Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normalna.

Tutaj opowiadamy o naszych pupilach.

Moderator: pastuszek

Regulamin forum
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
Arya90

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

Post autor: Arya90 »

Ojej! Mam nadzieję, że dziewczyny na powrót się dogadają! :fingerscrossed:
balbinkowo

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

Post autor: balbinkowo »

Jak tam dziś miłość międzyświńska? Może to tylko rujka :roll:
Awatar użytkownika
Siula
Posty: 4009
Rejestracja: 26 kwie 2015, 21:21
Miejscowość: Tarnowo Podgóne
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

Post autor: Siula »

Siedzą razem i są całe. Od rana się nie ganiały, razem jadły, wróciliśmy z pracy dopiero paręnaście minut temu.Spokój, cisza. Muszą się kochać. Duży stwierdził,że one to normalnie się nie lubią w ogóle, siedzą tylko razem bo nie mają wyjścia :lol: . Trudno :idontknow: faktycznie nie mają innej możliwości, ale mają wyjście(z klatki) żeby czasem od siebie odpocząć :laugh:
Awatar użytkownika
Asita
Posty: 9428
Rejestracja: 18 lut 2015, 18:11
Miejscowość: Sopot
Kontakt:

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

Post autor: Asita »

No to całe szczęście :tired: Czyli normalnego żywota ciąg dalszy :102:
Moje myszaki http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =55&t=4152
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
Awatar użytkownika
dortezka
Posty: 7496
Rejestracja: 07 lip 2013, 20:28
Miejscowość: Wrocław
Kontakt:

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

Post autor: dortezka »

ejj to normalne, nie muszą się kochać (no może wypadało by aby Bromba z Tosią się kochały chociaż..) ale muszą się tolerować.. a w tolerancji nie ma miejsca na ząbki :nono:
Wątek moich Pipulek: :love:
http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... f=55&t=658

Halinko, Pigulku, Balbisiu, Fifi&Rifi, Freciu.. tęsknimy :cry: http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =71&t=4215
balbinkowo

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

Post autor: balbinkowo »

To dobrze że im przeszło. :tired:
Masz rację, tolerować się przydało by się chociaż dziewczynki!!! :buzki:
Awatar użytkownika
joanna ch
Posty: 5254
Rejestracja: 24 cze 2014, 16:55
Miejscowość: Warszawa Saska Kępa
Kontakt:

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

Post autor: joanna ch »

Na takiej przestrzeni jaką mają to naprawdę nie powinno nic złego się dziać, zawsze można uciec swobodnie przecież :102:
Awatar użytkownika
Siula
Posty: 4009
Rejestracja: 26 kwie 2015, 21:21
Miejscowość: Tarnowo Podgóne
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

Post autor: Siula »

No tak... ale one zawsze ła.dnie przychodziły we trzy. Taki pociąg, który prowadziła Misia, a dzisiaj małpy przybiegły do pokoju w innej konfiguracji- Tosia a za nią goniąca ją Misia :roll: Obiegły tapczan turkocząc i szturchając się. Resztę dnia siedzą i pilnują klatki :idontknow:
balbinkowo

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

Post autor: balbinkowo »

U mnie z przodu pociągu zawsze chce iść Balbi - wódz stadka, nawet jak jej się to czasem nie udaje to za chwilę już ją widzę z powrotem na "swoim" miejscu :szczerbaty: :lol:
Czyżby dziewczyny robiły jakieś roszady w dowodzeniu? :?
Inoue

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

Post autor: Inoue »

Współczuję kłótni. Ale może świnki jak i ludzie - czasem się pokłócą, a potem im przejdzie :idontknow: :buzki:
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nasze świnki”