świnka ma przekrzywioną główkę i leży na boku-

Problemy z zębami, problemy z jedzeniem, problemy okulistyczne, problemy z uszami, problemy z nosem;

Moderator: Dzima

Olivianna

Re: świnka ma przekrzywioną główkę i leży na boku-

Post autor: Olivianna »

Tak bardzo mi przykro. Biedny prosiaczek. Najważniejsze że już nie cierpi.
Ciężko jest sie pozbierać po stracie kochanego zwierzątka :-(
Awatar użytkownika
sosnowa
Posty: 15290
Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
Kontakt:

Re: świnka ma przekrzywioną główkę i leży na boku-

Post autor: sosnowa »

Z całego serca współczuję. Walczyłaś jak lwica.
Awatar użytkownika
Lilith88
Posty: 4733
Rejestracja: 11 lis 2014, 20:35
Miejscowość: Gdańsk
Kontakt:

Re: świnka ma przekrzywioną główkę i leży na boku-

Post autor: Lilith88 »

Strasznie współczuję :sadness: Zrobiłaś wszystko co mogłaś.
Awatar użytkownika
dortezka
Posty: 7493
Rejestracja: 07 lip 2013, 20:28
Miejscowość: Wrocław
Kontakt:

Re: świnka ma przekrzywioną główkę i leży na boku-

Post autor: dortezka »

majam, strasznie mi przykro :cry:
Wątek moich Pipulek: :love:
http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... f=55&t=658

Halinko, Pigulku, Balbisiu, Fifi&Rifi, Freciu.. tęsknimy :cry: http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =71&t=4215
Awatar użytkownika
Lilith88
Posty: 4733
Rejestracja: 11 lis 2014, 20:35
Miejscowość: Gdańsk
Kontakt:

Re: świnka ma przekrzywioną główkę i leży na boku-

Post autor: Lilith88 »

Majam a zrobiłaś sekcję? Myślę że dobrze by było w końcu dowiedzieć się co było przyczyną, trochę by Ci ulżyło.
majam

Re: świnka ma przekrzywioną główkę i leży na boku-

Post autor: majam »

Nie robiłam sekcji bo się bałam,że się okaże,że to była jakaś choroba którą przy dobrej diagnozie można było wyleczyć, albo że np. wystarczyło,że dostawał by jakiś określony lek i mógł żyć. Wtedy bym się jeszcze zadręczała,że czemu mu tego leku nie dali. Może wystarczyła jakaś mała ilość jakiegoś leku a Teo by był teraz ze mną. Wyniki badań odbiorę, bo były też badania na bakterie, a jest jeszcze Ludwik i muszę wiedzieć czy on jest bezpieczny. Czasem jak mi śmignie czarny kudłaty zadek Ludwika w klatce to z daleka to wygląda jakby to Teodor tam był. Oni jak skakali razem to tylko było widać z daleka fruwające długie czarne i białe kudełki
Awatar użytkownika
Lilith88
Posty: 4733
Rejestracja: 11 lis 2014, 20:35
Miejscowość: Gdańsk
Kontakt:

Re: świnka ma przekrzywioną główkę i leży na boku-

Post autor: Lilith88 »

Majam właśnie ze względu na malucha tym bardziej powinnaś zrobić sekcję ale to już za późno.
majam

Re: świnka ma przekrzywioną główkę i leży na boku-

Post autor: majam »

Sekcja by w tym przypadku nic nie wniosła,poza tym,że ja wiedziałabym może co mu było. Nie miałam zamiaru kroić Teosia po to żeby zaspokoić ciekawość, a nawet nie, bo nie jestem ciekawa co mu było. Chciałam wiedzieć co mu jest żeby go ratować, a teraz to już nie ma znaczenia bo go tu nie ma. A Ludwik niech sobie zdrowo rośnie, to Teo był chory a nie on.
Awatar użytkownika
joanna ch
Posty: 5254
Rejestracja: 24 cze 2014, 16:55
Miejscowość: Warszawa Saska Kępa
Kontakt:

Re: świnka ma przekrzywioną główkę i leży na boku-

Post autor: joanna ch »

a to wykluczone że miał coś zakaźnego, czym mógł zarazić drugiego?
Awatar użytkownika
Lilith88
Posty: 4733
Rejestracja: 11 lis 2014, 20:35
Miejscowość: Gdańsk
Kontakt:

Re: świnka ma przekrzywioną główkę i leży na boku-

Post autor: Lilith88 »

Majam w przypadku kiedy świnka choruje z niewyjaśnionych przyczyn a ma towarzysza powinno się zrobić sekcję żeby sprawdzić czy ta druga świnka jest 100% bezpieczna. Rozumiem doskonale, że czujesz się okropnie i że to nie zwróci życia Twojej ukochanej śwince, po prostu chodzi o bezpieczeństwo drugiej a Ty przecież nie masz pojęcia na co zmarł Teoś. Jeśli było to coś zakaźnego to można by było przebadać od razu malucha czy jest zdrowy, czy coś się nie wykluje niedobrego i jeśli jest jakieś ryzyko podać leki prewencyjnie i świnka była by bezpieczna. Jeśli jednak była to wada wrodzona wiedziałabyś, że nic się nie dało zrobić, że nie mogłaś go uratować.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Twarzoczaszka”