Może jakieś zdjęcia panów?
Re:Tościk 1.08.17[*],Nachos 23.01.21 [*]i Czesio 7.08.20 [*]
Moderator: pastuszek
Regulamin forum
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
-
Assia_B
Re: Tost i Nachos - Zdjęcia s.45
Jak ja bym chciała, żeby moi tak spali
Ale nie będę narzekać, grunt, że się tolerują
Może jakieś zdjęcia panów?

Może jakieś zdjęcia panów?
-
cappuccino
Re: Tost i Nachos - Zdjęcia s.45
Może w weekend. Jestem tak zarobiona na uczelni, że nie mam czasu na nic
Wiecie, że Nachos jutro będzie miał już PÓŁ ROKU? Jezu, jak to zleciało, a taki brzdąc z niego był jak do nas przyjechał. Teraz to tłuściutki prosiaczek
I tak nie na temat prośków.
Chyba się w końcu do fryzjera wybiorę. Nie pamiętam kiedy ostatnio takowego odwiedziłam. Jeszcze się waham cały czas, bo kurczę tak sobie pomyślałam, ile dla świń mogłabym kupić zamiast tego fryzjera
Wiecie, że Nachos jutro będzie miał już PÓŁ ROKU? Jezu, jak to zleciało, a taki brzdąc z niego był jak do nas przyjechał. Teraz to tłuściutki prosiaczek
I tak nie na temat prośków.
Chyba się w końcu do fryzjera wybiorę. Nie pamiętam kiedy ostatnio takowego odwiedziłam. Jeszcze się waham cały czas, bo kurczę tak sobie pomyślałam, ile dla świń mogłabym kupić zamiast tego fryzjera
- Asita
- Posty: 9428
- Rejestracja: 18 lut 2015, 18:11
- Miejscowość: Sopot
- Kontakt:
Re: Tost i Nachos - Zdjęcia s.45
O, ja też idę do fryzjera
Tak od 2 miesięcy...
To powodzenia
Pooglądałabym fotki śpiących przytulasków
Pooglądałabym fotki śpiących przytulasków
Moje myszaki http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =55&t=4152
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
-
cappuccino
Re: Tost i Nachos - Zdjęcia s.45
Właśnie problem jest taki, że Nachos się płoszy jak tylko podejdę
Więc będę musiała fotki zrobić z bezpiecznej odległości. Nie wiem, Tost jest tak oswojony, jak piesek. Nachos ma mimo wszystko coś z dzikusa w sobie. Nie wiem, czy za mało czasu mu poświęcam? Czy po prostu jednak to zależy od charakteru? Nachos oswaja się baardzo wolno. Oczywiście widzę ogromne postępy. Podchodzi, bierze jedzenie z ręki, daje się głaskać. No jest przekochany.
Tost to chyba jakaś wyjątkowa świnka po prostu. Świnko pies, niczego się nie boi, na nic nie reaguje. Sufit by mu się na głowę walił, a on by się obrócił na drugi bok
Asita, czyli chyba u Ciebie świńskie zakupy wygrywają z fryzjerem? Ja od dwóch lat nie farbowałam włosów, w końcu mam swój kolor. Ale nudno mi jakoś
Szczególnie że teraz na moim ciemnym blondzie, każda farba ładnie wyjdzie.
Tost to chyba jakaś wyjątkowa świnka po prostu. Świnko pies, niczego się nie boi, na nic nie reaguje. Sufit by mu się na głowę walił, a on by się obrócił na drugi bok
Asita, czyli chyba u Ciebie świńskie zakupy wygrywają z fryzjerem? Ja od dwóch lat nie farbowałam włosów, w końcu mam swój kolor. Ale nudno mi jakoś
- porcella
- Moderator globalny
- Posty: 23229
- Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
- Kontakt:
Re: Tost i Nachos - Zdjęcia s.45
Ale on przecież urodzony w domu, fakt, że z matki-dzikuski, ale jednak od urodzenia wyjmowany, głaskany. Ciekawe? Może przez chorobę przydziczał? Stresu było za dużo?
-
cappuccino
Re: Tost i Nachos - Zdjęcia s.45
Niee, przez chorobę to oswoił się bardziej. Chyba po prostu taki charakter już, bo przecież każdemu poświęcam tyle samo czasu.
Tak czy inaczej jest kochaną świnką, także tylko dziękować Tobie @porcello za to, że mi go wyadoptowałaś!
Tak czy inaczej jest kochaną świnką, także tylko dziękować Tobie @porcello za to, że mi go wyadoptowałaś!
- porcella
- Moderator globalny
- Posty: 23229
- Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
- Kontakt:
Re: Tost i Nachos - Zdjęcia s.45
- Asita
- Posty: 9428
- Rejestracja: 18 lut 2015, 18:11
- Miejscowość: Sopot
- Kontakt:
Re: Tost i Nachos - Zdjęcia s.45
To tak jak ja, też mam ciemno-blond włosy...a nie farbowałam chyba z 7 lat
Czasem sobie przysięgam: pójdę, pójdę, tym razem już na pewno... i nawet raz poszłam, na początku stycznia, ale nie było "mojej" fryzjerki a nie chciałam się umawiać na inny termin... Trudno
Mój Miecio też dzikus. A urodzony w DT, potem był kilka tyg z braciszkami u Valkirii, która go miziała i mówiła, że to sikawka i przytulas...Żaden z niego przytulas!
Wieczny panikarz i uciekinier, chyba jak dostał metraże to zew natury się u niego odezwał i na każde przyjście większych od siebie reaguje ucieczką w panice... Oswajamy go, ale trudno nam idzie. Z ręki rzadko uda się coś mu dać. Za to od kiedy pojawił się Miecio, to Żurek się oswoił bez porównania z tym, co było jak mieszkał z Alfikiem... Co zrobić. Wielkie księgi można by pisać o zachowaniach świnek
A chciałoby się, żeby się nie bały, bo przecież akurat my im nic nie zrobimy (no...może zjemy kawałek uszka albo brzuszka
)
Mój Miecio też dzikus. A urodzony w DT, potem był kilka tyg z braciszkami u Valkirii, która go miziała i mówiła, że to sikawka i przytulas...Żaden z niego przytulas!
Moje myszaki http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =55&t=4152
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
- Siula
- Posty: 4009
- Rejestracja: 26 kwie 2015, 21:21
- Miejscowość: Tarnowo Podgóne
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Re: Tost i Nachos - Zdjęcia s.45
Jak dobrze,że chłopcy zdrowi. Słodziaki nich
A Ty cappuccino idź do tego fryzjera! Kobieta musi mieć w życiu jakieś przyjemności.
Chociaż ja ostatnio nie mam na nie czasu, ale nadrobię 
-
cappuccino
Re: Tost i Nachos - Zdjęcia s.45
Muszę się zebrać za te zdjęcia
Przyszliśmy się pochwalić.
Tost - dobił do 900g
Nachos - 840g
W czwartek pakujemy prosiaki do auta i ruszamy do Łodzi. Mam nadzieję, że w te święta auto nam się nie popsuje
No i że prosiaki po raz kolejny dobrze zniosą podróż i pobyt u dziadków. 
Przyszliśmy się pochwalić.
Tost - dobił do 900g
Nachos - 840g
W czwartek pakujemy prosiaki do auta i ruszamy do Łodzi. Mam nadzieję, że w te święta auto nam się nie popsuje
