Przyjaciele Lorda Pontusa
Moderator: silje
- jolka
- Wiceprezes ds. adopcyjnych
- Posty: 7863
- Rejestracja: 27 sie 2014, 20:57
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
- Kontakt:
Re: Przyjaciele Lorda Pontusa [*]
Jadę dziś z Tigra i Aurora na ds . Trzymaj kciuki . Ogólnie jakoś mi strasznie smutno . Staram się to smarkatych nie przywiązywać ale... ech . .. Jak Ty porcello dajesz sobie z tym radę ?
Chantal Jaśminka TM /16.11.2014
Kafelek TM 04.06.2018-
Zuzia TM 21.06.2018
Myszka TM 26.12.2018
Grusia TM 15.11.2019
Patryczek TM-21.12.2020
Olala TM-2.04.2021
Agatka TM-8.07.2021
Blusia TM-6.08.2021
Kafelek TM 04.06.2018-
Zuzia TM 21.06.2018
Myszka TM 26.12.2018
Grusia TM 15.11.2019
Patryczek TM-21.12.2020
Olala TM-2.04.2021
Agatka TM-8.07.2021
Blusia TM-6.08.2021
- porcella
- Moderator globalny
- Posty: 23173
- Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
- Kontakt:
Re: Przyjaciele Lorda Pontusa [*]
Oj, bywa ciężko, ale mus to mus.
Cieszę się, że będą miały prawdziwy dom, bo wiem, że dobrze wybrałam. Przekonanie, że tylko u Ciebie/u mnie/u kogoś z nas świnki mają dobrze to początek zbieractwa, czyli choroby psychicznej.
W ogóle trzeba uważać, bo generalnie zajmowanie się zwierzętami bywa spowodowane nie tylko empatią czy zaspokojeniem instynktu macierzyńskiego - i to jest chyba czysta motywacja, ale również leczeniem frustracji, albo jakąś lekką psychozą - ucieczką od ludzi, chęcią udowodnienia, że jesteśmy lepsi od innych, albo niemożnością osiągnięcia innych sukcesów. Trzeba uważać i samemu czasami pomyśleć, czy nie idę w niewłaściwym kierunku.
Dlatego w organizacjach prozwierzecych jest sporo osób dziwnych i trudnych.

Cieszę się, że będą miały prawdziwy dom, bo wiem, że dobrze wybrałam. Przekonanie, że tylko u Ciebie/u mnie/u kogoś z nas świnki mają dobrze to początek zbieractwa, czyli choroby psychicznej.
W ogóle trzeba uważać, bo generalnie zajmowanie się zwierzętami bywa spowodowane nie tylko empatią czy zaspokojeniem instynktu macierzyńskiego - i to jest chyba czysta motywacja, ale również leczeniem frustracji, albo jakąś lekką psychozą - ucieczką od ludzi, chęcią udowodnienia, że jesteśmy lepsi od innych, albo niemożnością osiągnięcia innych sukcesów. Trzeba uważać i samemu czasami pomyśleć, czy nie idę w niewłaściwym kierunku.
Dlatego w organizacjach prozwierzecych jest sporo osób dziwnych i trudnych.
- jolka
- Wiceprezes ds. adopcyjnych
- Posty: 7863
- Rejestracja: 27 sie 2014, 20:57
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
- Kontakt:
Re: Przyjaciele Lorda Pontusa [*]
Oj zawsze wiesz jak mnie "wyprostować "
dzięki 


Chantal Jaśminka TM /16.11.2014
Kafelek TM 04.06.2018-
Zuzia TM 21.06.2018
Myszka TM 26.12.2018
Grusia TM 15.11.2019
Patryczek TM-21.12.2020
Olala TM-2.04.2021
Agatka TM-8.07.2021
Blusia TM-6.08.2021
Kafelek TM 04.06.2018-
Zuzia TM 21.06.2018
Myszka TM 26.12.2018
Grusia TM 15.11.2019
Patryczek TM-21.12.2020
Olala TM-2.04.2021
Agatka TM-8.07.2021
Blusia TM-6.08.2021
- porcella
- Moderator globalny
- Posty: 23173
- Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
- Kontakt:
Re: Przyjaciele Lorda Pontusa [*]
Ech, Jola, akurat pisałam to pod wpływem doświadczeń z innych organizacji i pssst ani słowa więcej 
Nasze świnie są oczywiście najpiękniejsze na świecie, a my jesteśmy absolutnie rozsądni i zajmujemy się nimi wyłącznie z pobudek altruistycznych. Jeśli ktoś ośmieli się pomyśleć inaczej, to mu Loczek obząbkuje kapcie

