Elitarna x-świnkowa jednostka spec. do tresowania człowieków
Moderator: pastuszek
Regulamin forum
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
- Cynthia
- Moderator globalny
- Posty: 12540
- Rejestracja: 07 lip 2013, 16:05
- Miejscowość: Kęty/Zielonka
- Lokalizacja: Kęty/Zielonka
- Kontakt:
Re: Prawie 9 kg szczęścia & Beza i 2 żarłacze białe i to mał
Ale mnie dziś Whisper zdenerwowała. Atakowała Raspberry w norce, zębami, mała się darła. Na szczęście nic jej nie zrobiła. Wzięłam małą i zabrałam norkę, pogłaskałam, uspokoiłam... Oddałam do klatki małą z norką. W międzyczasie Whisper zdążyła dziabnąć jeszcze Flow w zadek. Mała wyszła z norki poszła jeść siano. Whisper norką już nie była zainteresowana. Co za jędza z tej pięknej świnki 
-
balbinkowo
Re: Prawie 9 kg szczęścia & Beza i 2 żarłacze białe i to mał
No świnia, no! Tak koleżance zabierać norkę, a potem nie być nią zainteresowana, nieładnie Szepciku, nieładnie
A jak reszta stadka się miewa?

A jak reszta stadka się miewa?
- Cynthia
- Moderator globalny
- Posty: 12540
- Rejestracja: 07 lip 2013, 16:05
- Miejscowość: Kęty/Zielonka
- Lokalizacja: Kęty/Zielonka
- Kontakt:
Re: Prawie 9 kg szczęścia & Beza i 2 żarłacze białe i to mał
No reszta stada w miarę poprawnie. Flow ma w czarnym odwłoku to, że Whisper dręczy małą, ona tylko korzysta na tym w imieniu zasady "gdzie dwóch się bije. tam trzeci korzysta". Malinka za to jest cwaniak przy jedzeniu - jest szybsza niż ciotki, łapie warzywo i wieje do norki i tylko kuper widać, a one pierdoły nie mogą ogarnąć, gdzie im przysmak zniknął...
Trzech muszkieterów, znaczy Dream, Miracle i Ginger żyje w leniwej, względnej zgodzie łakomych pasibrzuchów. One się tylko zamieniają miejscami leżakowania, kluchy kochane. Jedyny poważniejszy ruch w tej klatce, to podanie warzyw lub innego jedzonka (Miracle to sobie nawet z radości bryknie wielkim zadkiem), lub ruja.
Destiny i Sheeran to moje piernikalia, on trochę odbił z wagą, ona ma znów nawrót problemów ze stopami. Jak na staruszki bardzo szybko i zwinnie biegną do przysmaków, piłują kraty niemiłosiernie. Flair natomiast żyje sobie w spokoju z wszystkimi przez kraty i.... dumam oczywiście tylko teoretycznie, czy nie zostawić jej w prezencie Sury...
Tymczasy kotłują się na okrągło, Gaia to tam nie ma łatwego życia, raczej szkołę przetrwania. Beza rozstawia wszystkich po kątach, białasy odprawiają dzikie harce...
Jednym słowem jest wesoło.
Trzech muszkieterów, znaczy Dream, Miracle i Ginger żyje w leniwej, względnej zgodzie łakomych pasibrzuchów. One się tylko zamieniają miejscami leżakowania, kluchy kochane. Jedyny poważniejszy ruch w tej klatce, to podanie warzyw lub innego jedzonka (Miracle to sobie nawet z radości bryknie wielkim zadkiem), lub ruja.
Destiny i Sheeran to moje piernikalia, on trochę odbił z wagą, ona ma znów nawrót problemów ze stopami. Jak na staruszki bardzo szybko i zwinnie biegną do przysmaków, piłują kraty niemiłosiernie. Flair natomiast żyje sobie w spokoju z wszystkimi przez kraty i.... dumam oczywiście tylko teoretycznie, czy nie zostawić jej w prezencie Sury...
Tymczasy kotłują się na okrągło, Gaia to tam nie ma łatwego życia, raczej szkołę przetrwania. Beza rozstawia wszystkich po kątach, białasy odprawiają dzikie harce...
Jednym słowem jest wesoło.
- Panna Fiu Fiu
- Administrator
- Posty: 7609
- Rejestracja: 07 lip 2013, 17:15
- Miejscowość: Chorzów
- Lokalizacja: Chorzów
- Kontakt:
- Cynthia
- Moderator globalny
- Posty: 12540
- Rejestracja: 07 lip 2013, 16:05
- Miejscowość: Kęty/Zielonka
- Lokalizacja: Kęty/Zielonka
- Kontakt:
Re: Prawie 9 kg szczęścia & Beza i 2 żarłacze białe i to mał
A dziś między Whisper i Malinką panuje absolutna zgoda, nawet razem siedziały w tej norce. Nie rozumiem wariatek....
Alicja, wiem, powinnam, postaram się, przepraszam
Alicja, wiem, powinnam, postaram się, przepraszam
-
Dorka
Re: Prawie 9 kg szczęścia & Beza i 2 żarłacze białe i to mał
Domagamy się szybciutko zdjęć

