Przyjaciółkę na pewno znajdziemy mam nadzieje, że już niedługoVal pisze:Bardzo mi przykro. Takie nagłe śmierci są trudne do przyjęcia. Zresztą kto by się spodziewał. Przygarniałaś świnki w tym samym czasie co ja i emerytkami nie były w żadnym razie...
Mam nadzieję, że Abba znajdzie przyjaciółkę, z którą będzie mogła się zestarzeć.


Teraz pojawiają się pytania czy do Abby świnka młoda? czy dorosła? Jak przebiegnie łącznie? To wszystko przed nami.
Obecnie mam 1 prośka, a i tak jak mówię coś do lubego o śwince to używam liczby mnogiej.... prośki to, prośki tamto, muszę ogarnąć klatkę prośkom itd ...
W sierpniu odchodził mój "rodzinny pies" był u nas w domu przez 11 lat, (adoptowaliśmy go w wieku 3) i mam wrażenie że przez to, że byliśmy trochę przyszykowani na jego odejście (postępująca niewydolność nerek) to przyszła mi ta śmierć ławiej bo byłam z nią oswojona. Wiedziałam, że nadejdzie, 2x dziennie kroplówki, wynoszenie na spacer, karmienie do pyszczka ... powoli człowiek uświadamiał sobie że psina raczej z tego nie wyjdzie, a z Aprilą - jeden wieczór i prośka nie ma.