No cóż, nie wiem czy to jej poza czy też nie, ale ostatnio nastąpiła zmiana w zachowaniu Balbi. Jak jest na wybiegu z Tłitim to pociąg z nim robi (i nawet ładnie im to wychodzi, pół mieszkania mi schodzili

) ale jak on coś ten teges to idzie sobie od niego do klatki, już nawet go nie dziabie, no zlewka totalna
A ten lata koło klatki i tutka i gada do nich i woła,a laski niewzruszone... leżą, jedzą, znowu leżą, na faceta nie zważają... Wsadzę go do klatki to gryzie pręty, otworzę mu drzwiczki to chwila i jest koło klatki dziewczyn... ech, szkoda mi go
Na szczęście w piątek jedzie do swojego DT... byle do piątku
