Chciałam to dołączyć do istniejącego tematu, ale w sumie nie wiem, czy to grzybica,czy pasorzyt - właściwie nie wiem, czy to cokolwiek, czym powinnam się martwić. Więc założyłam nowy temat.
Problem dotyczy głównie Momo (choć Appa też wykazuje szczególną tkliwość w tym miejscu, ale nic poza tym). Otóż na grzbiecie, trochę powyżej krzyża, Momo wystrzygła sobie futro w kształcie litery "V". Zaczęła to robić jakiś tydzień, dwa po tym, jak do nas trafiła - na początku prawie nic nie było widać, teraz jest już wyraźne "V". Futro nie jest wyskubane, nie ma wyłysień - świnka je sobie po prostu przycina zębami, przez co jest znacznie krótsze, niż na reszcie ciała. Dodatkowo jest w tym miejscu bardzo tkliwa - mizianie w wywołuje odruch iskania zębami (Appa ma taki sam, ale ona nie przycina sobie futra). Skóra się nie łuszczy ani nic, świnka nie drapie się jakoś szczególnie często. Ostatnio oglądał ją nawet wet, stwierdził lekkie zaczerwienienie i profilaktycznie spryskał czymś od grzyba, ale sam powiedział, że to raczej nie pomoże.
Mam się przejmować?
Wystrzyganie sierści przez świnkę - normalne?
Moderator: Dzima
- kimera
- Moderator globalny
- Posty: 3163
- Rejestracja: 07 lip 2013, 20:54
- Miejscowość: Łódź
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
Re: Wystrzyganie sierści przez świnkę - normalne?
Możliwe, że to pasożyt sierści. Świnkę swędzi, więc się skubie, tam, gdzie może sięgnąć zębami, stąd te V na plecach. U królika to typowy objaw obecności leporacarus gibbus, a ostatnio zanotowano jego występowanie też u świnek morskich.
Leczenie polega na zakropieniu iwermektyną lub selamektyną.
Leczenie polega na zakropieniu iwermektyną lub selamektyną.
Re: Wystrzyganie sierści przez świnkę - normalne?
Hm, czyli możnaby poprosić o profilaktyczne zakroplenie? (i jaki to jest koszt?) Jutro się wybieram z oczkiem Skuld do weta, można by od razu te dwie profilaktycznie zakroplić przy okazji. Trzeba coś wyparzyć w klatce?
Re: Wystrzyganie sierści przez świnkę - normalne?
U mnie 1 dawka iwermektyny kosztuje 10zł. Wszystko zapewne zależy od miejscowości. Z powodu wszołów, grzybicy i może świerzba czekają nas 2-3dawki, więc trochę sobie pochodzimy. Środki ostrożności są takie, że trzeba myć ręce po każdym kontakcie ze świnką, powinnaś dobrze wymyć klatkę czymś bakteriobójczym np. rozcieńczonym domestosem, wszystkie materiałowe rzeczy wyprać w min. 60 stopniach. W przypadku grzybicy zaleca się wyrzucić drewniane domki itp., ale może istnieje jakieś inne wyjście. Niech się wypowiedzą bardziej doświadczone osoby 

Re: Wystrzyganie sierści przez świnkę - normalne?
Znaczy, akurat grzybicy ani świerzbu skórnego raczej nie ma - skóra poza lekkim zaczerwienieniem czysta. Chociaż w sumie co do grzyba to już sama nie wiem - bo wet niby nic nie zauważył, ale czymś tam spryskał na wszelki wypadek. I chyba nawet pomogło, bo chwilowo się nie drapią. Zastanawiam się, czy zwierzaków nie wyprać na wszelki wypadek w Nizoralu. Wszystkie bety im pierzemy zawsze (czyli co tydzień) w 60 stopniach, na wszelki wypadek, czasem z dodatkiem octu. Klatkę octem odkażam co miesiąc...
Re: Wystrzyganie sierści przez świnkę - normalne?
Może to są dopiero początki grzybicy lub jakiegoś uczulenia? Możesz wykąpać chorą świnkę w Nizoralu, a co ze zdrowymi to nie mam pojęcia, bo to jednak leczniczy szampon. Ja swoją przy grzybicy kąpałam już 2 razy w Nizoralu i wydaje mi się, że jest lepiej
Z naturalnych sposobów na odkażanie polecam olejek herbaciany lub lawendowy, działają również przeciwgrzybiczo, więc możesz dodać do prania (świnkowych mebelków) kilka kropelek. Zapach moczu też powinien zostać zminimalizowany
P.S. Zaczęłam czytać Twój blog


P.S. Zaczęłam czytać Twój blog

- sosnowa
- Posty: 15291
- Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
- Kontakt:
Re: Wystrzyganie sierści przez świnkę - normalne?
Nizoral może być zastosowany profilaktycznie. warto też kupić w aptece bez recepty manusan, nie jest drogi a jest wydajny, to takie odkażające mydło w płynie jakby. Miałam takie zalecenia od weta: świnkę zmoczyć, następnie namydlic dokładnie nizoralem z manusanem 1:1, zawinąć delikwenta w ręcznik i potrzymać na rękach 5 minut, dokładnie spłukać. Powtórzyć za 3-5 dni. Jeśli nie będzie poprawy, pokazaś wetowi.
Re: Wystrzyganie sierści przez świnkę - normalne?
@Tami, początki raczej nie, bo tak się zachowuje od kilku miesięcy - tylko że ostatnio jej się nasiliło. Wcześniej myślałam, że jest po prostu tkliwa, a ślady na sierści były ledwo widoczne, więc się nie przejmowałam (doszłam do wniosku, że może ma łaskotki i jak ją smyrnie tunel w grzbiet, to się drapie i stąd ślady w sierści). Ale może to jakieś uczulenie - wcześniej obie z Appą mocno reagowały na jeden taki płyn do płukania (choć wtedy kichały i trochę smarkały, ale się nie drapały). Akurat zmieniłam, zobaczymy czy to coś da. I z olejkami spróbuję, zawsze to przynajmniej pachnie przyjemniej niż z octem.
@sosnowa, manusan próbowałam dostać, ale najwyraźniej u mnie w aptekach go nie mają (pani w aptece była ciężko zdziwiona, że w ogóle o niego pytam). Może jak się kiedyś wybiorę na drugi koniec miasta, to tam będą mieli. Ale dzięki za instrukcje, wymoczę najwyżej wszystkie świnki w nizoralu. Mam nadzieję, że mi się nie pogryzą, jak po ostatniej kąpieli.

@sosnowa, manusan próbowałam dostać, ale najwyraźniej u mnie w aptekach go nie mają (pani w aptece była ciężko zdziwiona, że w ogóle o niego pytam). Może jak się kiedyś wybiorę na drugi koniec miasta, to tam będą mieli. Ale dzięki za instrukcje, wymoczę najwyżej wszystkie świnki w nizoralu. Mam nadzieję, że mi się nie pogryzą, jak po ostatniej kąpieli.