Wisia była spokojną i grzeczną świnką, czasem trochę panikarą a najbardziej na świcie lubiła jeść. Miała wieczny apetyt, nawet jak ciężko chorowała (przeszła w dzieciństwie zapalenie płuc, potem atakowały ją ropnie).
Zawsze wydawała się jakoś mądrzejsza i rozważniejsza od reszty, dużo obserwowała.
Nie była alfą, wolała być blisko miski

, ale czasem jak ktoś ją wkurzył to wiedziała jak ząbkami przejechać mu po grzbiecie.
Na rękach zawsze pchała dupkę pod brodę.
W ostatnich dniach zaczęła mieć problemy z brzuszkiem, była u lekarza, ale leki nie zadziałały, na dokładną diagnostykę u swojego lekarza, która miała być przeprowadzona dziś już nie doczekała.