Re:Tościk 1.08.17[*],Nachos 23.01.21 [*]i Czesio 7.08.20 [*]

Tutaj opowiadamy o naszych pupilach.

Moderator: pastuszek

Regulamin forum
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
ODPOWIEDZ
malina8777

Re: Tost i Nachos - Nachos chory :(

Post autor: malina8777 »

Bardzo się cieszę ze Nachos lepiej się czuje - :fingerscrossed: za szybki powrót do zdrowia.
cappuccino

Re: Tost i Nachos - Nachos chory :(

Post autor: cappuccino »

Oj dziewczyny, nawet nie wiecie jak się cieszę. Temperatura nie wzrosła przez cały dzień, oczy przestały ropieć, nie piszczy już przy bobczeniu. Racja, mniej je, pietruszke, koperek i ogórka je chętnie, inne warzywka gorzej. Normalnie im pietruszkę daje bardzo rzadko, ale widziałam jak ze smakiem je, to aż szkoda mi było nie dawać. Więc cieszę się, że ma ochotę jeść. Widać poprawę i mam nadzieję, że za parę dni i apetyt wróci w pełni no normy i samopoczucie też.
cappuccino

Re: Tost i Nachos - Nachos chory :(

Post autor: cappuccino »

Dzisiaj znowu nie było temperatury. O 20.30 dostał ostatnią serie zastrzyków. Na razie zostajemy tylko na lekach na wątrobe. Jeszcze mam w domu 5 dawek, potem mamy się pokazać. Jestem w kontakcie z Panią dr, no i mam w domu zastrzyk awaryjny. Nie powinniśmy cieszyć się na zapas, ale widać, że jest już dużo lepiej. Że gorączki nie ma, że humorek powraca.

Chłopcom zasmakował mój ulubiony owoc - melon. Z racji tego, że Nachos teraz je tylko ogórka i zielone części warzyw, pietruszkę, koperek no i liście rzodkiewki, no i nie za bardzo chce jeść innych, to stwierdziłam, że ten melon nie jest złym pomysłem, bo chociaż go nawodni dobrze.

Także mam nadzieję, że gorączka bez antybiotyków już nie powróci.

A, no i Nachos usłyszał komplement dzisiaj od Pani dr. Podobno ładnie pachnie :lol: Zapach sianka od Pana Roberta na dobre zamieszkał w ich futerkach i w naszym pokoju. To też w sumie była dobra wiadomość, bo po dwóch dniach ciężkiej choroby, gdzie nie wychodził z kapciocha, pachniał siuśkami, a że teraz już w nim tyle czasu nie spędza, to zapach też się skończył.
Awatar użytkownika
porcella
Moderator globalny
Posty: 23201
Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
Kontakt:

Re: Tost i Nachos - zdrowiejemy.

Post autor: porcella »

ufffff :fingerscrossed:
"Człowiek jest odpowiedzialny za to, co oswoił" A. de St Exupery
kontakt tylko porcella7@gmail.com
balbinkowo

Re: Tost i Nachos - zdrowiejemy.

Post autor: balbinkowo »

Jak miło czytać takie dobre wiadomości :D Tak trzymaj Nachosiku, ładnie jedz i biegaj po sianku :love: Pokonasz to paskudztwo :fingerscrossed:
Awatar użytkownika
Siula
Posty: 4009
Rejestracja: 26 kwie 2015, 21:21
Miejscowość: Tarnowo Podgóne
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Re: Tost i Nachos - zdrowiejemy.

Post autor: Siula »

Super,że już lepiej :jupi:
Awatar użytkownika
Asita
Posty: 9428
Rejestracja: 18 lut 2015, 18:11
Miejscowość: Sopot
Kontakt:

Re: Tost i Nachos - zdrowiejemy.

Post autor: Asita »

O, jakie dobre tu wieści :jupi:
Moje myszaki http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =55&t=4152
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
Awatar użytkownika
dortezka
Posty: 7496
Rejestracja: 07 lip 2013, 20:28
Miejscowość: Wrocław
Kontakt:

Re: Tost i Nachos - zdrowiejemy.

Post autor: dortezka »

No wreszcie!! cieszymy się bardzo bardzo :jupi:
Wątek moich Pipulek: :love:
http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... f=55&t=658

Halinko, Pigulku, Balbisiu, Fifi&Rifi, Freciu.. tęsknimy :cry: http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =71&t=4215
cappuccino

Re: Tost i Nachos - zdrowiejemy.

Post autor: cappuccino »

Dzisiaj też temperatury nie było, już się nie napina przy bobczeniu. Boby co prawda nadal małe, ale już ciemniejsze i bardziej przypominają te normalne. Także chyba wszystko jest na dobrej drodze. Tylko kurcze, przez to wybrzydzanie Nachosa z jedzeniem, Tost teraz też nagle stwierdził, że marchewka jest ble, papryka jest też ble. Chociaż Tost to już jak im nie dam nic innego, to zje, a mały mi kwiczy i kwiczy o to żarcie. Nosa wysmarkać nie mogę normalnie, bo na dźwięk chusteczek to reaguje normalnie pianiem koguta.
Już nie wiem co mam im dawać, bo przecież nie będę jechali cały czas na koperku, pietruszce i ogórku. Chyba zasieję owies od Pana Roberta, tylko doniczkę muszę kupić. Muszę coś wymyślić, bo kurczę mam wrażenie że ciągle głodni.
balbinkowo

Re: Tost i Nachos - zdrowiejemy.

Post autor: balbinkowo »

Moje pokochały całym sercem cykorię, no i jarmuż też wdarł się u nas przebojem :D Spróbuj, może i twoi chłopcy je pokochają ;)
Bardzo się cieszę że wszystko idzie tak dobrze, oby tak dalej :fingerscrossed:
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nasze świnki”