Po zabiegu świnka dalej nie je!
Moderator: Dzima
Po zabiegu świnka dalej nie je!
We wtorek (6 dni temu) moja świnka miała korektę zębów trzonowych. Co prawda nie doprowadziłysmy do stanu, że nic nie jadła, jadła po prostu wolniej i mniej. Ma problem z lewej strony szczęki i nie był to zwykły przerost. ostatni ząbek wychodzi poza rząd i obrał zły kierunek porostu, więc wbijał się jej w policzek i ma ranę. Przedostatni co prawda jest na miejcu, jednak i tak źle rośnie. Jesteśmy na rozmoczonej karmie, jemy ze strzykawki. Do tego robię jej warzywka w blenderze i też podaje ze strzykawki, bo niestety nie zjada ich na tyle, żeby wystarczyło. Nie je tych twardszych, odwróciła się od swojego ukochanego ogóra. W zasadzie jedyne co je sama to sałatę, natki i brokuła. Po zabiegu poczęstowała się cykorią, ogórkiem, pomidorem, jednak teraz nie chce. Kończymy antybiotyk i leki przeciwbólowe, mamy też maść do smarowania tego policzka, płukałam jej dodatkowo pyszczek szałwią..I dalej nie chce jeść karmy. Na kontroli dziś wetka powiedziałą,że za 2-3 tyg mamy znowu przyjść, a jeśli dalej nie zacznie jeść być może będzie potrzebna kolejna drobna korekta. Mam nadzieję,że te korekty i dokarmianie nie będą ciągnęły się w nieskończoność, jest to w zasadzie najgorszy moment, bo nie mam czasu dokarmiać jej ciągle, zmieniamy się z chłopakiem ,ale nie da się każdej wolnej chwili poza pracą spędzić na dokarmianiu... Macie jakieś sposoby, które przyśpieszą to jej jedzenie? Nie je też siana, szukałaam po kilku sklepach jak najmiększego, znalazłam a ona i tak nie je. Nie chcę, by miała kolejny zabieg, bo to nerwy dla nas wszystkich, ona sie gniewa za przymusowe papu, my chodzimy zdenerwowani, niedospani.. Piszcie mi jakieś Wasze doświadczenia i rady. I pamiętajcie ,ze to NIE są siekacze, a zęby trzonowe..
Re: Po zabiegu świnka dalej nie je!
Problem raczej będzie nawracający, bo jak rozumiem świnka ma krzywy zgryz? Więc tak czy inaczej musisz się nastawić, że co jakiś czas będzie na strzykawie. Teraz nie je, bo ją boli i trudno powiedzieć, jak długo to potrwa, bo bywa bardzo różnie - zależy od dolegliwości, ogólnego stanu świnki oraz tego czy wszystko zostało znalezione (czasem się okazuje, że jeszcze jakaś rana się zrobiła, albo że gdzieś pod zębem utworzył się ropień).
Wiem, że niełatwo zorganizować sobie życie z niejedzącą świnią, ale im bardziej to zaniedbacie, tym mniejsza szansa, że wszystko się unormuje.
Wiem, że niełatwo zorganizować sobie życie z niejedzącą świnią, ale im bardziej to zaniedbacie, tym mniejsza szansa, że wszystko się unormuje.
Re: Po zabiegu świnka dalej nie je!
Miała robione zdjęcie rtg lewej i prawej strony, ropni nie ma, jednak jest obawa ,że w przyszłości może tworzyć się w jednym z korzeni. Miała dodatkowo w kieszonkach swoje włosy (długowłosa więc się leni). Jestem przygotowana na to,że może to powracać, ale nie w tak krótkim odstępie czasowym.. wetka mówiła,że korekta może być co 3-6 msc, takie coś ok, ale 2-3 tyg po poprzedniej to zabójstwo dla mnie i mojego zegarka. Mówiła jeszcze o możliwości wyrwania zęba, wtedy obeszłoby się może już bez korekt. Z tego co czytałam na jakiejś stronie nie zawsze się da go wyrwać, a jak już się uda to świnka nie ma potem żadnych problemów. Wetka za to powiedziała,że jest to straszny zabieg zarówno dla niej, jak i dla świnki. Też poruszyła temat, że nie zawsze da się wyrwać, ale podobno po wybudzeniu świnka przeżywa okropny ból i jeśli jest słaba, może tego nie przeżyć. Nie powiedziała dosłownie ,że może nie przeżyć, ale tak wywnioskowałam i raczej to odradzała. Czytałam gdzieś tu ,że ktos wyrywał ząbka przez nawracające ropnie, dlatego nie wiem czym się kierować... Nie mogę nic zrzucić na niekompetencje weterynarza, gdyż jest ona bardzo ceniona i jest specjaalistą od zwierząt egoztycznych i ptaków, a opinie są bardzo dobre, tylko jeśli będzie to bardzo uciążliwe to nie wiem czy nie lepiej zaryzykować tego wyrwania kiedyś
Re: Po zabiegu świnka dalej nie je!
