Ooo, święta prawda. Pamiętam jak na studiach dostałam kości do pomacania na anatomii człowieka... zupełnie inny rodzaj naukiDropsio pisze: będziemy składać ludzki kręgosłup i takie tam... a wiadomo że tak się łatwiej nauczyć niż z rysunku.
Dropsio(*) i Cosiek - duet prawie doskonały
Moderator: pastuszek
Regulamin forum
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
-
balbinkowo
Re: Dropsio i Cosiek - duet prawie doskonały
-
Dropsio
Re: Dropsio i Cosiek - duet prawie doskonały
Na wystawie nie byłam, nie wyszło, ale za to mieliśmy wyjazd z okazji Dni Nauki do Muzeum Anatomii we Wro. Zasuszone narządy wewnętrzne albo w formalinie, ludzkie głowy zakonserwowane na dwa wymienione wcześniej sposoby, płody... Niesamowite. W dodatku oprowadzajacy nas pan świetnie opowiadał o tym wszystkim, odpowiadał szczegółowo na pytania... 
Obiecane fotki - są świnie, jest las. Na początek pójdą sarenki
A może jednak osiołek?



Nadchodzi...





Sarny są niezwykle ciekawskie. Kiedy ta nas zauważyła, była na drugim końcu pola. Gdybysmy spróbowali ja podejść - uciekłaby. Z ciekawości powoli usiedliśmy na ziemi i po prostu czekaliśmy. Przez chwilę sarna nadal uparcie udawała że nas nie widzi (opuszczają głowę i udają że jedzą, ale w rzeczywistości obserwuje Was i nasłuchuje), ale po dosłownie minucie czy dwóch zaczęła do nas podchodzić! Powoli, zakosami, kilka razy się cofała i zawracała, jednak po tych podchodach w końcu podeszła do nas na jakieś 15/20 metrów.... Obejrzała nas sobie z każdej strony po czym spokojnie odeszła, najwyraźniej uznając, ze nie stanowimy dla niej zagrożenia. Niesamowite
Makolągwa

Dzwoniec

Jasnota

Kopciuszek

I kawka <3


No i w końcu świnie - codziennie razem jedzą zielsko. Dopóki Cosiek nie otworzy dzioba i nie zacznie turkotać - łażą za sobą i nie am problemów. Gorzej jest jak łajza się odezwie...





Obiecane fotki - są świnie, jest las. Na początek pójdą sarenki
A może jednak osiołek?
Nadchodzi...
Sarny są niezwykle ciekawskie. Kiedy ta nas zauważyła, była na drugim końcu pola. Gdybysmy spróbowali ja podejść - uciekłaby. Z ciekawości powoli usiedliśmy na ziemi i po prostu czekaliśmy. Przez chwilę sarna nadal uparcie udawała że nas nie widzi (opuszczają głowę i udają że jedzą, ale w rzeczywistości obserwuje Was i nasłuchuje), ale po dosłownie minucie czy dwóch zaczęła do nas podchodzić! Powoli, zakosami, kilka razy się cofała i zawracała, jednak po tych podchodach w końcu podeszła do nas na jakieś 15/20 metrów.... Obejrzała nas sobie z każdej strony po czym spokojnie odeszła, najwyraźniej uznając, ze nie stanowimy dla niej zagrożenia. Niesamowite
Makolągwa
Dzwoniec
Jasnota
Kopciuszek
I kawka <3
No i w końcu świnie - codziennie razem jedzą zielsko. Dopóki Cosiek nie otworzy dzioba i nie zacznie turkotać - łażą za sobą i nie am problemów. Gorzej jest jak łajza się odezwie...
- Asita
- Posty: 9428
- Rejestracja: 18 lut 2015, 18:11
- Miejscowość: Sopot
- Kontakt:
Re: Dropsio i Cosiek - duet prawie doskonały
Cosiek! Nie gada się z pełną paszczą!

