Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normalna.

Tutaj opowiadamy o naszych pupilach.

Moderator: pastuszek

Regulamin forum
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
Awatar użytkownika
diefenbaker
Posty: 1787
Rejestracja: 17 lip 2013, 18:15
Miejscowość: Piaseczno
Kontakt:

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

Post autor: diefenbaker »

U weterynarza czekanie to ja widzę norma. Zdrówka dla Tosi :fingerscrossed:
Awatar użytkownika
dortezka
Posty: 7496
Rejestracja: 07 lip 2013, 20:28
Miejscowość: Wrocław
Kontakt:

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

Post autor: dortezka »

boby spleśniały?? :D a to się Tosia postarała :lol:
całuski, że była taka dzielna! :buzki:
Wątek moich Pipulek: :love:
http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... f=55&t=658

Halinko, Pigulku, Balbisiu, Fifi&Rifi, Freciu.. tęsknimy :cry: http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =71&t=4215
Awatar użytkownika
Lilith88
Posty: 4733
Rejestracja: 11 lis 2014, 20:35
Miejscowość: Gdańsk
Kontakt:

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

Post autor: Lilith88 »

Ahh.. To czasem tak bywa, mi się udaje zazwyczaj trafić na pustki ale też raz czy dwa razy długo czekaliśmy za to Cappuccino z tego co kojarzę zazwyczaj właśnie długo czeka.

Z Joasi zadowolone jesteście, bo Joasie to fajne dziewczyny co nie? :D
Awatar użytkownika
Anula
Posty: 2801
Rejestracja: 13 lip 2015, 8:41
Miejscowość: Gliwice
Kontakt:

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

Post autor: Anula »

My też zwykle długo czekamy. Ostatnio prawie 2h. Co prawda w mojej klinice pracuje kilku lekarzy, ale ten który zajmuje się moim trio jest bardzo dokładny przez to długo przyjmuje każdego pacjenta i trzeba swoje odczekać. Zwykle wszyscy, którzy przyszli do innych lekarzy już dawno pójdą a my nadal czekamy ale dla dobrego lekarza warto poczekać :D
cappuccino

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

Post autor: cappuccino »

No racja. Raz tam 3 godziny siedziałam. Ale potem już nauczyłam się "wstrzeliwać" w godziny :lol:
balbinkowo

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

Post autor: balbinkowo »

Lilith88 pisze:Z Joasi zadowolone jesteście, bo Joasie to fajne dziewczyny co nie? :D
Oł, jeee, święta prawda, co Siula? :D

Ciesze się że wizyta pozytywna i że już po ;) Zdrówka dla Tosiulki :fingerscrossed: :buzki:
Awatar użytkownika
Siula
Posty: 4009
Rejestracja: 26 kwie 2015, 21:21
Miejscowość: Tarnowo Podgóne
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

Post autor: Siula »

Joanny to super dziewczyny, potwierdzam! :102: :102: :102:
Ja właśnie chciałam jechać przed południem,żeby mniej ludzi. W sumie to tylko 3 osoby przed nami były. W środę to chyba o 8 pojadę :lol:
Assia_B

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

Post autor: Assia_B »

Siula pisze:Joanny to super dziewczyny, potwierdzam! :102: :102: :102:
Dziękować, dziękować :szczerbaty:

Co do kolejek, to u nas też sporo się czeka, ale wet dobry, to i kolejka do wytłumaczenia...
Awatar użytkownika
joanna ch
Posty: 5254
Rejestracja: 24 cze 2014, 16:55
Miejscowość: Warszawa Saska Kępa
Kontakt:

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

Post autor: joanna ch »

To ile nas tu Joann jest?
Awatar użytkownika
Siula
Posty: 4009
Rejestracja: 26 kwie 2015, 21:21
Miejscowość: Tarnowo Podgóne
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

Post autor: Siula »

Duuuużooo :lol:
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nasze świnki”