
Puckowe futerka- Cezarek*, Diablik i Bambolina plus Ryszard pies
Moderator: silje
- Natalinka
- Posty: 2611
- Rejestracja: 15 gru 2014, 17:11
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa - Żoliborz
- Kontakt:
Re: Puckowe futerka - cztery kosze, pies Ryszard i DT
Do Ulickiej podchodzę nieufnie...
I wiadomo, homo legens nie musi się ograniczać tylko do jednej księgarni.

Czarna Kluska i Morena
- pucka69
- Wiceprezes ds. finansowych
- Posty: 13537
- Rejestracja: 07 lip 2013, 18:40
- Miejscowość: Warszawa - Ursynów
- Lokalizacja: Warszawa - Ursynów
- Kontakt:
Re: Puckowe futerka - cztery kosze, pies Ryszard i DT
Co do Ulickiej rozumiem Cię doskonale. Również podchodziłam do niej bardzo nieufnie. Uwierz mi, jest świetna!
- pucka69
- Wiceprezes ds. finansowych
- Posty: 13537
- Rejestracja: 07 lip 2013, 18:40
- Miejscowość: Warszawa - Ursynów
- Lokalizacja: Warszawa - Ursynów
- Kontakt:
Re: Puckowe futerka - cztery kosze, pies Ryszard i DT
Edzio już po zabiegu. Było trochę ropy podobno, ale kość nie zniszczona na szczęście. Odpoczywa teraz.
- pucka69
- Wiceprezes ds. finansowych
- Posty: 13537
- Rejestracja: 07 lip 2013, 18:40
- Miejscowość: Warszawa - Ursynów
- Lokalizacja: Warszawa - Ursynów
- Kontakt:
Re: Puckowe futerka - cztery kosze, pies Ryszard i DT
A Ludek miał mierzony cukier glukometrem - niewiele ponad 80, czyli dobrze. Za to - na obu oczach zaćma niestety. Pobierzemy jutro krew i zobaczymy czy oprócz zaćmy nic mu nie dolega.
A Edek był dziś na czyszczeniu zębodołu - tzn. miał mieć czyszczony zębodół, ale wypadł z grafiku, bo śwince dr wyrywała zęby trzy godziny. Zostali w lecznicy do jutra.
A Edek był dziś na czyszczeniu zębodołu - tzn. miał mieć czyszczony zębodół, ale wypadł z grafiku, bo śwince dr wyrywała zęby trzy godziny. Zostali w lecznicy do jutra.
Re: Puckowe futerka - cztery kosze, pies Ryszard i DT
Ojej, za chłopaków
Oby nic więcej nie wyszło!!!

- Natalinka
- Posty: 2611
- Rejestracja: 15 gru 2014, 17:11
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa - Żoliborz
- Kontakt:
Re: Puckowe futerka - cztery kosze, pies Ryszard i DT
Chłopaki zareagowali ożywieniem, gdy z nimi gadałam po imieniu - ale generalnie chyba się nudzą niestety, bo tacy osowiali - nie ma Pucki, nie ma kołowrotka... Nędza w tym szpitaliku, żadnych rozrywek...
Czarna Kluska i Morena
- pucka69
- Wiceprezes ds. finansowych
- Posty: 13537
- Rejestracja: 07 lip 2013, 18:40
- Miejscowość: Warszawa - Ursynów
- Lokalizacja: Warszawa - Ursynów
- Kontakt:
Re: Puckowe futerka - cztery kosze, pies Ryszard i DT
A szczurek obok? O wyglądzie myszy? Widziałaś go?
- Natalinka
- Posty: 2611
- Rejestracja: 15 gru 2014, 17:11
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa - Żoliborz
- Kontakt:
Re: Puckowe futerka - cztery kosze, pies Ryszard i DT
Schował się - tylko ogon wystawał. Faktycznie malusieńki!
Czarna Kluska i Morena
- pucka69
- Wiceprezes ds. finansowych
- Posty: 13537
- Rejestracja: 07 lip 2013, 18:40
- Miejscowość: Warszawa - Ursynów
- Lokalizacja: Warszawa - Ursynów
- Kontakt:
Re: Puckowe futerka - cztery kosze, pies Ryszard i DT
Byliśmy dziś na czyszczeniu zębodołu znowu. Bez opatrunku stomatologicznego tym razem, mam w miarę możliwości pędzlować solcoserylem. W wykonaniu dr Kasi wyglądało to dość prosto 
Ludek miał znowu mierzony cukier glukometrem, wyszło 140, ale przy stresie jakim niewątpliwie było zamknięcie z podaną kroplówką i furosemidem w małym kontenerku w celu pobrania moczu to cukier mógł być sporo podwyższony.
Widzieliśmy też Mili z różowym futrze, z drgającą przez sen nogą oraz wyrwany ząb Mili

Ludek miał znowu mierzony cukier glukometrem, wyszło 140, ale przy stresie jakim niewątpliwie było zamknięcie z podaną kroplówką i furosemidem w małym kontenerku w celu pobrania moczu to cukier mógł być sporo podwyższony.
Widzieliśmy też Mili z różowym futrze, z drgającą przez sen nogą oraz wyrwany ząb Mili