U nas na ten przykład, nie ma umówień na godziny. Ale jak jechałam raz na usg do innego weta, to tak, weszłam o umówionej godzinie, a Pani, która weszła ze mną bez umówienia, musiała czekać....ok godziny, bo tyle żeśmy byli
Czasem lepiej bez umawiania bo u nas to z każdej strony Poznań rozkopany i nigdy nie wiadomo o której się dojedzie . Tylko zależy jak się trafi. Wczoraj tylko jeden piesek był przed nami więc szybciutko. A Tosia znów zastrzyki dostała bo się brzuszek pani dr jeszcze nie podobał i kupy zostawiłyśmy do badania. W sobotę kontrola, zobaczymy jak tam będzie. Tosia apetyt ma niezmiennie przeogromny więc mam nadzieję,że się w końcu unormuje.