nieeeeeeeeeeeeeeeeeeech żyyyyyyyyyjeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee naaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaam!!!!!
Norniki polabo
Moderator: porcella
Regulamin forum
1. Do działu archiwum bez zgody admina nie wolno przenosić wątków z wyjątkiem:
a. nieaktywnych/zamkniętych wątków adopcyjnych;
b. wątków związanych z akcjami, imprezami które już miały miejsce.
W innych przypadkach tematy mogą zostać skasowane bez wcześniejszego ostrzeżenia.
Wątki przenoszone do działu "Archiwum" muszą zostać zamknięte.
1. Do działu archiwum bez zgody admina nie wolno przenosić wątków z wyjątkiem:
a. nieaktywnych/zamkniętych wątków adopcyjnych;
b. wątków związanych z akcjami, imprezami które już miały miejsce.
W innych przypadkach tematy mogą zostać skasowane bez wcześniejszego ostrzeżenia.
Wątki przenoszone do działu "Archiwum" muszą zostać zamknięte.
- sosnowa
- Posty: 15290
- Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
- Kontakt:
- Chrumka
- Moderator globalny
- Posty: 2036
- Rejestracja: 10 lip 2013, 7:56
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Praga Południe
- Kontakt:
- porcella
- Moderator globalny
- Posty: 23118
- Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
- Kontakt:
Re: Norniki polabo
Chyba się przejadła wczorajszym tortem z owsianej trawy, albo nasłuchała za dużo życzeń, bo dzisiaj wybitnie mało wyłazi. ale wyłazi, Beatrycze świadkiem, wyłazi i poidłem kiwa
Na zdrowie!
Na zdrowie!
- porcella
- Moderator globalny
- Posty: 23118
- Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
- Kontakt:
Re: Norniki polabo
Dyskrecja gryzie ziarnko słonecznika:
- joanna ch
- Posty: 5254
- Rejestracja: 24 cze 2014, 16:55
- Miejscowość: Warszawa Saska Kępa
- Kontakt:
Re: Norniki polabo
Gdzie! gdzie! A, tu Tunelik korkowy to był strzał w dziesiątkę. A ta kostka z dziurką to nowa jakaś?
- porcella
- Moderator globalny
- Posty: 23118
- Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
- Kontakt:
Re: Norniki polabo
Staara. Nie zawsze widoczna, bo bywa zakopana. Jest raczej elementem konstrukcyjnym - przytrzymuje skarpę z wiorów i podstawkę jadalnianą. Przecież porządny dyskretny rolnik nie wylezie tak o, po jedzenie. Musi się po nie podkopać, porwać do dziury i tam zjeść. Pionowe drewienko z dziurką ma szeroką podstawę i utrzymuje przekopany do jadalni korytarz. Starsza Pani już raczej nie zwiedza i nie bywa w dalszych okolicach, porusza sie miedzy swoim tajemniczym podziemiem, tunelem wyjsciowym i jadalnia. Po drodze ma wodopój...
- joanna ch
- Posty: 5254
- Rejestracja: 24 cze 2014, 16:55
- Miejscowość: Warszawa Saska Kępa
- Kontakt:
Re: Norniki polabo
pamiętam jak podczas rolniczej bytności u nas bardzo tajemniczo zniknęła bez wieści duża ciężka miska z żarciem odnalazła się potem wiele centymetrów pod powierzchnią trocin
- sosnowa
- Posty: 15290
- Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
- Kontakt:
- porcella
- Moderator globalny
- Posty: 23118
- Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
- Kontakt:
Re: Norniki polabo
Dyskrecja żyje i konsumuje. Pucka wprawdzie twierdzi, że chyba jest głucha i ślepa już całkiem, bo wylazi jeść przy ludziach, ale to nie jest do końca prawda. Przy większym ruchu jednak ucieka.
Uwielbia koperek, jajko na twardo ...
Może znajdzie się w Wawie ktoś odważny, kto by ją wziął na hotelik na 2 tygodnie (27.05 - 11.06). W małym szklanym terrarium. Oczywiście ze świadomością, że osobnik w tym wieku może zejść w każdej chwili, więc to taka bardziej hardkorowa prośba... Myślałam, żeby ją zostawić w lecznicy, ale jakoś mi się wydaje, że może nie być dobrze zaopiekowana.
Uwielbia koperek, jajko na twardo ...
Może znajdzie się w Wawie ktoś odważny, kto by ją wziął na hotelik na 2 tygodnie (27.05 - 11.06). W małym szklanym terrarium. Oczywiście ze świadomością, że osobnik w tym wieku może zejść w każdej chwili, więc to taka bardziej hardkorowa prośba... Myślałam, żeby ją zostawić w lecznicy, ale jakoś mi się wydaje, że może nie być dobrze zaopiekowana.