Nasze świnie są oczywiście najpiękniejsze na świecie, a my jesteśmy absolutnie rozsądni i zajmujemy się nimi wyłącznie z pobudek altruistycznych. Jeśli ktoś ośmieli się pomyśleć inaczej, to mu Loczek obząbkuje kapcie

- jolka
- Wiceprezes ds. adopcyjnych
- Posty: 7863
- Rejestracja: 27 sie 2014, 20:57
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
- Kontakt:
Re: Przyjaciele Lorda Pontusa [*]
ha ha własnie, napuscimy na niego Loczka
a ja się popłakałam, no żesz głupia
myszki zostały w DS...

a ja się popłakałam, no żesz głupia

Chantal Jaśminka TM /16.11.2014
Kafelek TM 04.06.2018-
Zuzia TM 21.06.2018
Myszka TM 26.12.2018
Grusia TM 15.11.2019
Patryczek TM-21.12.2020
Olala TM-2.04.2021
Agatka TM-8.07.2021
Blusia TM-6.08.2021
Kafelek TM 04.06.2018-
Zuzia TM 21.06.2018
Myszka TM 26.12.2018
Grusia TM 15.11.2019
Patryczek TM-21.12.2020
Olala TM-2.04.2021
Agatka TM-8.07.2021
Blusia TM-6.08.2021
- porcella
- Moderator globalny
- Posty: 23173
- Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
- Kontakt:
Re: Przyjaciele Lorda Pontusa [*]
nie głupia, tylko kobita...
prawie zawsze mi się to zdarza, więc sobie nie myśl, że to coś dziwnego.
Aczkolwiek, jak dzisiaj wystawiałam Czarnuszka do kuchni, żeby móc spać, bo w pokoju jego "zapach"
i jojczenie wzbudzały Knedla, to nie myślałam o nim dobrze.
prawie zawsze mi się to zdarza, więc sobie nie myśl, że to coś dziwnego.
Aczkolwiek, jak dzisiaj wystawiałam Czarnuszka do kuchni, żeby móc spać, bo w pokoju jego "zapach"

- joanna ch
- Posty: 5254
- Rejestracja: 24 cze 2014, 16:55
- Miejscowość: Warszawa Saska Kępa
- Kontakt:
Re: Przyjaciele Lorda Pontusa [*]
porcello no to podsumowałaś z tymi motywacjami... 

- sosnowa
- Posty: 15291
- Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
- Kontakt:
Re: Przyjaciele Lorda Pontusa [*]
Popieram powyższe diagnozy dodając tylko, że doskonale pasują do bardzo wielu innych sytuacji i grup. Homo sapiens tak ma po prostu.
- porcella
- Moderator globalny
- Posty: 23173
- Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
- Kontakt:
Re: Przyjaciele Lorda Pontusa [*]
Zmiany drobne. Chrupislaw pojechal na Powisle pomagac chrzesniaczce mojej w pisaniu pracy magisterskiej, maja sie dobrze oboje
a mnie chwilowo ubyla jedna klatka.
Czarnuszek byl dzisiaj u dr Kasi, won swoja meska zostawia na wszystkim, nawet na mojej rece. Ziutek ladnie zarosl nad okiem, tylko czubek glowy jeszcze lysy. Martwia mnie labiczki, bo strasznie bojace, a mniejsza slabo rosnie. Musze zaczac monitorowac wage.
Knedel i Sroka ustabilizowani...

Czarnuszek byl dzisiaj u dr Kasi, won swoja meska zostawia na wszystkim, nawet na mojej rece. Ziutek ladnie zarosl nad okiem, tylko czubek glowy jeszcze lysy. Martwia mnie labiczki, bo strasznie bojace, a mniejsza slabo rosnie. Musze zaczac monitorowac wage.
Knedel i Sroka ustabilizowani...