
gotowana kasza jaglana i gryczana prażona, w proporcjach mniej-więcej 3:1 (jedna została mi z tarty szpinakowej, druga była dodatkiem do ryby)
ok. pół puszki białej fasolki (to i brokuł z zapiekanki "meksykańskiej")
trochę gotowanego brokuła
szpinak (ja miałam tak z 2/3 worka biedronkowego, tych świeżych, małych listków - pozostała 1/3 była ozdobą tarty)
ewentualnie jajko (jeśli jest dużo kaszy gryczanej i liści, a bryja nie chce się kleić)
Liście siekamy i wrzucamy do miski, resztę od razu do miski. Ugniatamy, żeby się fasole i brokuły trochę rozlazły i wszystko dobrze wymieszało. Doprawiamy solą i pieprzem, jeśli to konieczne. Ja robiłam kulki i smażyłam w głębokim tłuszczu, ale pewnie otrzymaną mamałygę można też użyć jako spód do tarty - tak czy inaczej smaczne, zdrowe i jakże praktyczne danie

Olek, gotowanie jest proste
