ano chyba tylko mrówki biegały bo się już to nie powtórzyło.. Za to wczoraj Fifi razem z Rifi i Pigi pojechała do weta, bo ostatnio sączyło jej się z oczka. Na początku myślałam, że po prostu się dopiero co myła (wtedy też taka gęsta wydzielina się na oczkach pojawia), ale miała to cały czas i tylko na jednym. Okazało się, że musiał jej się przytkać kanalik, także dostała kropelki oraz mamy masować. Przy okazji zmierzyliśmy cukier iiiii... 155

czyli minimum marchewki oraz prawie rezygnacja z owoców i buraka coś dała. Do tego dużo ziół.
Rifcia po jednej stronie zaczęła zarastać, więc wet stwierdził, że nie będziemy jeszcze kuć tylko poczekamy. Jego zdaniem to na 80% nie hormony tylko albo ktoś ją popodgryzał, albo w jakiś inny sposób jej się ten włos wytarł bo tak to wyglądało pod mikroskopem. Z resztą jego zdaniem jakby to hormony to by tak szybko nie zarosła a w między czasie wyłysiała by całkowicie a ona nigdy całkiem łysa tam nie była. Więc znów obserwujemy czy druga strona zarasta.
Pigi za to miała kujkę

Nie chciała oddać krewki (jak jej pańcia

) więc się wet nadziabał ją.. i w sumie złapał tylko jedną kropelkę ale.. Pigi ma już dobre wyniki

nie ma żadnej białaczki. Później moja bidulinka miała jeszcze piłowane ząbki.. Jak mi przyniósł takiego flaka.. ciężko się na to patrzy.. ale ucho przy okazji wyczyściliśmy.. w trakcie się zaczęła budzić i bronić swojego miodku
a dziewczyny jak zwykle nad aktywne..tyle bobów co one dziennie wytwarzają.. szacun!
a wycieczka rowerowa super! niby miasto jeszcze a stadko baranków niedaleko.. kawałek dalej bażant przede mną uciekał.. idealnie! Trawy już bujne ale jakoś się boję rwać..
edit.. co do cukru Fifi.. całkowicie zrezygnowałam z CN bo w sumie on jako jedyny z reszty karm które jedzą wyglądał na najbardziej "śmieciowy".. może od tego ten cukier taki był??
edit 2.. Pigi i Fretka mają na tych swoich sexy tyłeczkach (dosłownie na pośladkach) takie skorupki.. kurcze, czym to zmyć? muszę chyba przeszperać forum, bo wet twierdzi, że to z gruczołu..