Moje myszaki http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =55&t=4152
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
-
katiusha
Re: Dropsio i Cosiek - duet prawie doskonały
dortezka pisze:zaklinać? postawi przed ich klatką i powie, że ptaszek był niegrzeczny i jak skończył...katiusha pisze:Naszyjnik pewnie szamański sobie Dropsio zrobi i będzie prosiaki zaklinać.. hmm.. więc ten.. troszkę się już jednak niepokoję o Twoją rodzinęDropsio pisze: będziemy składać ludzki kręgosłup i takie tam, a wiadomo że tak się łatwiej nauczyć niż z rysunku
Dokładnie Cosiek!! Jako Asia rzecze. Jedz grzecznie! Przy jedzeniu się nie gada
Zdjęcia super
-
lubię
Re: Dropsio i Cosiek - duet prawie doskonały
Kopciuszek
Mieliśmy przez chwilę na balkonie, ale sroki zeżarły.
Za to widok wypadającego oka jedyny w swoim rodzaju... no nie wiem, sama musisz zdecydować
A po co taka czaszka (i inne resztki, gniazda, wydmuszki, owady w spirytusie itd., itp.)? Oficjalnie w celach edukacyjnych, jako pomoce do zajęć. Co prawda tż do lat się nie bawi w edukację i na horyzoncie też nic takiego się nie rysuje, ale powód dobry jak każdy inny. Prywatnie ja z tego korzystam w celach rozrywkowych: stoją u mnie w kuchni szklane pojemniki z tajemniczą zawartością - a to nasiona dziwne, a to zasuszone coś, a to czaszka... Lubię ten wyraz twarzy ludzi, którzy nie znają nas dobrze i po raz pierwszy błądzą po tym wzrokiem
A, Dropsio - pytaliśmy o tegołosia: siedzą sobie ponoć koło Chocianowa, to do Przemkowa mogą spokojnie łazić
Większość krajowych gryzoni ma dietę mieszaną i nie gardzi białkiem w różnej postaci - szczególnie wiosną, kiedy trzeba odchować młode.dortezka pisze:wiewiórki są mięsożerne???!
wiele się na forum można dowiedzieć.. nie zawsze to co się chce wiedzieć
Ja bym położyła na dużym mrowisku, ale tż gotował - jak wróci, zapytam czemu. Może, żeby matkę wkurzyć, bo smród jest przepaskudnyDropsio pisze:Wczoraj nad Bobrem znaleźliśmy głowę i skrzydło jakiegoś wróbla czy czegoś takiego. Tak sobie teraz myślę... Chciałabym mieć ptasią czaszkę Zastanawiam się tylko jak ją oczyścić. Może położyć koło jakiegoś mrowiska żeby mrówki wyjadły resztki a potem kosteczki wygotować i odkazić spirytusem? Lubię, co myślisz?
A po co taka czaszka (i inne resztki, gniazda, wydmuszki, owady w spirytusie itd., itp.)? Oficjalnie w celach edukacyjnych, jako pomoce do zajęć. Co prawda tż do lat się nie bawi w edukację i na horyzoncie też nic takiego się nie rysuje, ale powód dobry jak każdy inny. Prywatnie ja z tego korzystam w celach rozrywkowych: stoją u mnie w kuchni szklane pojemniki z tajemniczą zawartością - a to nasiona dziwne, a to zasuszone coś, a to czaszka... Lubię ten wyraz twarzy ludzi, którzy nie znają nas dobrze i po raz pierwszy błądzą po tym wzrokiem
A, Dropsio - pytaliśmy o tegołosia: siedzą sobie ponoć koło Chocianowa, to do Przemkowa mogą spokojnie łazić
-
Dropsio
Re: Dropsio i Cosiek - duet prawie doskonały
Przed chwilą widziałam chybapustułkę. Siedziała sobie na drzewie, a tuż obok niej... Sroka. Po chwili sroka sie zerwała, przeleciała nad ziemią i przycupnęła kawałek dalej. Kilka sekund pózniej chybapustułka rzuciła się na ziemię... i złapała mysz. Podleciała do sroki która skoczyła na ziemię i zaczęła grzebać w trawie. Chwilę później chybapustułka znów zapikowała koło sroki i znów coś upolowała. Później każda poleciała w inną stronę...Jakaś symbioza? Sroka płoszy żarcie, a pustułka co? Sroka jest przecież jej wielkości, więc chyba nie chodzi o ochronę? Chybapustułkę widziałam już zimą...
No i nad ulicą kołował bocian czarny...
No i nad ulicą kołował bocian czarny...
-
lubię
Re: Dropsio i Cosiek - duet prawie doskonały
Panipustułka
Tż nie dawał czaszek na mrowisko, bo się bał, że mu mrówy zniszczą, szczególnie te drobne. W sumie może coś w tym jest - konkretnie fuzja kwasu mrówkowego z żuwaczkami tych większych...
Tż nie dawał czaszek na mrowisko, bo się bał, że mu mrówy zniszczą, szczególnie te drobne. W sumie może coś w tym jest - konkretnie fuzja kwasu mrówkowego z żuwaczkami tych większych...
- Asita
- Posty: 9428
- Rejestracja: 18 lut 2015, 18:11
- Miejscowość: Sopot
- Kontakt:
Re: Dropsio i Cosiek - duet prawie doskonały
Pustułeczka jaka śliczna 
Moje myszaki http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =55&t=4152
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami









