
Amala, Aloki, Tania, Baylee, Elusia, Misia, Wakuś i Pola.
Moderator: pastuszek
Regulamin forum
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
Re: Amala i Aloki oraz Tania i Baylee i jeżyk Wakuś.
Niebawem jadę do mojej Taniusi. Mam dla niej koperek, natkę, sałatkę rzymską, ogóreczka, pomidorka, jabłuszko, cykorię i marchewkę. Coś sobie dzieciaczyna wybierze. Serce mi się kraje, że nie mogę jej zabrać do domku. Rozmawiałam z dr Kasią i jest nadzieja, ze zabiorę ją w przyszłym tygodniu ale nie wiadomo jeszcze kiedy. Rana musi się zaleczyć. Biedna moja malutka ale musi wytrwać. Nie ma innej rady. 

- sosnowa
- Posty: 15295
- Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
- Kontakt:
Re: Amala i Aloki oraz Tania i Baylee i jeżyk Wakuś.
Widziałam Tanię w środę i czwartek, patrz no, za mało czytam i nie wiedziałam, że to nasze prosię! Ale i tak się nią zachwycałam i gadałam do niej, bo inaczej się nie da przecież. Jak ta kochana prosina!
Trzymam z całych sił!!!!!!!!
Trzymam z całych sił!!!!!!!!
Re: Amala i Aloki oraz Tania i Baylee i jeżyk Wakuś.
Oh dziękuje. Ja też dziś nawijalam do jakiejś ślicznej słodziny, która sie wybudzala po zabiegu usuwania zębòw. Moja Tania dobrze wygląda i ma duży apetyt. Dużo zjadła i jeszcze jej zostawiłam na pòźniej. Siedziala mi godzinę na kolankach. Rana jest mala czysta i otwarta. Bardzo się uspokoiłam. Nadal nie wuadomo kiedy ja zabiore do domu.
Re: Amala i Aloki oraz Tania i Baylee i jeżyk Wakuś.
Dobrze że ranka już jest czysta. Oby szło już ku lepszemu
No I dobrze że już i Ty Marzenko jesteś spokojniejsza

No I dobrze że już i Ty Marzenko jesteś spokojniejsza

- joanna ch
- Posty: 5254
- Rejestracja: 24 cze 2014, 16:55
- Miejscowość: Warszawa Saska Kępa
- Kontakt:
Re: Amala i Aloki oraz Tania i Baylee i jeżyk Wakuś.
Kurde, Marzena nawet nie chcę wiedzieć ile Ty zapłacisz za ten jej pobyt w szpitaliku... Przecież ja wiem mniej więcej jaka jest stawka dobowa...
- porcella
- Moderator globalny
- Posty: 23201
- Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
- Kontakt:
Re: Amala i Aloki oraz Tania i Baylee i jeżyk Wakuś.
@Marzena, jak obiecasz dr Kasi, że będziesz bezlitosna i pokażesz, że tak jest, to Ci Tanię wyda
Dobrze, że ten pyszczek się goi, bo powiem szczerze, że wyglądał okropniasto, nawet już po podeschnięciu. Nie chcę myślec, jak wyglądał wcześniej. Będzie blizna, oczywiście, ale dobrze, że panna je, to znaczy, że już ją nie boli!

Dobrze, że ten pyszczek się goi, bo powiem szczerze, że wyglądał okropniasto, nawet już po podeschnięciu. Nie chcę myślec, jak wyglądał wcześniej. Będzie blizna, oczywiście, ale dobrze, że panna je, to znaczy, że już ją nie boli!
Re: Amala i Aloki oraz Tania i Baylee i jeżyk Wakuś.
Dr Kasia wie, że jestem miękka, jeśli chodzi o Tanię więc wychyliła się i krzyczała, ze nie wolno mi jej zabrać. Ale ja tylko przyjechałam ją dopieścić.
Wiem jak to wyglądało paskudnie. Płakałam jak na to patrzyłam a weterynarz, który mieszka blisko powiedział, ze Tania może tego nie przeżyć. Tylko ja wiem co czułam i jak bardzo się zestresowałam tymi możliwościami. Kiedy u mnie pada psychika jest niedobrze a ja już doszłam do muru z chorobą Tani. Ale widziałam ją dzisiaj. Je jak malowanie. Wciągnęła kilka listków sałatki rzymskiej i koperek, natkę a nawet ogóreczek. Zostawiłam jej sporo jedzenia w miseczce, którą przytargałam. Nie miała nawet miski na warzywka. Zainteresowała się marchewką. Ja wiem jak ona lubi marchewkę i buraczki. Była bardzo grzeczna. Nawet mnie nie obsikała. Patrzyła na mnie tymi swoimi paciorkami i wąchała moja bluzkę. Ponad godzinę z nią siedziałam, aż się dzieciaczyna zmęczyła i schowała do jamki.
Widzę, że ją nie boli i że jest żywa. Mam nadzieję, ze ją pod koniec tygodnia zabiorę. Na razie musi się zarosnąć a nikt nie wie kiedy to się stanie.
Ilę zapłacę? Nie wiem. Dla mnie zdrowie Tani jest ważniejsze. Dr Kasia naprawdę o nią dba.
To jeszcze napisze jakie zmiany nastąpiły w kojcu Tani i Baylee. Otóż po stronie Tani zamieszkała na troszkę Elusia. I tak wszystko trzeba będzie mocno wyszorować i zmienić przed przybyciem Tani więc zgodziłam się żeby Elusia poskakała sobie trochę po kojcu. Elusia nas zaskoczyła. Stała na środku i patrzyła na ściankę działową dzielącą ją z Baylee i się darła. Zrobiła to raz i drugi, więc w końcu myślimy sobie no to ją połączymy. Zabrałam ściankę i się zaczęło "bonanzowanie". Tzn. Bajka ganiała małą po całym kojcu, ale w końcu się zmęczyła a wtedy Elusia się wychylała i ją zaczepiała. I tak trwało to wczoraj troszkę, ale nie było żadnych pisków ani dramatów. Bajka nawet nie miała postawionego futerka. Noc przeszła spokojnie. Mało tego dziś Baylee nawet się nie denerwuje kiedy Elusia podchodzi do jej miski z jedzeniem. Wychodzi na to, że dzielna Elusia pokonała ośli opór Bajki. I jak dobrze pójdzie będą mieszkać razem jak się Jola zgodzi. Martwię się tylko, ze na połowie kojca może dojść znowu do spięć między dziewczynami aczkolwiek lubią siedzieć blisko siebie więc chyba nie jest żle. Kiedy Tania wróci musi mieć swoje spokojne miejsce. Taniusia będzie mieszkała sama. Bajeczka i Elusia dostały od Joli wybieg. Do kojca dostawiona jest klatka 80 i one sobie po niej biegają. Może to wystarczy, żeby były zadowolone. Zastanowię się może kupię im 100. Dobrze by było, żeby miały trochę miejsca do biegania.
I tak to się życie plecie. Ciekawe co będzie dalej. Ja jestem dobrej myśli. Tania wróci do domu zdrowa. Z blizną czy bez blizny i tak jest dla mnie najśliczniejsza.
Dziękuję wszystkim Wam kochane za wsparcie. To dużo dla mnie znaczy. Wiele osób nie rozumie, że można się tak przejmować świnką morską.
Wiem jak to wyglądało paskudnie. Płakałam jak na to patrzyłam a weterynarz, który mieszka blisko powiedział, ze Tania może tego nie przeżyć. Tylko ja wiem co czułam i jak bardzo się zestresowałam tymi możliwościami. Kiedy u mnie pada psychika jest niedobrze a ja już doszłam do muru z chorobą Tani. Ale widziałam ją dzisiaj. Je jak malowanie. Wciągnęła kilka listków sałatki rzymskiej i koperek, natkę a nawet ogóreczek. Zostawiłam jej sporo jedzenia w miseczce, którą przytargałam. Nie miała nawet miski na warzywka. Zainteresowała się marchewką. Ja wiem jak ona lubi marchewkę i buraczki. Była bardzo grzeczna. Nawet mnie nie obsikała. Patrzyła na mnie tymi swoimi paciorkami i wąchała moja bluzkę. Ponad godzinę z nią siedziałam, aż się dzieciaczyna zmęczyła i schowała do jamki.
Widzę, że ją nie boli i że jest żywa. Mam nadzieję, ze ją pod koniec tygodnia zabiorę. Na razie musi się zarosnąć a nikt nie wie kiedy to się stanie.
Ilę zapłacę? Nie wiem. Dla mnie zdrowie Tani jest ważniejsze. Dr Kasia naprawdę o nią dba.
To jeszcze napisze jakie zmiany nastąpiły w kojcu Tani i Baylee. Otóż po stronie Tani zamieszkała na troszkę Elusia. I tak wszystko trzeba będzie mocno wyszorować i zmienić przed przybyciem Tani więc zgodziłam się żeby Elusia poskakała sobie trochę po kojcu. Elusia nas zaskoczyła. Stała na środku i patrzyła na ściankę działową dzielącą ją z Baylee i się darła. Zrobiła to raz i drugi, więc w końcu myślimy sobie no to ją połączymy. Zabrałam ściankę i się zaczęło "bonanzowanie". Tzn. Bajka ganiała małą po całym kojcu, ale w końcu się zmęczyła a wtedy Elusia się wychylała i ją zaczepiała. I tak trwało to wczoraj troszkę, ale nie było żadnych pisków ani dramatów. Bajka nawet nie miała postawionego futerka. Noc przeszła spokojnie. Mało tego dziś Baylee nawet się nie denerwuje kiedy Elusia podchodzi do jej miski z jedzeniem. Wychodzi na to, że dzielna Elusia pokonała ośli opór Bajki. I jak dobrze pójdzie będą mieszkać razem jak się Jola zgodzi. Martwię się tylko, ze na połowie kojca może dojść znowu do spięć między dziewczynami aczkolwiek lubią siedzieć blisko siebie więc chyba nie jest żle. Kiedy Tania wróci musi mieć swoje spokojne miejsce. Taniusia będzie mieszkała sama. Bajeczka i Elusia dostały od Joli wybieg. Do kojca dostawiona jest klatka 80 i one sobie po niej biegają. Może to wystarczy, żeby były zadowolone. Zastanowię się może kupię im 100. Dobrze by było, żeby miały trochę miejsca do biegania.
I tak to się życie plecie. Ciekawe co będzie dalej. Ja jestem dobrej myśli. Tania wróci do domu zdrowa. Z blizną czy bez blizny i tak jest dla mnie najśliczniejsza.

Dziękuję wszystkim Wam kochane za wsparcie. To dużo dla mnie znaczy. Wiele osób nie rozumie, że można się tak przejmować świnką morską.
- porcella
- Moderator globalny
- Posty: 23201
- Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
- Kontakt:
Re: Amala i Aloki oraz Tania i Baylee i jeżyk Wakuś.
Będzie dobrze! 

- pucka69
- Wiceprezes ds. finansowych
- Posty: 13537
- Rejestracja: 07 lip 2013, 18:40
- Miejscowość: Warszawa - Ursynów
- Lokalizacja: Warszawa - Ursynów
- Kontakt:
Re: Amala i Aloki oraz Tania i Baylee i jeżyk Wakuś.
pucka69 pisze:Byliśmy dziś ... [w Medicavecie] ..., wydatnie powiększając obsuwę u weta.
Widziałam też Tanię Marzenki, wyglądała kwitnąco. Strupek mały. Ruszała szczęką i łypała na mnie okiem z eleganckiego domku. Wyglądała jakby miała podejrzenia co do moich zamiarów. Pewnie podejrzewała że chcę zabrać jej zapasy warzyw
Re: Amala i Aloki oraz Tania i Baylee i jeżyk Wakuś.
Wszystko będzie dobrze, jestem tego pewna
walczycie dzielnie, wszystko idzie w dobrym kierunku i na pewno Wam się uda 

