu delikatnie je mruży i lecą z niego łezki...Przejrzałam jej oczko i nic nie widać (spojówka ładna różowa, żadnych zadrapań, urazów...). Nic nie mam do oka więc zaparzyłam zwykłą herbatę i tym jej będę przemywać. Jak to nie pomoże to w poniedziałek dostanie gentamycynę...