- Anula
- Posty: 2801
- Rejestracja: 13 lip 2015, 8:41
- Miejscowość: Gliwice
- Kontakt:
Re: Prawie 9 kg szczęścia & Beza i 2 żarłacze białe i to mał
Co tu taka cisza zapadła 
-
Dorka
Re: Prawie 9 kg szczęścia & Beza i 2 żarłacze białe i to mał
FaktycznieAnula pisze:Co tu taka cisza zapadła
- MartusiaMartus
- Posty: 960
- Rejestracja: 21 gru 2015, 16:06
- Miejscowość: Gdańsk
- Lokalizacja: Gdańsk
- Kontakt:
Re: Prawie 9 kg szczęścia & Beza i 2 żarłacze białe i to mał
No... A fotek nadal nie ma. 
Bonia [*],Roma [*] Runa [*] Bianca i Vera- moje Księżniczki
http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =55&t=5716[/color][/b]
Roma 5.11.2016-.11.17
Bonia 2.12.2012-31.07.16
Runa 2016-2018
Roma 5.11.2016-.11.17
Bonia 2.12.2012-31.07.16
Runa 2016-2018
- Cynthia
- Moderator globalny
- Posty: 12540
- Rejestracja: 07 lip 2013, 16:05
- Miejscowość: Kęty/Zielonka
- Lokalizacja: Kęty/Zielonka
- Kontakt:
Re: Prawie 8 kg szczęścia & tymczasy/ Sheeran [*]05.02.2016
Cisza bo od niedzieli nie miałam komputera....

Dziś odszedł Sheeran, mój piękny, histeryczny księciunio. Wzbudzał zachwyt wszędzie, gdzie się pojawił, swą niezwykłą kolorystyką... W środę nocą nie wyszedł do napełnianej miski, poczuł się gorzej, w czwartek doszedł katar, choć jadł i zachowywał się lepiej... Dziś rano trafiliśmy do dr Izy. RTG wykazało zapalenie płuc... Dostał leki, ale po 19.30 odszedł. Mam tylko nadzieję, że się nie męczył i że mi wybaczy, że nie zareagowałam wcześniej.... Jesteśmy w żałobie, ja, TŻ, Destiny... Choć myślę, że ona wiedziała że on odchodzi już od wczoraj, leżała cały czas obok, bardzo blisko, jak nigdy właściwie... Teraz ona pociesza nas w bólu, jakby chciała powiedzieć, ze tak miało być...
To wszystko potoczyło się za szybko.... Za tydzień mieliśmy obchodzić jego urodziny... Boli... Została pustka, moje stado liczy już tylko 8 świnszczanów... Jak można ich nie kochać, a jednocześnie, jaki ta miłość sprawia ból, gdy odchodzą, zbyt krótko z nami są....
Edziu, dziękuję Ci, że z nami byłeś. Mam nadzieję, że byłeś szczęśliwy....
Tu jego wątek w in memoriam....http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =71&t=5909
Miałam nadzieję, że żadna z moich świnek jeszcze długo tam nie trafi.... Nadzieja matką głupich i cierpiących...
Na kilka dni zamykam wątek, nie chcę tu świeczek... Muszę przeżyć naszą żałobę.... Wybaczcie...

Dziś odszedł Sheeran, mój piękny, histeryczny księciunio. Wzbudzał zachwyt wszędzie, gdzie się pojawił, swą niezwykłą kolorystyką... W środę nocą nie wyszedł do napełnianej miski, poczuł się gorzej, w czwartek doszedł katar, choć jadł i zachowywał się lepiej... Dziś rano trafiliśmy do dr Izy. RTG wykazało zapalenie płuc... Dostał leki, ale po 19.30 odszedł. Mam tylko nadzieję, że się nie męczył i że mi wybaczy, że nie zareagowałam wcześniej.... Jesteśmy w żałobie, ja, TŻ, Destiny... Choć myślę, że ona wiedziała że on odchodzi już od wczoraj, leżała cały czas obok, bardzo blisko, jak nigdy właściwie... Teraz ona pociesza nas w bólu, jakby chciała powiedzieć, ze tak miało być...
To wszystko potoczyło się za szybko.... Za tydzień mieliśmy obchodzić jego urodziny... Boli... Została pustka, moje stado liczy już tylko 8 świnszczanów... Jak można ich nie kochać, a jednocześnie, jaki ta miłość sprawia ból, gdy odchodzą, zbyt krótko z nami są....
Edziu, dziękuję Ci, że z nami byłeś. Mam nadzieję, że byłeś szczęśliwy....
Tu jego wątek w in memoriam....http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =71&t=5909
Miałam nadzieję, że żadna z moich świnek jeszcze długo tam nie trafi.... Nadzieja matką głupich i cierpiących...
Na kilka dni zamykam wątek, nie chcę tu świeczek... Muszę przeżyć naszą żałobę.... Wybaczcie...