I nie mówię tu o tym ,że to może być uciążliwe dla mnie, bo kocham ją z całego serca i zrobię dla niej wszystko, co tylko się da, by jej pomóc, ale jeśli ciągle ma jej ranić biedny policzek i nie będzie mogła jeść to mi się serce kraja, bo jedzenie to było jej ulubione zajęcie, nawet stójki nie musiałam jej uczyć, bo tak bardzo zawsze chciała jeść ,że to robiła. A teraz siedzimy sobie, włączam jej muzykę z simsów (muzykalna świnka ,zawsze wpada w trans jak tego słucha), karmimy się i papramy całe, no i jest fajnie, tylko szkoda,że doba ma tylko 24 h ;(
- porcella
- Moderator globalny
- Posty: 23114
- Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
- Kontakt:
Re: Po zabiegu świnka dalej nie je!
Bywa tak, że kiedy juz Ci ręce opadają i masz zamiar uciec i nie wrócić, to zwierzak załapuje i zaczyna jeść samodzielnie - bo na przykład właśnie się wygoiła ranka wewnątrz pyszczka.
jest też teoria mechaniczno-anatomiczna: proporcjonalnie duża głowa i rozbudowane szczęki powodują, że świnka potrzebuje siły, żeby jeść, dlatego też przy pogorszeniu samopoczucia i osłabieniu przestaje jeść samodzielnie. Kiedy nabierze siły - zaczyna. Akurat taką reakcję obserwowałam wielokrotnie u świnek chorych na rozmaite infekcje.
Gorączka, duszności, kaszel - nie jemy. Dokarmianie, leki - polepszenie - powrót do samodzielnego jedzenia.
Bądź dobrej myśli.
Mamy pod opieką teraz samczyka z kompletnie krzywym zgryzem, który je, chrupie i mlaska i przybywa na wadze, bo został wyleczony z zapalenia płuc i odzyskał chęć do życia.
Usuwanie zębów to operacja pod narkozą, ale często daje dobre wyniki, z tym, że robi się raczej tylko wtedy, kiedy są juz ropnie.
Przy kłopotach z zębami - kiedy zacznie juz jeść sama - polecam karmę trovet, ładnie ściera zgryz i jest pełnowartościowa.
jest też teoria mechaniczno-anatomiczna: proporcjonalnie duża głowa i rozbudowane szczęki powodują, że świnka potrzebuje siły, żeby jeść, dlatego też przy pogorszeniu samopoczucia i osłabieniu przestaje jeść samodzielnie. Kiedy nabierze siły - zaczyna. Akurat taką reakcję obserwowałam wielokrotnie u świnek chorych na rozmaite infekcje.
Gorączka, duszności, kaszel - nie jemy. Dokarmianie, leki - polepszenie - powrót do samodzielnego jedzenia.
Bądź dobrej myśli.
Mamy pod opieką teraz samczyka z kompletnie krzywym zgryzem, który je, chrupie i mlaska i przybywa na wadze, bo został wyleczony z zapalenia płuc i odzyskał chęć do życia.
Usuwanie zębów to operacja pod narkozą, ale często daje dobre wyniki, z tym, że robi się raczej tylko wtedy, kiedy są juz ropnie.
Przy kłopotach z zębami - kiedy zacznie juz jeść sama - polecam karmę trovet, ładnie ściera zgryz i jest pełnowartościowa.
- sophiee
- Posty: 98
- Rejestracja: 01 wrz 2014, 13:29
- Miejscowość: Poznań
- Kontakt:
Re: Po zabiegu świnka dalej nie je!
Mam ten sam problem, świnka po korekcie zębów trzonowych mało je, robi siusiu ale z bobkami jest gorzej.
Chętnie bym poczytała dalszy ciąg tej historii, bo bardzo się stresuję stanem Chrumka. Jeden dzień jest lepiej, a na drugi dzień znowu malutki je, dużo śpi...
Chętnie bym poczytała dalszy ciąg tej historii, bo bardzo się stresuję stanem Chrumka. Jeden dzień jest lepiej, a na drugi dzień znowu malutki je, dużo śpi...
- sophiee
- Posty: 98
- Rejestracja: 01 wrz 2014, 13:29
- Miejscowość: Poznań
- Kontakt:
Re: Po zabiegu świnka dalej nie je!
Chrumek przegrał walkę i odszedł wczoraj za TM.
- sosnowa
- Posty: 15290
- Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
- Kontakt:
Re: Po zabiegu świnka dalej nie je!
Bardzo mi przykro.
Re: Po zabiegu świnka dalej nie je!
Do awaryjnego dokarmianie polecam karmę vitakraft vita all in one for adults, zmieszaną z chrupki dla ludzi all bran, to chrupki z otrebów. Ja je mieszam i zalewamy wodą żeby zmiękły a potem dokarmianie strzykawką 1 ml z odciętą końcówką. Gdy swinek zaczyna sam jeść to też może jeść te namaczane kulki plus marchewka startą na miazgę. Mój swinek walczy z zębami od pół roku, miał już 4 operacje. Jutro kolejna korekta.modlę się żeby się wzbudził, bo to zawsze niebezpieczeństwo. U niego to wada genetyczna i jest skazany na ciągłe wizyty u weterynarza. Póki co waga podskoczyła z 600 gr pół roku temu do normalnej wagi jaką miał rok temu czyli 950 gr. trzeba za wszelką cenę dokarmiać bo bardzo głodna świnka potrafi się poddać. Trzeba dać szansę, ja mam nadzieję, że po którejś korekcji zębów zacznie jeść siano i scierać trzonowce.